Rozpoczęła się wycinka drzew w parku na Ochocie. Jak informuje dzielnica, jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi zostanie usuniętych pięć drzew, które zagrażają życiu i zdrowiu spacerowiczów.
Chodzi o drzewa rosnące na skwerze Sue Ryder. – Na razie wycięte i pocięte na mniejsze kawałki zostały dwa drzewa - relacjonuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Wycinka po ekspertyzach
Jak informuje burmistrz Ochoty Wojciech Komorowski w komunikacie umieszczonym na stronie dzielnicy, do świąt usunięte zostaną tylko te drzewa, które są najbardziej chore.
– Zasadność wycinki czterech z nich potwierdziła opinia dendrologiczna sporządzana na zlecenie strony społecznej przez arborystkę Marzenę Suchocką. Są to robinia akacjowa, lipa szerokolistna oraz dwie trzmieliny europejskie - wymienia burmistrz.
Wycięty zostanie również jesion wyniosły rosnący przy kładce, przy ul. Wawelskiej. – Po ekspertyzie na zlecenie Stołecznego Konserwatora Zabytków okazało się, że zagraża bezpieczeństwu przechodniów - możemy przeczytać w komunikacie burmistrza.
To nie jedyna drzewa, które znikną z parku. Dzielnica ma w planach usunięcie kolejnych jedenastu. Decyzja jednak zapadną dopiero na jesieni. I jak zapewnia Komorowski - będzie uwarunkowana ekspertyzami dendrologicznymi.
Mieszkańcy protestują
Mieszkańcy i część radnych dzielnicy zaalarmowali, że wycięte zostaną rośliny bez uprzedniego przeprowadzenia ekspertyz dendrologicznych. – Chodzi o zasadę. Jeżeli park jest zabytkowy, a drzewa mają po 60 lat, to przed jakimikolwiek działaniami powinna zostać przeprowadzona ekspertyza dendrologa, a nie komisji urzędników – mówiła w lutym Ingeborga Janikowska-Lipszyc, radna dzielnicy.
Mieszkańcy zorganizowali protest. Do parku przyszło w sumie 150 osób. Byli to nie tylko mieszkańcy Ochoty. Pojawiły się też osoby zaangażowane w obronę Ogrodu Krasińskich.
Wycinki w stolicy
To nie pierwszy park, w którym w ostatnim czasie wycinane są drzewa. Zaczęło się od usunięcia ponad 300 drzew z Ogrodu Krasińskich. Wywołało to bardzo silne protesty mieszkańców. W obronie drzew stanęli też mieszkańcy prawobrzeżnej Warszawy, gdy dowiedzieli się o tym, że 101 drzew w Parku Praskim pójdzie pod topór. Porządki prowadzone są też w Parku Saskim, z którego ubędą 43 drzewa. Za każdym razem wycinka tłumaczona jest złym stanem roślin.
su//ec