Ruszyła eksmisja Traffic Clubu. Jabłkowscy wracają na swoje

Egzekucja komornicza (nagranie amatorskie)
Źródło: Zarząd Nieruchomości
Ruszyła eksmisja księgarni Traffic Club przy ulicy Brackiej 25. Opróżnianie budynku przez komornika ma zająć kilka dni. To zwieńczenie wieloletniej walki o budynek, którą toczyli jego dawni właściciele - rodzina Jabłkowskich.

Przed wejściem do salonu, komornik Ryszard Moryc (ten sam, który eksmitował Kupieckie Domy Towarowe) pojawił się w środę rano.

Sąd Okręgowy w Warszawie już dwa lata temu wydał wyrok nakazujący księgarni wyprowadzkę. Sąd stwierdził, że budynek jest własnością Domu Towarowego Braci Jabłkowskich, a umowa zawarta między Traffic Club a spółką Zarząd Nieruchomości jest nieważna.

Negocjowali z komornikiem

Mimo to, przedstawiciele firmy Zarząd Nieruchomości prowadzącej Traffic Club za zasadach franczyzy nie zastosowali się do wyroku. W środę próbowali negocjować z komornikiem. Próbowali przekonać go, że sądowy nakaz eksmisji jest wystawiony na Traffic Club, a nie bezpośrednio na Zarząd Nieruchomości, dlatego nakaz jest nieważny.

Komornik nie podzielił tych argumentów i przystąpił do działania. Zabarykadowane drzwi otworzyła specjalnie wynajęta firma. Zadaniem egzekutora będzie opróżnić każdy zakątek budynku przy Brackiej 25. Ma to zająć kilka dni.

Księgarnia pod innym szyldem

- Faktycznie ten podmiot wiele razy zmieniał nazwę. Jednak są to wciąż ci sami ludzie, którzy za wynajem nie płacili nam ani złotówki. Eksmisja była poprzedzona prawomocnym wyrokiem sądu i nie było żadnych wątpliwości odnośnie adresu czy powierzchni, którą należało eksmitować – zauważa Marta Jabłkowska, reprezentująca spółkę Dom Towarowy Braci Jabłkowskich.

Wiadomo, że już w grudniu w tym miejscu ma ruszyć księgarnia sieci Matras. Jabłkowska nie zdradza na razie, czy będzie to jedyny najemca. – Będziemy kontynuować działalność centrum kulturalnego – dodaje krótko.

Ruszyła eksmisja Traffic Clubu

Z Brackiej eksmitowano Traffic Club

Przerzucają się rachunkami

Traffic Club zajmowała budynek dawnego Domu Braci Jabłkowskich od 2003 roku.

Dom towarowy przy Brackiej rozpoczął działalność w 1914 roku. W maju 1950 roku budynek został przejęty przez komunistyczne państwo, a władze firmy osadzone w areszcie na Rakowieckiej i przymuszone do ogłoszenia upadłości.

Wieloletnie prawne zabiegi firmy o odzyskanie pełni praw do zarządzania nieruchomością formalnie zakończyły się 25 sierpnia 2010 r., kiedy to między miastem a DTBJ została zawarta umowa notarialna o oddanie w użytkowanie wieczyste gruntu przy ulicy Brackiej 25.

Od tej pory księgarnia zajmuje budynek bezumownie. Kolejne oferty składane przez Jabłkowskich były przez najemcę odrzucane. Obie firmy przerzucają się roszczeniami. Zarząd Nieruchomości żąda zwrotu 26 mln złotych za remonty przeprowadzone w budynku. Z kolei Jabłkowscy, naliczyli 15 mln złotych z tytułu zaległego czynszu.

- Kwota należna za remont za każdym razem jest inna. Ostatnio dostaliśmy propozycję, że księgarnia się wyprowadzi, jeśli my zapłacimy im 7 mln złotych. Nie możemy się zgodzić na coś takiego – przekonuje Jabłkowska.

Chcą wstrzymania egzekucji

Prowadzący Traffic Club nie dają za wygraną. Przed Sądem Apelacyjnym toczy się sprawa o wstrzymanie komorniczej egzekucji. – Liczymy, że w ciągu miesiąca powinniśmy znać decyzję sądu – powiedziała tvnwarszawa.pl Ada Kluzek, reprezentująca Zarząd Nieruchomości.

- Wielokrotnie chcieliśmy rozmawiać z Jabłkowskimi, żeby poczekali z eksmisją do czasu rozstrzygnięcia naszego wniosku w sądzie. Niestety za każdym razem rozmowy były przerywane ze strony właścicieli budynku – podsumowuje Kluzek.

O WIELOLETNIEJ WALCE O ODZYSKANIE BUDYNKU OPOWIADA JAN JABŁKOWSKI

Trwa eksmisja Traffic Clubu

bf/b

Czytaj także: