W sobotę rano zawaliła się jedna ze ścian. - Na miejscu są służby - straż pożarna i karetka pogotowia - zaalarmował o 9.00 internauta Marcin.
Przesłał też zdjęcia, na których widać, jak opada pył:
Runęła ściana rozbieranej kamienicy
- Na miejscu są dwa zastępy straży pożarnej - potwierdził Artur Laudy z formacji. - Ściana przewróciła się na pracujący na terenie budowy dźwig - dodał.
Nie ma informacji o ofiarach
Laudy uspokajał, że kierownik budowy przeliczył swoich pracowników. Twierdził, że pod gruzami nikogo nie ma.
- Wysięgnik ma zniszczoną kabinę. Gdyby tam był człowiek, prawdopodobnie by nie przeżył. Na szczęście nikogo tam nie było - relacjonował z miejsca zdarzenia Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Pracownicy, który znajdowali się w koszu, zostali ściągnięci przez policję na ziemię.
Marcinczak dodaje, że ściana „oparła się” na latarni, na której jest też mocowana trakcja tramwajowa.
- Na chodniku leży mnóstwo cegieł. Gdyby przechodzili tędy piesi, byliby poszkodowani - ocenił reporter. I podkreślił, że cegły zniszczyły daszek, pod którym znajdowało się przejście dla pieszych.
Runęła ściana rozbieranej kamienicy
Utrudnienia
Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej musieli liczyć się z utrudnieniami w al. Solidarności. Ruch na ulicy był blokowany na czas prac przy usuwaniu pozostałości zawalonej ściany.
Jak dodał nasz reporter, przed 10.00 służby zatrzymały na około 10 minut ruch tramwajowy w al. Solidarności, od Kercelaka do al. Jana Pawła II.
Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że linie 10, 23 i 26 zostały skierowane na trasę objazdową: Al. JANA PAWŁA II ... Popiełuszki - Marymoncka (zawracanie na krańcu Marymont-Potok) - Popiełuszki - Okopowa ... Al. SOLIDARNOŚCI.
Po 10.00 zawalona ściana została usunięta. Ruch w al. Solidarności został przywrócony. Zablokowane są jeszcze pas do skrętu w Żelazną i przejście dla pieszych.
Tramwaje kursują normalnie.
Utrudnienia w al. Solidarności
Kapelusze w oficynie
Kamienica została wybudowana na początku XX wieku. Nosiła wówczas adres Leszno 81. Należała do Hermana Sieraczka, który w oficynie miał manufakturę kapeluszy Eleganto. Przetrwała wojnę i dwa powstania (była w granicach getta), i uchowała się, gdy ulicę Leszno zamieniano w znacznie szerszą aleję Generała Świerczewskiego.
Wbrew dostępnym w internecie informacjom, budynek nie jest objęty roszczeniami. Te mogą się oczywiście dopiero ujawnić, ale w tej chwili dzielnica dysponuje dokumentem, który potwierdza, że roszczeń brak.
Sama kamienica od wielu lat nie była zamieszkana. Ostatnie wyprowadziły się z niej sklepy w parterze, m.in. kwiaciarnia. Potem służyła już tylko za noclegownię dla bezdomnych. Po jednym z pożarów, który najprawdopodobniej właśnie oni wywołali, okna i drzwi zamurowano.
W ostatnich latach sypiący się budynek służył już tylko za wieszak na gigantyczne reklamy.
Runęła ściana rozbieranej kamienicy
Tak rozbierają kamienicę:
su/mz
Maszyna burzy kamienicę