- ZTM podliczył swoje straty na ponad 51 tys zł. Trzeba m.in. wymienić wiatę przystankową. Z kolei Zarząd Dróg Miejskich wymieni nawierzchnię i naprawi chodniki. To wyniesie około 3 tys zł. 17 tys. zł kosztowało sprzątanie - informuje Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza.
Jak podkreśla Kłąb, wyliczenia dotyczą tylko strat poniesionych przez miasto. - Trzeba także pamiętać o stratach policji czy mediów - dodaje.
Władze miasta chcą, żeby za zniszczenia zapłacili organizatorzy manifestacji. - Współpracujemy z policją, żeby ustalić, kto i za co jest odpowiedzialny. Na tej postawie będziemy obciążać kosztami organizatorów manifestacji - wyjaśnia Kłąb. Rzeczniczka ratusza dodaje, że wciąż trwa liczenie strat po piątkowych zajściach.
Bitwa na pl. Konstytucji
Największe zniszczenia są na pl. Konstytucji, gdzie doszło do najpoważniejszych starć podczas obchodów Święta Niepodległości. Przez kilka godzin trwały tam zadymy chuliganów. W ruch poszły szklane butelki, kamienie, petardy i race. Wyrywano również kostkę brukową z chodników.
Zadyma Na Rozdrożu
Do starć z policją doszło także na placu Na Rozdrożu. Tam grupa, która przyszła z Marszem Niepodległości, odpaliła race, a także podpaliła dwa samochody TVN, w tym wóz transmisyjny.
Po piątkowych zamieszkach do komend na Śródmieściu, Mokotowie, Ochocie i Woli w związku z naruszeniem nietykalności funkcjonariuszy i uszkodzeniem mienia doprowadzono w sumie 210 osób. Wśród zatrzymanych są obcokrajowcy (92 obywateli Niemiec, 1 obywatel Hiszpanii, 1 obywatel Węgier i 1 obywatel Danii).
Z wstępnych ustaleń wynika, że podczas zamieszek zdewastowano 14 radiowozów, a z 40 poszkodowanych policjantów mających lekkie obrażenia 22 udzielono pomocy medycznej.
par