Po tragicznym finale warsztatów oczyszczających do grodziskiej prokuratury zgłosiła się kobieta, która twierdzi, że po użyciu wydzieliny żaby amazońskiej doznała paraliżu nogi. Prokuratura będzie badać ten przypadek.
Jak się dowiedzieliśmy, dziś do prokuratury zgłosiła się kobieta, która twierdzi, że podczas innych warsztatów (ale też organizowanych w Grodzisku przez tę samą osobę), doznała paraliżu kończyny dolnej. Zobowiązała się dostarczyć śledczym pełną dokumentację medyczną. - Będziemy badać również ten przypadek - zapowiada w rozmowie z tvnwarszawa.pl prok. Dariusz Ślepokura, szef Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim.
Kambo pod lupą
Również od wczoraj toczy się prokuratorskie śledztwo w tej sprawie. Dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Ale to nie koniec. Bo prowadzący postępowanie prokurator zwróci się również z prośbą o informacje o podobnych przypadkach do innych prokuratur w całym kraju. - Nie chodzi o warsztaty medycyny naturalnej w ogóle, ale ściśle o przypadki związane z naruszeniem zdrowia przy stosowaniu terapii kambo - wyjaśnia prok. Ślepokura.
Prokuratura zarządziła już przeprowadzenie sekcji zwłok zmarłej kobiety, ale na razie nie ma informacji z Zakładu Medycyny Sądowej, kiedy ta sekcja zostanie przeprowadzona. Czeka też na opinię biegłego chemika, który ma określić skład substancji stosowanej podczas warsztatów. To może potrwać ok. 3-4 tygodni.
Przesłuchani zostali już uczestnicy warsztatów oczyszczających oraz ich organizator. Konrad S. wyjaśnił, że organizował podobne spotkania od roku, a tylko w Grodzisku Mazowieckim od lipca. Do tej pory, zapewnił, nikomu nic się nie stało. Kambo, czyli śluz żaby amazońskiej sprowadzał od dostawcy z Mazur.
Próbowaliśmy porozmawiać z Konradem S., ale usłyszeliśmy, że nie chce się wypowiadać na ten temat.
Wydzielina żaby
Warsztaty oczyszczające zorganizowano w ostatnią niedzielę w jednej z siłowni w Grodzisku Mazowieckim. Terapia kambo polega na nakładaniu na skórę wydzieliny żaby amazońskiej (phyllomedusa bicolor). Najpierw należy dotknąć skórę rozżarzonym kadzidełkiem, a następnie zdrapać naskórek i nałożyć wydzielinę żaby, czyli właśnie kambo.
Powoduje to reakcję oczyszczającą organizmu, czyli wymioty, czasem również biegunkę. 30-latka najpierw zaczęła gwałtownie wymiotować, następnie dostała biegunki. W jej trakcie straciła jednak przytomność. Uczestnicy warsztatów wezwali karetkę, która odwiozła ją do szpitala w Grodzisku Mazowieckim, lekarze stwierdzili u niej obrzęk mózgu, W nocy z wtorku na środę kobieta zmarła.
Piotr Machajski