Prezydent proponuje debatę aktywistom, ale na swoich warunkach. "Nie wybieramy się"

Prezydent zaproponowała aktywistom debatę na swoich warunkach
Prezydent zaproponowała aktywistom debatę na swoich warunkach
Źródło: tvnwarszawa.pl
Hanna Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała na apel ruchów miejskich o debatę. – Zapraszam w środę do ratusza – napisała na jednym z portali społecznościowych. – Taka forma zarówno zaproszenia, jak i debaty, nie odpowiada naszym postulatom. Nie wybieramy się na to spotkanie – zapowiedział Jan Śpiewak z Miasto jest Nasze.

Ruchy miejskie zaapelowały o debatę publiczną z udziałem obu kandydatów na prezydenta stolicy w poniedziałek. We wtorek wieczorem Hanna Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała im na swoim profilu w jednym z portali społecznościowych: "Zaprosiłam aktywistów i ruchy miejskie na spotkanie w środę, 26 listopada 2014 roku o godzinie 16.30 w sali 131 na Placu Bankowym 3/5. Chcę by spotkanie to było okazją do merytorycznej dyskusji na temat rozwoju naszego miasta".

Jej wpis spotkał się z szybką reakcją aktywistów. "Szanowna Pani Prezydent, bardzo dziękujemy za zaproszenie i gotowość do prowadzenia rozmów. Chcielibyśmy, by debata na temat przyszłości naszego miasta przed drugą turą wyborów była jawna i transparentna. Dlatego zaproponowaliśmy wczoraj otwartą debatę z udziałem ruchów miejskich i obu kandydatów na fotel prezydenta stolicy. Nasza propozycja jest jak najbardziej aktualna. Czas i miejsce debaty do ustalenia. Pozdrawiamy serdecznie" – odpowiedziały jednym głosem stowarzyszenia.

Na spotkanie z prezydent aktywiści się nie wybierają. - Nie o taką debatę apelowaliśmy. Także forma zaproszenia, poprzez portal społecznościowy, nie podoba się nam. Nie planujemy w środę spotkania z panią Hanną Gronkiewicz-Waltz - powiedział nam w środę rano Jan Śpiewak z Miasto jest Nasze i dodał: - Nie chcemy brać udziału w kampanii wyborczej pani prezydent.

Udziału w spotkaniu nie weźmie też Joanna Erbel, która ubiegała się o fotel prezydenta Warszawy. "Dziękuję Hannie Gronkiewicz-Walz za zaproszenie na debatę. Nie wezmę dziś w niej udziału. Nie wyobrażam sobie debaty merytorycznej o programie organizowanej z dnia na dzień. Chętnie spotkam się z osobą, która wygra wybory za tydzień bez wyborczej presji, aby porozmawiać o kierunkach rozwoju miasta. Jestem otwarta na dyskusje, ale nie w trybie przedwyborczym, kiedy powinny odbywać się debaty publiczne, a nie spotkania kuluarowe" - napisała na popularnym portalu społecznościowym.

Co ciekawe, propozycja Hanny Gronkiewicz-Waltz została skierowana tylko do ruchów, które brały udział w wyborach. - "Czy za "aktywistów i ruchy miejskie" uznaje Pani wyłącznie te grupy, które brały udział w wyborach? My żadnego zaproszenia nie otrzymaliśmy, wygląda na to że SISKOM także został pominięty" – napisali pod wpisem prezydent aktywiści z Forum Rozwoju Warszawy. Podobnie do sprawy odniosło się także Zielone Mazowsze.

Chcą debaty publicznej

Propozycja debaty z udziałem obu kandydatów padła ze strony aktywistów z Miasto jest Nasze, Ochocian, Wspólnoty Gospodarność, Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa, Stowarzyszenia Mieszkańców Miasteczka Wilanów i stowarzyszenia Nowy Żoliborz w poniedziałek. - Ostatnio z ust Jacka Sasina i Hanny Gronkiewicz-Waltz padło wiele miłych słów pod adresem ruchów miejskich. Proponujemy otwartą dla publiczności debatę, w której skonfrontowaliby swoją wizję miasta z naszymi postulatami. Oczywiście przed drugą turą – zaapelowali aktywiści.

Godzinę po ich konferencji do sprawy odniósł się Jacek Sasin. – Popieram wszystkie postulaty ruchów miejskich i w tej chwili pozytywnie odnoszę się do propozycji debaty. Jestem gotów i apeluje do Hanny Gronkiewicz-Waltz by też stanęła do tej debaty – podkreślił kandydat PiS i dodał:- Porozmawiajmy w końcu z przedstawicielami mieszkańców, a nie tylko z mediami.

Ruchy miejskie zaapelowały o debatę z kandydatami na prezydenta miasta

jb/ec

Czytaj także: