Powroty ze świąt w deszczu i korkach. Śmiertelne potrącenie na Górczewskiej

Powroty ze świąt
Źródło: | tvn24
Niedzielny wieczór stał pod znakiem powrotów ze świąt. Korki tworzyły się m.in. na drodze krajowej nr 7 w Jankach i Łomiankach. Sytuacji na drogach nie poprawiał również padający deszcz.

- Największy ruch w Raszynie był od 17.00 do 19.00. Później sytuacja się poprawiła i ruch odbywa się w miarę płynnie. Wciąż pojawiają się zatory, ale utrudnienia są już mniejsze - mówił o godz. 21.00 reporter TVN24 Adam Krajewski.

Korki w Jankach i Łomiankach

Także policja informowała, że trasy wjazdowe do Warszawy najbardziej korkowały się późnym popołudniem i wieczorem. Tradycyjnie najbardziej zakorkowana była krajowa "7" w Łomiankach i Jankach.

- Bardzo duże natężenie ruchu jest w Jankach i Łomiankach. Tam kierowcy wracający do stolicy muszą uzbroić się w cierpliwość. Do tego zaczął padać deszcz, więc ruch jest jeszcze bardziej utrudniony – ostrzegał w rozmowie z tvnwarszawa.pl Andrzej Browarek ze stołecznej policji.

Utrudnienia przy cmentarzach

W Łomiankach kierowcom pomagali policjanci, którzy ręcznie sterowali ruchem. Tu utrudnienia były większe w związku z dojazdem do Cmentarza Północnego.

CZYTAJ WIĘCEJ O UTRUDNIENIACH PRZY STOŁECZNYCH CMENTARZACH

Śmierć na Górczewskiej

Wieczorem policja poinformowała, że na trasach wjazdowych do stolicy nie doszło do niebezpiecznych zdarzeń. - Gorzej było w samej Warszawie. Po opadach przybyło kolizji i wypadków. Niestety jeden z nich zakończył się tragicznie. Na ul. Górczewskiej doszło do śmiertelnego potrącenia - poinformował Browarek.

Według policji, ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy wszedł na przejście na czerwonym świetle.

Sytuacja na warszawskich wylotówkach

lata/par

Czytaj także: