Protest nauczycieli i związkowców. "Pani minister przyjęła nas w hallu"

Protest związkowców przed ministerstwem
Źródło: TVN24

Pod hasłem "Czerwona kartka dla minister Zalewskiej" demonstrowali w sobotę przed gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej związkowcy z Solidarności. - Poparliśmy reformę systemu edukacji, ale nie popieramy degradacji zawodu nauczyciela - mówił szef oświatowej sekcji związku Ryszard Proksa.

Protestujący domagają się między innymi odstąpienia od nowych zasad dotyczących oceny pracy i awansu zawodowego nauczycieli. Żądają też wzrostu wynagrodzeń o 15 procent od 1 stycznia 2019 roku. Protestujący mają ze sobą sztandary, kartonowe tarcze z logo związku. Na transparentach można przeczytać: "Niskie płace dla nauczycieli to wstyd dla polityków", "Dość pozorowanego dialogu", "Godna płaca za ciężką pracę", "Nauczyciel to nie wolontariusz", "Stop oszczędnościom w oświacie". Słychać trąbki, gwizdki i dzwonki.

"Nic nie dostaniemy za darmo"

Minister edukacji spotkała się w sobotę z protestującymi, o czym mówił szef Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa. - To jest moja 20. manifestacja. Po raz pierwszy przyjął nas minister konstytucyjny, to już jest jakiś postęp - relacjonował.

- Spotkanie było bardzo merytoryczne. Pani minister przyjęła nas w hallu, nie u siebie w gabinecie. Dlatego tak krótko trwało. Zaczęliśmy i ważne, żeby ta determinacja nas nie opuściła. Tutaj nic nie dostaniemy za darmo. Mam nadzieję, że to nie koniec naszej walki - mówił do zgromadzonych.

Poinformował też, że minister przyjęła petycję związkowców i zapowiedziała, że w ciągu kilku dni zaprosi ich na "rozmowy o konkretach".

Przed demonstracją Proksa powiedział dziennikarzom, że zmiany wprowadzane przez Annę Zalewską skutkują między innymi wydłużeniem ścieżki awansu zawodowego nauczycieli i w efekcie obniżeniem płac młodych nauczycieli. - Poparliśmy reformę systemu edukacji, ale nie popieramy degradacji zawodu nauczyciela - podkreślił.

Zmiany w systemie edukacji

Od 1 września weszły w życie nowe zasady awansu zawodowego nauczycieli. Ścieżka awansu wydłużyła się z 10 do 15 lat, jednak będzie można ją skrócić lub wydłużyć. Ze stopniem awansu powiązana jest wysokość wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli - im stopień wyższy, tym wyższe wynagrodzenie.

Zgodnie z nowymi zasadami przy awansie zawodowym odejdzie się od oceny dorobku zawodowego nauczyciela na rzecz oceny jego pracy. Takiej ocenie, co kilka lat, będą podlegali wszyscy nauczyciele.

Protest związkowców przed ministerstwem

kw/PAP/b

Czytaj także: