80 lat temu zamknięto granice getta. "Stało się więzieniem liczącym 4 kilometry kwadratowe"

Źródło:
tvnwarszawa.pl / PAP
Niemcy utworzyli w Warszawie getto dla ludności żydowskiej
Niemcy utworzyli w Warszawie getto dla ludności żydowskiej
wideo 2/8
Niemcy utworzyli w Warszawie getto dla ludności żydowskiej

W nocy z 15 na 16 listopada 1940 roku Niemcy zamknęli granice getta warszawskiego. Za jego murami znalazło się około 400 tysięcy Żydów. Odcięci od reszty stolicy zmagali się z głodem, chorobami i prześladowaniami. Za opuszczenie granic największej w Europie żydowskiej dzielnicy zamkniętej groziła kara śmierci. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

W 80. rocznicę zamknięcia getta warszawskiego została podpisana umowa na zakup budynku dawnego Szpitala Dziecięcego Bersohnów i Baumanów przy ulicy Siennej. Powstanie w nim Muzeum Getta Warszawskiego. Jak wskazał podczas uroczystości dyrektor placówki Albert Stankowski, historia szpitala jest nierozerwalnie związana z historią warszawskich Żydów. Ufundowały go dwie rodziny żydowskich filantropów. W czasie II wojny światowej był on jednym z dwóch szpitali żydowskich działających na terenie getta.

- Budynek jest autentycznym, ponad 140-letnim świadkiem historii Warszawy. Przetrwał dwie wojny światowe, okres okupacji niemieckiej, powstanie warszawskie i rządy komunistyczne. W jego murach niemal nieprzerwane ratowano życie najmłodszych pacjentów wszystkich wyznań, a także powstańców warszawskich. Pracowali tu oddani swojej pracy wybitni lekarze i pielęgniarki - mówił Stankowski. Wymienił pośród nich między innymi Janusza Korczaka oraz Marka Edelmana. Zapowiedział też upamiętnienie ich w przyszłej placówce.

Skromne obchody rocznicy

Miejskie obchody 80. rocznicy zamknięcia getta będą skromne, ze względu na pandemię. Główna uroczystość odbędzie się po południu przed XII Liceum Ogólnokształcącym im. Henryka Sienkiewicza, przy Siennej 53. Jak podaje ratusz, w godzinach 13.00 - 16.00 odbędzie się uroczystość zapalenia zniczy przy murze getta.

Do 30 listopada na placu Grzybowskim prezentowana będzie wystawa plenerowa "Co trzeci spośród nas". "Na wystawie jest prezentowanych przeszło 70 archiwalnych fotografii - na 20 planszach opatrzonych komentarzem historycznym. Zdjęcia ukazują dzień powszedni warszawskiego getta. Prezentowane reprodukcje zdjęć pochodzą ze zbiorów najważniejszych instytucji zajmujących się badaniami nad Holokaustem" - informuje urząd miasta. Kadry przedstawione na wystawie zawierają też takie sceny, jak wielka akcja wysiedleńcza czy powstanie 1943 roku. Wystawa jest także dostępna online na stronie internetowej.

W obchody rocznicy zaangażowało się także Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, które przygotowało program wydarzeń online. Znajdziemy pośród nich konferencję naukową, wykład i dyskusje z ekspertami. Placówka na swojej stronie internetowej opublikowała też artykuły tematyczne, archiwalne fotografie i wspomnienia świadków historii.  

"Panowała polityka głodu i przemocy"

"Ze smutkiem wspominam rocznicę zamknięcia przez Niemców getta warszawskiego. Na 2,4% powierzchni stłoczono 30% ludności. Panowała polityka głodu i przemocy, której kulminacją była likwidacja getta i mordowanie jego mieszkańców w obozie zagłady w Treblince" - napisał w poniedziałek na Twitterze ambasador Niemiec Arndt Freytag von Loringhoven. 

Pierwsze plany tworzenia dzielnicy żydowskiej

Pierwsze koncepcje utworzenia getta w Warszawie Niemcy podjęli już na początku listopada 1939 roku. - Działania niemieckie zmierzające do izolacji Żydów postępowały dosyć szybko. W Warszawie Niemcy brali pod uwagę kilka lokalizacji przyszłego getta, między innymi Pragę, Grochów czy Koło, czyli tereny położone na obrzeżach miasta. Ostatecznie przesądziły względy logistyczne - mówi doktor Hanna Węgrzynek, historyk, zastępca dyrektora ds. naukowych i wystawienniczych Muzeum Getta Warszawskiego. Przed wojną w Warszawie mieszkało 368 tysięcy Żydów. Co prawda znaczna ich część opuściła miasto, przemieszczając się na wschód, jednak w ciągu pierwszych miesięcy wojny z ziem II RP włączonych do Rzeszy zaczęto wysiedlać tamtejszych Żydów do Generalnego Gubernatorstwa. Szacuje się, że w pierwszym roku wojny około 90 tysięcy z nich napłynęło do Warszawy.

Jak podkreśliła dr Węgrzynek, początki okupacji były dla mieszkańców bardzo trudne. - Walki o Warszawę trwały długo i przyniosły spore zniszczenia. To wszystko spowodowało zubożenie ludności, wiele osób straciło dach nad głową, źródło utrzymania, nasiliła się bieda. Do tego dochodziły pogarszające się warunki sanitarne. To wszystko spowodowało, że już jesienią 1939 roku zaczęły pojawiać się przypadki tyfusu. Wtedy też rozeszła się pogłoska, że źródłem tej choroby jest część miasta najliczniej zamieszkana przez Żydów - mówi historyczka. Na przełomie zimy i wiosny zaczęły być widoczne tablice informujące o strefie zagrożenia tyfusem.

W marcu 1940 roku Adam Czerniaków, prezes warszawskiego Judenratu, otrzymał rozkaz zbudowania muru wokół "obszaru dotkniętego epidemią", jak Niemcy określali tę część miasta. Do lata 1940 roku powstało kilkadziesiąt odcinków muru, które przegradzały ulice w poprzek.

Zamurowany wylot ulicy PiwnejTadeusz Bukowski / MPW

Na fotografiach z tamtego okresu możemy na przykład zauważyć mur, który stoi w poprzek Piwnej czy Kapitulnej. Jak wyjaśnia historyczka, "pierwotnie getto miało objąć znacznie większy obszar, łącznie z częścią Starego i Nowego Miasta, gdzie takie mury powstały" - mapka pokazująca taki zasięg "dzielnicy żydowskiej", jak nazywali ją Niemcy, 31 sierpnia 1940 roku została opublikowana w "Gazecie Żydowskiej". Instytucje miejskie niekiedy wraz z Judenratem podejmowały zabiegi, aby ten wyznaczony tak szeroko teren getta zmienić. - Był to obszar między Stawkami a ulicą Chmielną oraz między Towarową - Okopową aż do Brzozowej i Rybaki, czyli prawie do Wisły, a z kolei w odcinku południowym do Marszałkowskiej, a więc w samym centrum miasta, które wówczas było prawie czterokrotnie mniejsze niż obecnie. Utworzenie getta to nie był zatem tylko problem żydowski, lecz tak naprawdę problem całego miasta - zaznacza dr Węgrzynek.

"Od 16 listopada getto stało się faktem"

Na mocy zarządzeń gubernatora dystryktu warszawskiego Ludwiga Fischera nastąpił podział miasta. W wyniku tej decyzji w ciągu kilku tygodni 250 tysięcy warszawiaków zostało zmuszonych do zmiany miejsca zamieszkania - na teren getta przeniosło się 138 tysięcy Żydów, a z kolei ten teren musiało opuścić 113 tysięcy Polaków. Natomiast zamknięcie granic nastąpiło w nocy z 15 na 16 listopada 1940 r. - Od 16 listopada getto stało się faktem. Była to dzielnica zamknięta, do której od początku prowadziły strzeżone bramy. Aby móc ten teren opuścić lub do niego wejść, trzeba było mieć specjalne pozwolenie, a za nieprzestrzeganie tych nakazów groziła nawet kara śmierci. Getto stało się zatem więzieniem liczącym cztery kilometry kwadratowe - opowiada dr Hanna Węgrzynek.

