Prezydent Komorowski chce Wolnego Słowa na Mysiej

Ulica Mysia
Ulica Mysia
Źródło: Dawid Krysztofiński /tvnwarszawa.pl
Skwer Wolnego Słowa - takiej nazwy dla placu przy Mysiej chce prezydent Komorowski. Pomysł w jego imieniu zgłosił Jan Lityński. Eksperci są na "nie", natomiast radni z komisji nazewnictwa pozytywnie zaopiniowali propozycję.

- Idea nie budzi zastrzeżeń, ale przekazaliśmy Kancelarii Prezydenta uwagi co do samego wniosku. Prosiliśmy o sprecyzowanie, w którym miejscu i jak wyeksponowany miałby być nowy skwer – mówi radny Marcin Rzońca, wiceprzewodniczący komisji ds. nazewnictwa. – Z tego co wiem, projekt jest już gotowy - dodaje.

Będzie memoriał

Z propozycją w imieniu prezydenta wystąpił Jan Lityński, działacz opozycji w czasach PRL, obecnie jego doradca. W piśmie do Hanny Gronkiewicz-Waltz wyjaśnia skąd pomysł: "Na tym obszarze planowana jest budowa Memoriału Wolnego Słowa (jego forma zostanie wyłoniona w drodze konkursu)" - tłumaczy Lityński.

Miejsce nie jest przypadkowe- przy Mysiej w okresie PRL działał Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk czyli cenzura. W rozmowie z tvnwarszawa.pl Lityński precyzuje, że chodzi niski pomnik. - Chodzi o to, żeby nie był to tylko pomnik, ale również miejsce dla ludzi - zaznacza Lityński. - Stworzenie takiego miejsca, to inicjatywa prezydenta z czasów, gdy był jeszcze marszałkiem - dodaje.

Skwer ma powstać na skraju ulicy Mysiej bliżej Nowego Światu. We wtorek wnioskiem zajęli się radni z komisji nazewnictwa. Głosami czterech z nich pozytywnie zaopiniowano wniosek prezydenta Komorowskiego. Dwóch radnych było przeciwnych, a jeden się wstrzymał.

Połączyć z Hydeparkiem

Ale już wiadomo, że do tej lokalizacji przekonani nie są eksperci, którzy doradzają miejskm samorządowcom. 14 marca Zespół Nazewnictwa Miejskiego złożony m.in. z historyków i językoznawców negatywnie wypowiedział się o zmianie nazwy fragmentu niewielkiej Mysiej. Dlaczego?

Jej nazwa funkcjonuje od 1770 r. Zdaniem Zespołu, nadanie nazwy Skwer Wolnego Słowa ulicy Mysiej raczej upamiętniłoby miejsce cenzury. Na budynku przy Mysiej 2 powinna znaleźć się raczej tablica szerzej informująca o istniejącym w tym miejscu w okresie PRL-u Urzędzie Cenzury (Głównym Urzędzie Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk). Jednocześnie członkowie Zespołu pozytywnie zaopiniowali samą nazwę "Wolnego Słowa" i uważają, że należy zastanowić się, gdzie takie miejsce (skwer, park) mogłoby zaistnieć, połączone np. z ideą Hydeparku - forum swobodnego wypowiadania poglądów w imię wolności słowa" czytamy w uzasadnieniu.

Przed kilkoma laty taka mównica stała już przy Pałacu Kultury i Nauki, od strony parku Świętokrzyskiego. Nie cieszyła się jednak popularnością, więc została zdemontowana.

mjc/ran/roody//ec

Czytaj także: