Grupa radnych Koalicji Obywatelskiej chciała doprowadzić do zmian w zasadach przyznawania tytułu honorowego obywatela Warszawy. - Chcemy dążyć do tego, by honorowe obywatelstwa odebrać osobom, które kryły pedofilów - zapowiadał radny Paweł Sawicki, odnosząc się do arcybiskupów Henryka Hosera i Sławoja Leszka Głódzia. Wniosek o zajęcie się projektem uchwały został jednak odrzucony.
Podczas briefingu poprzedzającego czwartkową sesję Rady Warszawy radni KO zapowiedzieli złożenie wniosku o wprowadzenie do porządku obrad projektu uchwały dotyczącej zmian w zasadach i trybie przyznawania tytułu honorowego obywatelstwa Warszawy. Pod dokumentem podpisało się 12 radnych KO.
Jak wyjaśnił Sławomir Potapowicz, uchwała regulująca tę kwestię obecnie nie przewiduje możliwości odebrania tytułu. - W zasadzie Rada Warszawy jest dziś bezbronna w przypadkach, jeśli zajdą okoliczności, które wcześniej nie były znane władzom Warszawy, a które dziś powinny być jednym z elementów, który pozwala na właściwą ocenę dla danej osoby i - jeśli jest ona negatywna - na odebranie honorowego obywatelstwa - dodał.
W trakcie sesji wniosek został odrzucony. Za jego przyjęciem głosowało 10 radnych, 28 było przeciwnych, a 18 wstrzymało się od głosu.
"Nie jest to osoba, która powinna zyskiwać tytuły honorowe"
Dlaczego radni chcieli zmienić przepisy? Wszystko zaczęło się od wniosku grupy radnych KO, którzy kilka miesięcy temu chcieli odebrania honorowego obywatelstwa arcybiskupom Sławojowi Leszkowi Głódziowi i Henrykowi Hoserowi. To wtedy okazało się, że uchwała określająca zasady nadawania tego tytułu, nie posiada zapisów pozwalających na jego unieważnienie.
Agata Diduszko-Zyglewska z KO przypomniała, dlaczego zdaniem radnych duchowni nie cieszą się nieposzlakowaną opinią. - W przypadku arcybiskupa Głódzia mamy trzy wątki. Jeden to pokazanie go w filmie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", gdzie odprawia huczny pogrzeb księdzu Franciszkowi Cybuli, który przyznał się do wielokrotnego zgwałcenia chłopca. Arcybiskup Głódź bronił też księdza prałata Jankowskiego, długo po tym, jak ukazały się bulwersujące fakty na temat jego życia i działalności.
Dalej radna wskazywała na doniesienia medialne o tym, że arcybiskup Głódź miał mobbingować swoich podwładnych. - Przypominam, że w jego sprawie sami wierni Kościoła katolickiego, wierni z Gdańska, pisali do Watykanu z prośbą o to, by został zdymisjonowany. W tej grupie byli też księża, którzy czują się jego ofiarami - zaznaczyła radna.
- Nie jest to osoba, która powinna zyskiwać tytuły honorowe - oceniła. Dodała, że duchowny, tak jak i arcybiskup Hoser, został wymieniony w raporcie na temat tuszowania pedofilii przez polskich biskupów. - To są za każdym razem sprawy, które dotyczą księży, którzy molestowali dzieci, którzy zostali skazani i na przykład jeden z nich trafił do kapituły honorowej arcybiskupa Głódzia - wyliczała Diduszko-Zyglewska.
"To nie są nieposzlakowane życiorysy"
Nawiązując do postaci arcybiskupa Hosera, radna zaznaczyła, "że jest on znany z tego, że zamknął usta" i odwołał probostwo księdzu Wojciechowi Lemańskiemu, którego określiła jako "jedną z najjaśniejszych twarzy Kościoła katolickiego w Polsce". Argumentowała też, że za jego sprawą, ksiądz skazany za pedofilię przez dwa lata był proboszczem w Otwocku Wielkim.
- Trzeci bolesny temat związany z arcybiskupem Hoserem, to temat jego milczenia na temat Rwandy. On był dostojnikiem w Rwandzie. Od lat nie odpowiada na pytanie o to, co się tam działo. Co robił Kościół katolicki w czasie ludobójstwa? I na inne pytania, na które tylko on odpowiedzieć, bo był wtedy jednym z najwyższych dostojników - dodała Diduszko-Zyglewska.
- To nie są nieposzlakowane życiorysy. Obecność tych dwóch dostojników na liście honorowych obywateli Warszawy sprawia, że ten tytuł przestaje być prestiżowy. Uważam, że jest to policzek dla innych wspaniałych osób, które są honorowymi obywatelami Warszawy - podsumowała.
Na zakończenie breifingu radny Paweł Sawicki zaapelował, by inicjatywa radnych nie była odbierana jako ideologiczna walka z Kościołem i religią. - Chcemy dążyć do tego, by honorowe obywatelstwa odebrać osobom, które kryły pedofilów. Nie księżom, nie biskupom, tylko osobom, które zachowywały się niegodnie - podkreślił. Przypomniał też, że w gronie honorowych obywateli Warszawy jest wielu duchownych - między innymi Jan Paweł II czy kapelan rodzin katyńskich ksiądz Zdzisław Peszkowski.
Źródło: tvnwarszawa.pl