Granice Jüdische Wohnbezirk, czyli żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej - jak oficjalnie Niemcy nazywali getto - w listopadzie 1940 roku przebiegały ulicami Bagno, plac Grzybowski, Elektoralna, plac Bankowy, Ogród Krasińskich, Nowolipki, Świętojerska, Freta, Sapieżyńska, Konwiktorska, Stawki, Okopowa, Żelazna, Wronia, Waliców, Złota i Sienna. Przez kolejne miesiące granice getta kilkakrotnie zmieniano, najczęściej zmniejszając jego obszar. W grudniu 1941 roku wyłączono z getta teren na zachód od Żelaznej, po Wronią, co spowodowało podział na dwie części, czyli na tak zwane małe i duże getto. 26 stycznia 1942 roku otwarto dla pieszych drewniany most nad Chłodną przy skrzyżowaniu z Żelazną, łączący obie części "dzielnicy zamkniętej". Po zakończeniu tak zwanej Wielkiej Akcji latem 1942 roku teren getta również znacznie okrojono.

Za murami getta w listopadzie 1940 roku znalazło się około 400 tysięcy Żydów, a w kwietniu 1941 roku, gdy napłynęli przesiedleńcy z miasteczek dystryktu warszawskiego i grupa Żydów niemieckich, liczba ta wzrosła do 450 tysięcy. Ludzie umierali z powodu głodu i chorób, między innymi dwóch epidemii tyfusu. Do lipca 1942 roku w getcie warszawskim zmarło 92 tysiące osób.

Ostateczna likwidacja getta i wybuch powstania

22 lipca 1942 roku rozpoczęła się tzw. Wielka Akcja, będąca częścią operacji "Reinhardt" która, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, zakładała fizyczną likwidację Żydów. W ciągu dwóch miesięcy tej akcji około 265 tysięcy Żydów wywieziono do obozu zagłady w Treblince i tam zgładzono. Stanowiło to 75 procent ludności getta, a na miejscu zamordowano około 10 tysięcy. Na obszarze zmniejszonego getta pozostało jedynie 60 tysięcy osób, które były zatrudnione w przedsiębiorstwach produkujących na potrzeby III Rzeszy lub mieszkających w getcie nielegalnie.

Rankiem 19 kwietnia 1943 roku, kiedy Niemcy przystąpili do ostatecznej likwidacji getta i kolejnej fali wywózek, zostali ostrzelani przez grupy żydowskiej konspiracji zbrojnej - Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW). Przez blisko miesiąc warszawskie getto prowadziło bój z wojskami niemieckimi. Najcięższe walki toczyły się w rejonie Zamenhofa i Nalewek oraz na placu Muranowskim. Niemcy systematycznie posuwali się w głąb getta. Paląc i niszcząc dom po domu, zmuszali ludność cywilną do opuszczania bunkrów i schronów.

8 maja Niemcy odkryli i otoczyli ogromny schron przy Miłej 18, w którym znajdowało się kilkuset ludzi, w tym sztab ŻOB i ponad 100 żydowskich bojowników. Na wezwanie Niemców cywile wyszli, natomiast większość powstańców razem z dowódcą Mordechajem Anielewiczem popełniła samobójstwo. Datę tę można uznać za symboliczny kres zrywu w getcie. Dla Niemców takim wydarzeniem było natomiast wysadzenie 16 maja Wielkiej Synagogi na Tłomackiem. Kierujący likwidacją getta Juergen Stroop napisał w raporcie do Heinricha Himmlera: "Nie ma już żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej w Warszawie".

Pod koniec ubiegłego tygodnia Instytut Pamięci Narodowej podpisał umowę z Muzeum Getta Warszawskiego, na mocy której oryginał Raportu Stroopa zostanie przekazany na rzecz placówki.

Autorka/Autor:kk/r

Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP

Źródło zdjęcia głównego: German Federal Archives/Wikipedia (PD)

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl