Radny z bazarku "Na Dołku" uratował mandat

[object Object]
"Bazarek na Dołku"Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
wideo 2/3

Po długiej i burzliwej dyskusji radni Ursynowa nie wygasili mandatu Piotrowi Karczewskiemu - szefowi stowarzyszenia, które prowadzi popularny bazar "Na Dołku" na jednej z miejskich działek.

O wygaszenie mandatu apelował do rady dzielnicy Ursynów wojewoda Zdzisław Sipiera (PiS). Powód? Piotr Karczewski (PO) jest szefem Stowarzyszenia Kupców Inwestorów Giełdy "Na Dołku" i zarządza targowiskiem o tej samej nazwie.

Problem w tym, że jedna z działek, na której stoi bazar (u zbiegu Płaskowickiej i al. KEN) od sierpnia ubiegłego roku należy do miasta. Wojewoda widzi w tym konflikt interesu, bowiem w myśl ustawy o samorządzie, radny nie może "prowadzić działalności gospodarczej (…) z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy", w której sprawuje mandat.

"Konfliktu interesu nie ma"

- Czuję się tak, jakbym zaparkował samochód w prawidłowym miejscu, poszedł na zakupy, po pięciu minutach wrócił, zastał znak zakazu i mandat za wycieraczką - tłumaczył na wtorkowej sesji radny Karczewski.

Stanowczo przekonywał, że konfliktu interesu w tej sprawie nie ma i nigdy nie było. - Bazar prowadzę od 11 lat. Odkąd jestem prezesem podpisuję takie same umowy z Zarządem Dróg Miejskich [jako zarządcą drogi – red]. Jutro będę podpisywał kolejną – zapowiedział. W swoim przemówieniu podpierał się również tym, że o przekazaniu działki w ręce miasta dowiedział się po fakcie, a prawo "nie może działać wstecz".

Przypomniał, że sprawie rzekomego konfliktu przyglądał się poprzedni wojewoda Jacek Kozłowski (PO) i nie dostrzegł nic niepokojącego. Obecnemu wojewodzie Sipierze zarzucił zaś łamanie procedur i ignorowanie jego wyjaśnień.

Złamanie przepisów

Przedstawiciele opozycji pozostawali głusi na te wyjaśnienia. - Przez co najmniej pół roku radny Karczewski mógł zachować się tak jak trzeba. Jakoś zareagować, zrezygnować z mandatu. Niestety, ciągle powtarza, że nic nie wie i cała sprawa jest poza nim. To nie jest prawda - punktował Paweł Lenarczyk ze stowarzyszenia Otwarty Ursynów.

Wielokrotnie podkreślał, że sprawa nie pozostawia żadnych wątpliwości. - W mojej ocenie doszło do złamania przepisów o charakterze antykorupcyjnym. Ta działka jest mieniem komunalnym, więc naruszenie prawa ma miejsce - stwierdził.

Lenarczyk krytykował też radnego Karczewskiego za propagandę, jaką uprawia na terenie dzielnicy. Jako przykład podał m.in. banery ustawione wzdłuż głównych ulic Ursynowa, a także wydawaną przez niego gazetkę "Punkt", w której Karczewski opisuje zawiłości związane z bazarem i jego mandatem.

- Zdumiewająca jest ilość pieniędzy wydawanych na to, żeby przekonać mieszkańców, jaka krzywda dzieje się Karczewskiemu. Chciałbym mieć taki zasób narzędzi - powiedział nie bez złośliwości Lenarczyk. W odpowiedzi usłyszał od Karczewskiego krótkie stwierdzenie, że "pieniądze nie są tematem konfliktu interesu".

Mandat uratowany

Ostatecznie radni nie wygasili mandatu szefowi stowarzyszenia kupców Na Dołku. Za było tylko siedem osób, przeciwko - 13. Sam zainteresowany nie brał udziału w głosowaniu. Taki scenariusz był do przewidzenia. Karczewski jest członkiem klubu Platformy Obywatelskiej, która wraz z trójką lokalnych radnych rządzi dzielnicą.

Jednak fakt, że szef bazaru uratował we wtorek swój mandat nie oznacza, że zachowa go na stałe. Wojewoda Sipiera - jako organ wyższego rzędu - może stwierdzić wygaśnięcie mandatu samodzielnie.

Spór o lokalizację

Równolegle do sporu o mandat trwa dyskusja o nowej lokalizacji bazarku Na Dołku. W dotychczasowym miejscu (u zbiegu Płaskowickiej i al. KEN) nie może zostać ze względu na rozpoczynająca się tam budowę południowej obwodnicy Warszawy. Kupcy mogą tam handlować do końca czerwca.

Dokąd się przeniosą? Nie wiadomo. Karczewski i jego stowarzyszenie apelowało, aby bazarek ulokowano na drugiej stronie ulicy – wzdłuż al. KEN (przy ul. Polaka). Sprzeciwiali się temu mieszkańcy okolic ul. Polaka. Twierdzili, że targowisko oszpeci okolicę i zdewastuje zieleń.

Targowisko Na Dołku to jedno z pierwszych tego typu bazarów w dzielnicy. Można było tutaj kupić wszystko: futra, niemieckie telewizory czy japońskie magnetofony "jamniki". - To tutaj, w błocie przedsiębiorcy stawiali podwaliny kapitalizmu – wspominał ostatnio w rozmowie z tvnwarszawa.pl Maciej Mazur, dziennikarz i miłośnik Ursynowa.

Maciej Mazur o początku handlu "Na Dołku"
Maciej Mazur o początku handlu "Na Dołku"Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl, ursynow.org.pl

kw/r/jb

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl