- NSA stwierdził, że w przedmiotowej sprawie przyczyną oddalenia wniosku, był fakt, że nie doszło do sporu kompetencyjnego - ogłosił sąd.
"Nie ma podstaw"
W komunikacie podano, że warunkiem zaistnienia sporu kompetencyjnego jest zarówno materialnoprawna, jak też procesowa tożsamość sprawy. Po analizie sąd doszedł do wniosku, że w sprawach zgłaszanych przez Hannę Gronkiewicz-Waltz chodziło o dwa różne postępowania, prowadzone w ramach odrębnych kompetencji, przypisanych przez ustawodawcę dwóm różnym organom. - A zatem nie odnosi się do tej samej sprawy w znaczeniu procesowym - głosi komunikat.
"Stąd też nie ma podstaw do kwalifikowania takiej sytuacji jako sporu kompetencyjnego w rozumieniu art. 4 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi" - dodano.
"Różne kompetencje"
Kto zatem powinien zajmować się rozstrzygnięciem spraw dotyczących reprywatyzacji w Warszawie? Tego sąd nie rozstrzygał w czasie badania sprawy.
- W niniejszym postawieniu sąd stwierdził, że nie zachodzi spór kompetencyjny, ponieważ istnieją dwa postępowania, które dotyczą spraw procesowych w różnym znaczeniu. Są to kompetencje dwóch różnych organów, i tylko w tym zakresie mógł się sprawą zajmować – stwierdził sąd podczas ogłoszenia postanowienia.
W ten sposób NSA rozstrzygnął cztery pierwsze wnioski Hanny Gronkiewicz-Waltz. Sprawę od razu skomentował Patryk Jaki, przewodniczący komisji reprywatyzacyjnej:
PILNE! NSA przyznaje racje #KomisjaWeryfikacyjna w sporze prawnym z HGW ! pic.twitter.com/Gy47NouYfq— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 5 października 2017
Patryk Jaki był pytany, czy Gronkiewicz-Waltz powinna się stawić na posiedzenia komisji.
- Pani prezydent twierdzi, że komisja jest niekonstytucyjna, wszystkie organy państwa uznają komisję, no to przepraszam. Chyba że pani prezydent ma taki jednoosobowy, specjalny przycisk, który stwierdza, która ustawa jest konstytucyjna, która nie. Czyli obywatele, jeżeli macie jakieś wątpliwości, co do konstytucyjności ustaw, to nie do trybunału tylko do pani prezydent. Ona będzie uznawał, co jest zgodne z konstytucją, co nie – powiedział dziennikarzom Patryk Jaki.
Wnioski o rozstrzygnięcie sporu złożone zostały w czerwcu. Jak uzasadniała Hanna Gronkiewicz-Waltz, obecnie są dwa organy powołane do rozstrzygania spraw reprywatyzacyjnych: komisja oraz prezydent miasta. I w związku z tym nie ma możliwości, by prezydent był stroną w komisji.
Gronkiewicz-Waltz uznała, że do czasu rozstrzygnięcia tego sporu przez NSA, komisja powinna zawiesić swe działania (i z tego powodu nie stawia się przed nią, wzywana jako strona, za co komisja karze ją każdorazowo grzywną w wysokości trzech tysięcy złotych).
NSA rozpoznał pierwsze wnioski, które dotyczą nieruchomości Twarda 8 i 10 oraz Chmielna 70 (dwa). Gronkiewicz-Waltz składa je w każdej sprawie badanej przez komisję.
ZOBACZ TEŻ CZWARTKOWE POSIEDZENIE KOMISJI REPRYWATYZACYJNEJ:
komisja 5 października
komisja 5 października
Główne zdjęcie: PAP
ran,PAP/r