- Mam pełne zaufanie do ministra Mariusza Kamińskiego i ministra Macieja Wąsika. Jestem przekonany, że jest tutaj próba bardzo nieuczciwego wplątania panów ministrów w temat, z którym nie mają nic wspólnego - oświadczył w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. W ten sposób odniósł się do doniesień o rzekomych powiązaniach polityków PiS z byłym urzędnikiem ratusza Jakubem R. odpowiedzialnym za reprywatyzację.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szef rządu został zapytany, czy rozmawiał z koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim oraz jego zastępcą Maciejem Wąsikiem na temat zarzutów wysuwanych pod ich adresem przez Jakuba R. A także czy zamierza podjąć w tej sprawie jakieś działania i czy ma nadal zaufanie do tych ministrów.
"Niesłusznie postawione zarzuty"
- Rozmawiałem z panem ministrem Wąsikiem i ministrem Kamińskim o całej tej sprawie, ma ona charakter bardzo niesłusznie postawionych zarzutów - odpowiedział Morawiecki. Podkreślił, że nadal ma "pełne zaufanie" do ministra Kamińskiego i ministra Wąsika. - Jestem przekonany, że jest tutaj próba bardzo nieuczciwego wplątania panów ministrów w temat, z którym nie mają nic wspólnego. Jak najbardziej mam pełne zaufanie do panów ministrów - powtórzył szef rządu.
PO chce zwołania komisji do spraw służb
W poniedziałek konferencję prasową zorganizowali też posłowie Platformy Obywatelskiej. Marcin Kierwiński i Robert Kropiwnicki złożyli wniosek do marszałka Sejmu o pilne zwołanie komisji do spraw służb specjalnych. Wszystko w związku z doniesieniami mediów dotyczącymi powiązań szefa CBA Ernesta Bejdy z kancelarią biorącą udział w warszawskiej reprywatyzacji.
W poniedziałek Radio Zet i "Gazeta Wyborcza" podały, że kancelaria, w której obecny szef CBA Ernest Bejda w latach 2001-2004 robił aplikację, brała później udział w warszawskiej reprywatyzacji. Chodzi o kancelarię Jerzy R. Szaniawski i Wspólnicy, która występowała w sprawach dotyczących zwrotu nieruchomości przy Nowym Świecie, ul. Targowej, Merliniego, czy Gwintowej.
Szef CBA, w rozmowie z Radiem Zet zapewnił, że nie posiadał żadnych informacji na temat działań i udziału kancelarii Jerzy R. Szaniawski i Wspólnicy w reprywatyzacji w Warszawie.
We wniosku o zwołanie komisji do spraw służb specjalnych politycy PO wskazywali na konieczność wyjaśnienia kontaktów ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego oraz jego zastępcy Macieja Wąsika z osobami, które są oskarżone w procesie tzw. reprywatyzacji warszawskiej.
Listy z aresztu
Przebywający we wrocławskim areszcie były urzędnik ratusza Jakub R. - według "Gazety Wyborczej" - miał pisać w listach, że politycy PiS chcieli robić z nim wspólne interesy, a także planowali zbieranie "haków" na Hannę Gronkiewicz-Waltz. Dziennik dotarł do tej korespondencji i opisał ją na początku lutego.
Według brata Jakuba R., to Kamiński i Wąsik przedstawili Jakubowi R. Marcina Bajkę, ówczesnego szefa Biura Gospodarowania Nieruchomościami. Brat Jakuba R. mówił też, że Ernest Bejda (wieloletni współpracownik Mariusz Kamińskiego, obecnie szef CBA) skontaktował się z Jakubem R. w sprawie działki "przy ul. Srebrnej w Warszawie, gdzie PiS ma nieruchomości", i "chodziło o jakieś przekształcenia" - miał to być rok 2009 lub 2010. Według brata Jakuba R., gdy ten nie chciał pomóc, Kamiński i Wąsik mieli mieć pretensje. Jak pisze "Wyborcza", miało nawet dojść do bójki pomiędzy Jakubem R. i Wąsikiem. - Nie ma żadnego dowodu na to, że załatwialiśmy pracę Jakubowi R. - tak Maciej Wąsik, zastępca koordynatora specsłużb, skomentował doniesienia przed kilkoma dniami.
W odpowiedzi brat Jakuba R. w "Gazecie Wyborczej" stwierdził, że zarówno Wąsik, Bejda, jak i obecny minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński utrzymywali bliskie relacje z oboma braćmi R. "Gazeta Wyborcza" opublikowała również prywatne zdjęcia z archiwum Jakuba R. z imprez rodzinnych, na którym miał być obecny m.in. Wąsik.
PAP/ran/kw/mś
Źródło zdjęcia głównego: KPRM