Pracę "Rodzice w żałobie" Kollwitz wykonała po stracie syna Petera w czasie I wojny światowej. Rzeźba postaci rodziców na stałe stoi przy grobie syna artystki na niemieckim cmentarzu wojennym we Vladslo. Obecnie, w roku 100. rocznicy wybuchu I wojny światowej, trwa podróż kopii rzeźby po Europie: z Vladslo przez Guetersloh, Berlin, Warszawę i Mińsk do Rżewa w Rosji, nieopodal którego podczas II wojny światowej zginął wnuk Kollwitz. Dzieło, uważane za jedno z najważniejszych w twórczości artystki, stanowi formę upamiętnienia ukochanego dziecka i wezwanie do pokoju.
"Trudno o lepszy czas"
Ambasador Niemiec w Polsce podczas środowej uroczystości w Królikarni mówił: Trudno o lepszy czas i lepsze miejsce dla zaprezentowania tego dzieła. (...) Jest to rok, w którym upamiętniamy 100. rocznicę wybuchu I wojny światowej i 75. rocznicę napaści Niemiec na Polskę. Obydwie wojny pociągnęły za sobą ogrom cierpień i pochłonęły miliony ofiar ludzkich. Skala okrucieństwa do dzisiaj napawa nas, Niemców wstydem - powiedział ambasador.
Nikel przypomniał, że Kollwitz była osobą, która doświadczyła okrucieństw obu wojen. Rzeźba Kollwitz jest - według niego - nie tylko bardzo osobistym wyrazem rozpaczy po stracie dziecka, lecz zawiera również uniwersalne przesłanie - protest przeciwko każdej wojnie i wszelkiej przemocy. Ambasador dodał, że dzieło upamiętnia też wszystkie polskie ofiary wojenne, a jego prezentacja obok prac Xawerego Dunikowskiego, który sam był więźniem obozu koncentracyjnego, ma szczególną wymowę.
"Cierpienie ich najbliższych"
Kuratorka Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego w Królikarni Agnieszka Tarasiuk również zwróciła uwagę na znaczące sąsiedztwo rzeźb Kollwitz i Dunikowskiego; oboje są reprezentantami tego samego pokolenia. - Jego twórczość wynikała z bardzo podobnej wrażliwości społecznej (...). Oboje artyści przeciwstawiali się też faszyzmowi, przy czym dla Polaka skończyło się to czteroletnim pobytem w obozie koncentracyjnym w Auschwitz-Birkenau - mówiła Tarasiuk. Dodała, że twórczość Kollwitz pozostanie na zawsze znakiem niezależności i opowiadania się po stronie jednostki cierpiącej z powodu dramatów historii i polityki. Kuratorka stwierdziła, że jest to szczególnie znaczące w obliczu aktualnych wydarzeń na Ukrainie.
Uczestniczący w wernisażu Przewodniczący Narodowego Związku Niemieckiej Opieki nad Grobami Wojennymi Markus Meckel zaznaczył, że w odróżnieniu od innych pomników z czasów I wojny światowej, które w większości są poświęcone bohaterom wojennym, rzeźba Kollwitz ukazuje cierpienie ich najbliższych.
Graficzka i rzeźbiarka
Kaethe Kollwitz to niemiecka graficzka i rzeźbiarka, urodzona w 1867 roku w Królewcu. Jest uznawana za jedną z najważniejszych artystek XX wieku w Niemczech, znana z pełnych ekspresji, mrocznych przedstawień. Studia artystyczne ukończyła w Berlinie - była pierwsza kobietą, która wstąpiła do tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych.
Po dojściu Hitlera do władzy, w 1933 r. została wydalona z uczelni. Podczas swojej kariery artystycznej Kollwitz konsekwentnie interesowała się problematyką społeczną, jej dzieła związane były z takimi tematami jak ubóstwo, życie zwykłych kobiet czy zagadnienia związane z klasą robotniczą. Nie ukrywała swoich proletariackich i pacyfistycznych sympatii.
Do najważniejszych jej prac należą: cykle graficzne "Powstanie tkaczy" (1893-1898) i "Wojny chłopskie" (1902-1908), plakat "Nigdy więcej wojny", który ukazał się po zakończeniu I wojny światowej, litografie i drzeworyty: "Wojna" (1934-1935), "Triumf nad burżuazją" (1924), "Wyzysk" (1925) "Proletariat" (1925) i inne. Artystka zmarła w 1945 roku.
Zygmunt Rolat w rozmowie z TVN24
PAP/ran