Stołeczny konserwator odwołany. Ale zostaje w ratuszu

Piotr Brabander
Piotr Brabander
Źródło: TVN24

Kolejne zmiany na wysokich stanowiskach w ratuszu. Z funkcji stołecznego konserwatora zabytków odwołany został Piotr Brabander. Jego miejsce do czasu rozstrzygnięcia konkursu zajmuje jego dotychczasowy zastępca Michał Krasucki.

O zmianach poinformowała na Twitterze Hanna Gronkiewicz-Waltz. "Piotr Brabander został wicedyrektorem miejskiej Pracowni Planowania Przestrzennego. Michał Krasucki pełni obowiązki Stołecznego Konserwatora Zabytków, do czasu rozwiązania konkursu na to stanowisko" – napisała.

1/2 Piotr Brabander został wicedyrektorem miejskiej Pracowni Planowania Przestrzennego.— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 6 października 2016
2/2 Michał Krasucki pełni obowiązki Stołecznego Konserwatora Zabytków, do czasu rozwiązania konkursu na to stanowisko.— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 6 października 2016

Skąd te zmiany? – Miejska Pracownia Planowania nie miała do tej pory wicedyrektora. A ze względu na dynamikę działania i kluczowe decyzje, które podejmuje powinna. Piotr Brabander skorzysta ze swojego dotychczasowego doświadczenia i w nowym miejscu będzie zajmował się m.in. opiniowaniem opracowań planistycznych – odpowiada Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.

Lada chwila konkurs

Konkurs na nowego stołecznego konserwatora zabytków nie został jeszcze ogłoszony, ale – jak zapewnia Milaczarczyk – będzie lada chwila. Michał Krasucki jeszcze nie wie, czy w nim wystartuje.

Instytucja, do której przesunięto Brabandera to odrębna jednostka budżetowa miasta. Powołana przez Radę Warszawy 10 lat temu. Zajmuje się m.in. tworzeniem planów miejscowych dla ratusza.

Piotr Brabander należał do grona najgorzej ocenianych urzędników wśród tych z wysokich stanowisk. Krytykowano go za niedostateczny nadzór nad warszawskimi zabytkami. Przykładów jest aż nadto. Ostatni to zburzenie Willi Granzowa w Rembertowie.

Dwa lata kierowane przez niego biuro wydało pozwolenie na prowadzenie prac budowlanych, które zakończyło się rozbiórką budynku. Wiceminister kultury zarzuciła Brabanderowi, że złamał prawo, a w biurze wszczęła kontrolę. Urzędnika bronił jego bezpośredni przełożony wiceprezydent Włodzimierz Paszyński.

"Spełnił swoją misję"

Rzecznik ratusza zapewnia jednak, że kontrowersje wokół Willi Granzowa nie miały wpływu na decyzję prezydent miasta.

– Chcieliśmy, aby miejska pracownia otrzymała odpowiednie merytoryczne wsparcie i pan Brabander takie wsparcie daje. Pani prezydent dobrze ocenia jego dotychczasową pracę w biurze SKZ. Spełnił swoją misję i prowadził politykę ochrony zabytków prawidłowo. Ma do niego zaufanie, czego najlepszym dowodem jest to, że został w ratuszu – tłumaczy.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT

To zostało z willi Granzowa

kw/b

Czytaj także: