Zniszczone meble ogrodowe po akcji z udziałem policyjnego Black Hawka

Policyjny śmigłowiec S-70i Black Hawk
"Marek z Marek" wpadł w ręce policji
Źródło: Dariusz Łapiński/Fakty TVN
Podczas akcji likwidacji nielegalnej fabryki papierosów oraz zatrzymania groźnego przestępcy pod Płońskiem (Mazowieckie) policyjny śmigłowiec spowodował zniszczenia na jednej z sąsiednich posesji. Jej właściciel wystąpił o odszkodowanie. O incydencie poinformowało Radio ZET.

Do zdarzenia doszło pod koniec października. Funkcjonariusze m.in. Centralnego Biura Śledczego Policji i antyterroryści z BOA, przy wsparciu śmigłowca Komendy Głównej Policji, brali udział w likwidacji nielegalnej fabryki papierosów niedaleko Płońska. Użycie nadzwyczajnych środków wynikało z faktu, że na jej terenie mógł przebywać poszukiwany za podwójne morderstwo Marek N. ps. Marek z Marek.

Czytaj więcej: Poszukiwany za zabójstwo dwóch osób gangster "Marek z Marek" zatrzymany

Zniszczone meble ogrodowe, rozbite szkło

Jak podało Radio ZET, policyjny Black Hawk latał nisko nad sąsiednimi posesjami. Silny podmuch wywołany przez maszynę doprowadził do zniszczenia mebli ogrodowych i potłuczenia szkła na jednej z nieruchomości. Okazało się, że jej właścicielem jest wysokiej rangi urzędnik państwowy. Dziennikarze rozgłośni ustalili, że pokrzywdzony wystąpił do policji o odszkodowanie. Chodzi o kwotę 15 tysięcy złotych.

Komenda Główna Policji potwierdziła, że wystąpiono z roszczeniem. "Uprzejmie informuję, że zgodnie z art. 20a ustawy o Policji w związku z wykonywaniem zadań m.in. o charakterze operacyjnym Policja zapewnia ochronę form i metod realizacji zadań, informacji oraz własnych obiektów i danych identyfikujących policjantów. Jednocześnie nadmieniam, że w sprawie roszczenia, które wpłynęło do Policji trwają czynności kontrolne" - czytamy w piśmie sekretariatu rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji, które zacytowało Radio ZET.

Niebezpieczny incydent w Sarnowej Górze

To nie pierwsza niebezpieczna sytuacja z udziałem policyjnego śmigłowca, do którego doszło w ostatnim czasie. Do incydentu z udziałem policyjnego Black Hawka, który zerwał przewód odgromowy linii energetycznej w pobliżu osób obserwujących przelot, doszło 20 sierpnia podczas pikniku z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą niedaleko Ciechanowa.

Po zdarzeniu śledztwo dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym, według właściwości miejsca, wszczęła ciechanowska prokuratura rejonowa. Wkrótce postępowanie przejęła Prokuratura Okręgowa w Płocku. W ramach śledztwa w październiku powołano tam specjalny, trzyosobowy zespół prokuratorów z doświadczeniem w badaniu wypadków lotniczych.

Na początku grudnia rzeczniczka płockiej prokuratury okręgowej prokurator Iwona Śmigielska-Kowalska poinformowała, że śledztwo dotyczące incydentu z udziałem policyjnego Black Hawka zostało przedłużone do 21 lutego 2024 roku.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jeden z pilotów Black Hawka miał wyrok za katastrofę lotniczą

Czytaj także: