Z dnia na dzień, a raczej z godziny na godzinę zamknięto Teatr Żydowski. Widzowie o odwołaniu spektakli dowiedzieli się w ostatniej chwili. - Chodzi o przyczyny techniczne - tłumaczą lakonicznie przedstawiciele teatru.
Teatr Żydowski mieści się przy placu Grzybowskim. Wynajmuje swoją siedzibę od Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce, który w październiku 2015 roku sprzedało budynek firmie Ghelamco.
Już w 2012 roku pisaliśmy, o planach dewelopera co do tego miejsca – chce on zburzyć teatr, a na uwolnionej działce postawić 80-metrowy biurowiec oraz nowoczesną scenę teatralną dla Żydowskiego. Już w marcu tego roku mówiono o możliwości zawieszenia spektakli ze względu na zły stan techniczny budynku, jednak dopiero teraz teatr został oficjalnie zamknięty.
"Przyczyny techniczne"
"Z przyczyn technicznych jesteśmy zmuszeni odwołać wszystkie nasze spektakle. Zapraszamy do kasy po odbiór należności za zakupione bilety" - poinformował w piątek teatr.
Decyzja była o tyle zaskakująca, że jeszcze tego samego dnia promowano sztuki w mediach społecznościowych teatru. Wielu z widzów o odwołaniu widowiska dowiedziało się chwilę przed rozpoczęciem przedstawienia:
"Totalna żenada dowiedzieć się 40 minut przed, że zarezerwowany wiele tygodni temu i długo wyczekiwany spektakl jest odwołany. Jakie to konkretnie 'przyczyny techniczne' wystąpiły? Proszę o precyzyjne info" - napisał jeden z widzów.
"Przyczyny techniczne, to znaczy co? Czy wali się budynek i trzeba go naprawić, czy nie ma kasy, bo wraży, jak teatry Jandy? To lakoniczne wyjaśnienie niczego nie wyjaśni" - dopytywał inny.
Jednak przedstawiciele teatru nie wyjaśniają, dlaczego tak nagle podjęli decyzję o zamknięciu. Joanna Kawińska w rozmowie z tvnwarszawa.pl mówi że, teatr będzie zamknięty do odwołania. - Nie wiemy co będzie dalej. Być może za kilka dni wszystko wróci do normy, na razie nie możemy podać więcej informacji, nie możemy też mówić o przyczynach zamknięcia teatru - informuje i przypomina o możliwości zwrócenia biletów.
W firmie Ghelamco dowiadujemy się, że budynek zamknął nadzór budowlany. "Właśnie zdecydował o natychmiastowym wyłączeniu tej części budynku z użytkowania. Inspekcja potwierdziła wcześniejsze ekspertyzy budynkowe i wskazała na niedopuszczalny stan konstrukcji budynku, instalacji elektrycznej oraz liczne naruszenia w zakresie ochrony przeciwpożarowej. W opinii Nadzoru Budowlanego niemożliwa jest dalsza eksploatacja lokalu zajmowanego przez teatr i ta część budynku musi zostać niezwłocznie zabezpieczona" - czytamy w oświadczeniu dewelopera wysłanym w odpowiedzi na nasze pytania.
Konflikt od marca
W marcu deweloper przeprowadził w budynku przeglądy i zlecono ekspertyzy. Wtedy firma wezwała teatr do zawieszenia działalności.
"Jako właściciel budynku jesteśmy zobligowani do działań prewencyjnych, aby nie doszło do tragedii. Kilka razy w tygodniu w Teatrze Żydowskim odbywają się przedstawienia, które gromadzą setki osób. Dlatego, do czasu doprowadzenia pomieszczeń teatru do stanu gwarantującego pełne bezpieczeństwo jego pracowników, publiczności i wszystkich osób tam przebywających, wzywamy teatr do zawieszenia działalności i organizacji w budynku wydarzeń o charakterze publicznym" – mówił cytowany w komunikacie prasowym firmy Damian Woźniak z zarządu Ghelamco Poland.
"Sytuację pogarsza fakt, iż podczas kontroli stwierdzono, że Teatr nie zrealizował również wielu wymagań opisanych w postanowieniu Komendanta Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej z 2011 r." - napisano w komunikacie.
Przedstawiciele teatru odbijali piłeczkę. "Jesteśmy bardzo zdziwieni zaistniałą sytuacją. Ze szczegółowymi dokumentami zapoznamy się wnikliwie w możliwie najkrótszym czasie. Dotychczas nie mieliśmy sygnałów ze strony właściciela budynku, firmy Ghelamco, jakoby sytuacja wymagała natychmiastowego działania" – napisała w oświadczeniu dyrektor Gołda Tencer.
Artyści grali dalej.
kz/b