Do zdarzenia doszło przed godz. 16.00. - Usterka drzwi była i minęła. W kabinie maszynisty zapaliła się lampka sygnalizująca awarię, w takiej sytuacji maszynista nie może kontynuować jazdy - mówi Krzysztof Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego.
Wrócił na tory
Dodaje też, że maszynista zjechał pustym składem na stację Młociny, a tam okazało się, że nie było poważnej awarii. Skład wrócił na tory. Malawko zaznacza, że nie doszło do wstrzymania ruchu. - Takie usterki – niezależnie od składu – przytrafiają się raz na kilka dni – podkreśla rzecznik.
I zapewnia, że do usterki nie doszło w składzie, w którym pod koniec ubiegłego roku wybuchł pożar. Poszkodowanych zostało 9 osób, w tym trzech policjantów. Ze stacji i pociągu ewakuowano ok 150 osób.
Niedawno pociągi znów zaczęły kursować.
Tak mogło dojść do pożaru w metrze
lata/ran
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl