"W imieniu dwojga współzałożycieli Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN pragniemy wyrazić nasze skrajne zaniepokojenie brakiem wypełnienia decyzji komisji konkursowej i niepowołaniem na stanowisko dyrektora Muzeum profesora Dariusza Stoli" - piszą we wspólnym oświadczeniu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i Piotr Wiślicki, przewodniczący Stowarzyszenia Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Pismo zostało przesłane w środę do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Trzaskowski i Wiślicki przypominają w oświadczeniu, że od maja ubiegłego roku czekają na decyzję o nominacji profesora Dariusza Stoli, który "wygrał konkurs rozpisany zgodnie z trójstronną umową Założycieli".
"Przez cały czas próbowaliśmy nawiązać dialog z trzecim Założycielem — Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego — aby przełamać niezrozumiały dla nas impas" - zaznaczają.
"Apelujemy o pilne zażegnanie kryzysu"
Przypominają jednocześnie, że pomysł zorganizowania konkursu na stanowisko dyrektora muzeum wyszedł od ministra, a warunki przeprowadzenia konkursu, skład i regulamin zostały wspólnie uzgodnione i minister zobowiązał się do respektowania werdyktu komisji konkursowej.
"W związku z niedotrzymaniem tych zobowiązań w trudnej sytuacji znalazło się zarówno samo Muzeum, jak i prof. Stola, któremu dziękujemy za okazywaną dotąd cierpliwość" – piszą.
"Nie możemy dłużej akceptować stanu, w którym jedna z najważniejszych instytucji kultury w Polsce znajduje się w stanie zawieszenia i niepewności. Sprzeciwiamy się także łamaniu zasad i ustaleń poczynionych wspólnie przez Założycieli" - piszą.
"Apelujemy o pilne zażegnanie kryzysu, którego skutki będą fatalne zarówno dla Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, jak i dla tak kruchego dziś polsko-żydowskiego dialogu" - podnoszą. Wskazują, że obecna sytuacja jest realnym i poważnym zagrożeniem dla funkcjonowania muzeum POLIN, które - jak podkreślają - "jest naszym wielkim wspólnym sukcesem, powodem do radości i dumy".
"Nie możemy pozwolić, by instytucja tak cenna dla Warszawy, dla polskich Żydów i dla całej Polski doznała uszczerbku" - argumentują. "W obliczu skandalicznych prób relatywizowania czy wręcz fałszowania XX-wiecznej historii w naszym kraju i na świecie, musimy z Polski wysłać światu czytelny sygnał: cenimy Prawdę i w Jej imię, mimo dzielących nas czasem różnic, potrafimy działać wspólnie i skutecznie" - kończą swoje oświadczenie Trzaskowski i Wiślicki.
Minister nie podpisał nominacji
Stola jest historykiem Polskiej Akademii Nauk. Przez pięć lat był pierwszym i - jak dotąd - jedynym dyrektorem muzeum POLIN. Minister kultury nie zdecydował się, żeby przedłużyć jego umowę na kolejną pięcioletnią kadencję. Choć mógł.
Niemal rok temu zorganizowano konkurs ma stanowisko dyrektora. W skład komisji konkursowej weszli przedstawiciele założycieli muzeum: Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, Miasta Stołecznego Warszawy oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (po pięciu osób). Większością głosów komisja wybrała Dariusza Stolę na drugą kadencję. Nominację musiał zatwierdzić minister kultury, ale nie zrobił tego do dziś.
Poszło o konferencję
Dlaczego? Mówił o tym w "Kropce nad i" w TVN24. - Uważam, że pan dyrektor Stola zbytnio upolitycznił tę instytucję, działał wbrew statutowi tej instytucji - tłumaczył wicepremier i minister kultury w rządzie Mateusza Morawieckiego.
- Ja się zobowiązałem, że przeprowadzimy konkurs. Konkurs został przeprowadzony, wygrał pan Stola, natomiast ja w międzyczasie się dowiedziałem o pewnych faktach, które powstrzymały mnie od nominacji - dodał. - Zgłosili się do mnie przedstawiciele ruchu społecznego Lecha Kaczyńskiego i powiedzieli mi o sytuacji, kiedy pan dyrektor odmówił organizacji konferencji międzynarodowej poświęconej sprawom polityki polsko-izraelskiej - kontynuował.
- Uważałem, że idea jest bardzo słuszna, bo jednak Lech Kaczyński był współzałożycielem muzeum. Natomiast my staramy się, żeby nasze wydarzenia miały odpowiednią jakość. W zasadzie wszystkie nasze konferencje mają zewnętrznych partnerów - tłumaczył Stola. Dodał, że ma nawet kopie maili świadczące o rezerwacji terminów.
Obowiązki dyrektora pełni były zastępca Stoli Zygmunt Stępiński. Może to robić maksymalnie do końca lutego. Po tym terminie możliwe będzie wprowadzenie zarządu komisarycznego.
Autorka/Autor: kz/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24