Przy ul. Żółkiewskiego rozegrały się sceny niczym z filmu gangsterskiego. Kilku napastników ukradło torbę mężczyznie wysiadającemu z auta. Napadnięty zaczął strzelać do złodziei, ale ci zdążyli odjechać. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na warszawa@tvn.pl. Prawdopodobnie był to napad rabunkowy.
Wszystko wydarzyło sięw środę przed godziną 15:00. - Było ogromne zamieszanie i krzyki. Na koniec było słychać strzały - mówią świadkowie strzelaniny.
Zastraszyli paralizatorem
Według świadków, poszkodowanego mężczyznę zastraszono paralizatorem. Później napastnicy zabrali mu torbę i odjechali samochodem. W tym samym czasie napadnięty zaczął strzelać w kierunku złodziei.
- Mężczyzna oddał kilka strzałów. Miał pozwolenie na broń. Nikt nie został ranny - powiedział Maciej Karczyński, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Ulica Żółkiewskiego była zamknięta przez kilka godzin. Policja poszukuje złodziei.
bf