Rozbieżności w liczbach zmarłych na COVID-19. Trzaskowski: system jest niesłychanie skomplikowany

Źródło:
tvnwarszawa.pl / TVN24
Trzaskowski o rozbieżnościach w statystykach liczby osób zmarłych
Trzaskowski o rozbieżnościach w statystykach liczby osób zmarłych
wideo 2/3
Trzaskowski o rozbieżnościach w statystykach liczby osób zmarłych

Rafał Trzaskowski poinformował w czwartek, że rozbieżności w raportowaniu osób zmarłych z powodu COVID-19 w Warszawie są mniejsze, jednak nadal występują. - Dane sprzed dwóch dni pokazywały, że w Warszawie było 21 zgonów, a kart zgonów było 26. Mam nadzieję, że po tym, jak zwróciłem na to uwagę, a rząd zaczął wyjaśniać na czym polega ta zawiła metodologia, te dane będą coraz bardziej rzetelne - mówił prezydent w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.

Prezydent Warszawy tłumaczył, że jego poprzednie wypowiedzi na temat statystyk dotyczących osób zmarłych nie były przejawem złej woli wobec rządu, a jedynie sygnałem o problemach z przejrzystością systemu klasyfikowania zgonów.

- Okazało się, że ten system jest niesłychanie skomplikowany, a osoby, które umierają w Warszawie są raportowane w innych miejscach, ale nawet z tym jest problem.  Statystyka się nie zgadza. Okazało się, że są problemy z wypełnianiem deklaracji przez lekarzy. To wszystko jest odpowiedzialność rządu - oceniał prezydent.

"Statystyki stawiały znak zapytania"

Jego zdaniem, ten system powinien być "jak najbardziej przejrzysty", bo na bazie danych dotyczących ofiar śmiertelnych oraz liczby zakażeń koronawirusem podejmowane są decyzje dotyczące ograniczeń związanych z pandemią. - Czy rezygnować z niektórych obostrzeń? W którym momencie gospodarka może wrócić do pełnego rozpędzenia? To są decyzje, które muszą być podejmowane w oparciu o rzetelne dane - podkreślał.

- Przypomnę, że w Warszawie 7 kwietnia były 32 karty zgonów, a rząd raportował osiem zgonów. Potem pojawiło się tłumaczenie, że to są osoby spoza Warszawy, ale pośród tych 32 kart zgonów, aż 18 osób było zameldowanych w Warszawie. Po prostu te statystyki stawiały znak zapytania - wyjaśnił Trzaskowski.

Jak dodał, obecnie rozbieżności "są mniejsze, ale nadal występują". - Mam dane sprzed dwóch dni. One pokazywały, że w Warszawie było 21 zgonów, a kart zgonów było 26. Mam nadzieję, że po tym, jak zwróciłem na to uwagę, a rząd zaczął wyjaśniać na czym polega ta zawiła metodologia, te dane będą coraz bardziej rzetelne - mówił prezydent stolicy.

Rafał Trzaskowski podkreślił, że wymóg przejrzystości i wiarygodności odnosi się także do danych dotyczących liczby osób zakażonych SARS-CoV-2. - Jeżeli mamy spadek liczby wykonywanych testów, to trudno o rzetelną wiadomość, ile osób jest w tej chwili w Polsce zarażonych - dodał.

Sytuacja ośrodka na Bobrowieckiej

Prezydent Warszawy był także pytany o dom opieki przy Bobrowieckiej. Obecnie przebywa w nim 37 pensjonariuszy, z czego 20 jest zakażonych koronawirusem. Placówka od kilku tygodni zmaga się z poważnymi problemami kadrowymi. Gdy Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, że podczas pandemii medycy mogą pracować tylko w jednym miejscu, odszedł niemal cały personel.

Trzaskowski mówił, że "sytuacja nie jest tak tragiczna jak przed kilkoma dniami". - Przez cały czas wojewoda próbuje tę sytuację poprawić. Ona jest lepsza. My na tyle na ile możemy, staramy się wszystkim domom opieki niezawiadywanym przez Warszawę pomagać, głównie przez materiały ochrony osobistej. Przekazujemy te materiały na Bobrowiecką i do Caritasu - zadeklarował Trzaskowski.

Zauważył też, że wyłącznie wojewoda mazowiecki ma możliwość kierowania personelu do prywatnej placówki, w której brakuje osób do pracy. - To jest niesłychanie trudne. Trzeba w pewnym sensie zmuszać ludzi, żeby pracowali w innym miejscu. To są problemy, przed którymi stoi wojewoda i rząd i nie są one łatwe do rozwiązania - zaznaczył.

- My zadeklarowaliśmy tam pomoc, jeśli chodzi o środki. Z ludźmi jest dużo ciężej. Musieliby się zgłaszać na ochotnika. My przede wszystkim dbamy, by personel, z którym zawsze są problemy w trakcie epidemii, zabezpieczył domy, za które odpowiada miasto stołeczne - dodał.

"Tylko samobójca chciałby przeprowadzić normalne wybory 10 maja"

W "Rozmowie Piaseckiego" powrócił także temat wyborów prezydenckich planowanych na 10 maja. Gospodarz programu pytał, czy wybory w Warszawie mają szansę się odbyć. - Uważam, że to by było skrajnie nieodpowiedzialne. To byłoby narażanie ludzi na niebezpieczeństwo i ryzyko śmierci. Nie ma co o tym dyskutować. Tylko samobójca chciałby przeprowadzić normalne wybory 10 maja - ocenił Trzaskowski.

Wyliczał też problemy, z którymi muszą zmierzyć się samorządy, podczas przygotowywań do głosowania podczas stanu epidemii. - Jak sformować komisje wyborcze, kiedy brakuje chętnych? Jak uzupełniać spisy wyborców? Jak zabezpieczyć wszystkich, którzy staliby w wielokilometrowych kolejkach, jeśli musieliby zachować odstępy? To jest wszystko niewykonalne - stwierdził prezydent.

Trzaskowski: tylko samobójca chciałby przeprowadzić wybory 10 maja
Trzaskowski: tylko samobójca chciałby przeprowadzić wybory 10 maja

Jaki jest stan przygotowań do przeprowadzenia wyborów w stolicy? - Jest totalny chaos informacyjny. I chyba o to chodzi PiS-owi - uważa Trzaskowski. - Myśmy się zgodzili na jedno: za Państwową Komisją Wyborczą wywiesiliśmy obwieszczenia o wyborach. Byliśmy do tego zobowiązani przez prawo - zaznaczył.

Trzaskowski przypomniał, że kierował do rządu pytania o sposób i zasadność przeprowadzenia wyborów w obecnej sytuacji. - To rząd musi wydać rekomendacje, czy bezpiecznym jest przygotowywanie szkoleń, organizowanie spisów wyborców i pierwsze najważniejsze pytanie: jak skłonić ludzi, by uczestniczyli w komisjach wyborczych - zaznaczył.  Jak dodał, z jego rozmów z samorządowcami wynika, że większości miast nie udało się zebrać zgłoszeń od minimalnej liczby osób, wymaganej by obsadzić komisje wyborcze.

Autorka/Autor:kk/b

Źródło: tvnwarszawa.pl / TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl