- Pan prezydent na jednym ze spotkań służbowych zobaczył osobę, która pod marynarką miała nasz tiszert, no i się zainteresował, co to za piękna rzecz, i zamarzył o takiej kolekcji dla Pałacu Prezydenckiego - mówi Katarzyna Wyrozębska, projektantka z firmy MOZCAU.
Kolekcja jest bardzo zróżnicowana. Znajdą się tam ubrania, dodatki oraz akcesoria do domu. - Część z nich to rzeczy użytkowe, do noszenia na co dzień: czapki, szaliki, tiszerty, bluzy. A część to rzeczy do domu, takie jak np. świece zapachowe z bardzo szlachetnego wosku. To są rzeczy designerskie, ale starałam się, żeby to nie był design taki typowy, miejski - tłumaczy Wyrozębska.
Prosta forma i motyw lwa
Gadżety, choć proste, mają się kojarzyć z prestiżem, więc projektanci postanowili wzbogacić je o elementy złote i skórzane.
- Wykorzystaliśmy motyw jednego z lwów, które stoją przed Pałacem Prezydenckim. Grafik Jan Estrada-Osnycki przygotował znak na podstawie tych rzeźb. To, co zaproponowaliśmy, to forma bardzo prosta i nowoczesna, mogłaby się znaleźć w każdej dobrej galerii na całym świecie - przekonuje projektantka MOZCAU.
Made in Poland
Wszystkie prezydenckie gadżety zostaną wyprodukowane w Polsce, co nie było bez znaczenia dla Bronisława Komorowskiego.
- Wszystkie będą wykonane z polskich materiałów, polskich producentów. Pan prezydent oczywiście też widział te projekty i zaakceptował je. Nam wszystkim się podobają się, także wszyscy jesteśmy zadowoleni i czekamy na nie z niecierpliwością - mówi z dumą Katarzyna Wyrozębska.
Każdy z gadżetów będzie dostępny w sklepie na terenie Belwederu, a później także w internecie. Kancelaria planuje też rozwijać kolekcję, zapraszają do współpracy kolejnych artystów projektantów, grafików i ilustratorów.
Prezydenckie gadżety
ij/roody