Poparzeni na Pikniku Naukowym. Prokuratura umorzyła śledztwo

Materiał programu "Uwaga"
Materiał programu "Uwaga"
Uwaga TVN
Materiał programu "Uwaga"Uwaga TVN

Dwoje młodych ludzi zostało dotkliwie poparzonych na Pikniku Naukowym. Od prawie roku nie mogą dostać zadośćuczynienia za wypadek, bo prokuratura nie jest w stanie ustalić winnych. Sprawie przyjrzał się reporter programu "Uwaga!" TVN.

Warszawski Piknik Naukowy przyciąga tysiące widzów. Pokazy są pieczołowicie przygotowane i na ogół dobrze zabezpieczone. Jednak rok temu podczas imprezy doszło do wypadku.

"Poczułem, że się palę"

- Poszliśmy z dziewczyną na piknik naukowy. Zatrzymaliśmy się przy stoisku, gdzie były dwa garnki kuchenne - wspomina Paweł Truszkowski, poszkodowany podczas Pikniku Naukowego.

- Student właśnie zaczął dolewać denaturatu. Ta ciecz się odbiła od zapalonego garnka i wszystko chlusnęło we mnie. Poczułem, że się palę, zacząłem się gasić. Zdjąłem kurtkę z siebie, ale dalej się paliłem. W szoku zacząłem zdejmować koszulkę. Chwilę później albo ktoś mnie popchnął, albo upadłem i dogasili mnie ubraniami - relacjonuje.

Podobnie sytuację zapamiętał Witold Sławiński. - On się palił. Biegł i krzyczał. Jego ubranie, włosy, skóra płonęły. Panowie, którzy byli bliżej, ugasili go swoimi kurtkami - opowiada.

Pięć dni w śpiączce farmakologicznej

Pogotowie ratunkowe natychmiast zabrało poparzonego mężczyznę do szpitala. Rany były tak rozległe i bolesne, że lekarze przez pięć dni utrzymywali go w śpiączce farmakologicznej. Po miesiącu pan Paweł opuścił szpital. - Najgorzej było na brzuchu i na nodze, miałem przeszczep skóry - mówi.

Podczas pokazu ucierpiała też dziewczyna pana Pawła. - Miałam pierwszy stopień oparzenia, lewej połowy twarzy. Przedramię, usta i szyję - mówi Sylwia Jasińska.

Sami sobie winni?

Organizatorami pikniku naukowego, podczas którego ucierpiał pan Paweł i pani Sylwia, byli studenci koła naukowego Politechniki Łódzkiej. Do dziś jednak władze uczelni nie wyjaśniły, dlaczego podczas eksperymentu doszło do wypadku. Winą za to, co się stało, obarczają poszkodowanego mężczyznę

- Z relacji studentów wynika, że tych dwoje poszkodowanych wtargnęło na teren miejsca pokazowego, potrąciło stół, na którym znajdowały się naczynia, i pochyliło się w jakiś sposób nad tymi naczyniami – mówi dr inż. Piotr Górski, z Politechniki Łódzkiej.

- Każde stoisko jest wyposażone w namiot niepalny i w gaśnice. Te, w których odbywają się pokazy z ogniem, wyposażone są w stalowe stoły i są oddzielone taśmami - tłumaczy Katarzyna Nowicka, rzeczniczka prasowa Centrum Nauki Kopernik.

Według Witolda Sławińskiego, który był przy wydarzeniach, sytuacja prezentowała się inaczej. - To miejsce nie było zabezpieczone, nie było żadnych odgrodzeń - uważa. Na dowód pokazuje zdjęcia, na których widać, że stolik w żaden sposób nie był odgrodzony od widowni.

Umorzyli śledztwo

Wypadek na pikniku naukowym badała prokuratura. Prowadzący śledztwo oparli się przede wszystkim na wyjaśnieniach studentów i poszkodowanych. Nie powołano biegłego z zakresu chemii, pożarnictwa ani BHP. Po siedmiu miesiącach prokurator umorzył śledztwo.

- Otrzymując postanowienie o umorzeniu, dostali uzasadnienie, że są sami sobie winni. Podjęli ryzyko przychodząc na tego typu pokaz, stało się nieszczęście i wypadek, którego nikt nie mógł przewidzieć. Za blisko podeszli do tego stoiska i zostali poparzeni - tłumaczy Jarosław Błasiński, pełnomocnik poszkodowanych. Według niego prokuratura dopuściła się nadużycia.

"Sprawa jest poważna"

- Gdyby była linia wskazująca, że nie możemy się zbliżać na odległość dwóch metrów do tego namiotu, pewnie do tego zdarzenia by nie doszło. Gdyby ktoś z oglądających przekroczył tę linię, wtedy można mówić, że naruszył zasady bezpieczeństwa - twierdzi i zaznacza, że impreza była otwarta i przeznaczona dla szerokiej publiczności, a jego klienci przyszli na pokaz w dobrej wierze i nie naruszyli żadnych reguł bezpieczeństwa.

Według Jarosława Błasińskiego, do tragedii doprowadziły błędy i niefrasobliwość organizatorów. - Sprawa jest poważna, klienci są po przeszczepach skóry. Być może skutki tych obrażeń będą na całe życie - kwituje.

Leczenie poparzeń kosztowało pana Pawła kilka tysięcy złotych. Z powodu wypadku musiał przerwać studia. Pełnomocnik pokrzywdzonych domaga się, by prokurator powołał biegłych dla zbadania tej sprawy. Decyzję o tym, czy prokuratura będzie kontynuować śledztwo, sąd podejmie w kwietniu.

ZOBACZ CAŁY MATERIAŁ NA STRONIE PROGRAMU "UWAGA!" TVN.

Pozostałe wiadomości

W nocy z 18 na 19 maja odbędzie się Noc Muzeów. To będzie jubileuszowa, 20. edycja tego popularnego wśród mieszkańców stolicy wydarzenia.

Gmach MSN będzie można zwiedzić podczas Nocy Muzeów. Oficjalne otwarcie jesienią

Gmach MSN będzie można zwiedzić podczas Nocy Muzeów. Oficjalne otwarcie jesienią

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W samochodzie zaparkowanym przy ulicy Mołdawskiej na Ochocie wybuchł pożar. Ogień objął też drugie auto.

Zapalił się zaparkowany samochód, ogień objął też stojące obok auto

Zapalił się zaparkowany samochód, ogień objął też stojące obok auto

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę w miejscowości Radwanków Szlachecki (Mazowsze) mężczyzna wszedł do Wisły i nie był w stanie wrócić na brzeg, bo porwał go nurt rzeczny. Jego ciało wyłowili płetwonurkowie.

Wszedł do Wisły, porwał go nurt. Jego ciało wyłowili płetwonurkowie

Wszedł do Wisły, porwał go nurt. Jego ciało wyłowili płetwonurkowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Wilanowie doszło do kolizji auta osobowego ze słupem sygnalizacji świetlnej. Kierowca opuścił samochód jeszcze przed przybyciem służb.

Nie wyrobił się na zakręcie, wpadł na sygnalizator

Nie wyrobił się na zakręcie, wpadł na sygnalizator

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Średnio co dwie minuty, 24 godziny na dobę, przez okrągły rok do straży miejskiej wpływa informacja o źle zaparkowanym samochodzie. Ponad połowa z 407 tysięcy zgłoszeń, które dotarły do funkcjonariuszy w zeszłym roku, dotyczy właśnie parkowania. Blisko sto tysięcy interwencji zakończyło się mandatem.

Mieszkańcy średnio co dwie minuty zgłaszają nielegalne parkowanie. Ilu kierowców dostaje mandat? 

Mieszkańcy średnio co dwie minuty zgłaszają nielegalne parkowanie. Ilu kierowców dostaje mandat? 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rzecznik spółki Pałac Saski buduje kolekcję historycznych zdjęć pałacu. Za prywatne pieniądze kupuje je na aukcjach w różnych częściach świata. Większość pochodzi z czasów okupacji, ale są też perełki z początków XX wieku. Każda fotografia opowiada jakąś historię, niektóre zawierają wskazówki dla architektów, którzy projektuję odbudowę.

Wyjątkowa kolekcja rzecznika. Zdjęcia Pałacu Saskiego ściąga z całego świata

Wyjątkowa kolekcja rzecznika. Zdjęcia Pałacu Saskiego ściąga z całego świata

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W przyszłym tygodniu w Muzeum Woli zostanie otwarta wystawa "EUFORIA. O klubach warszawskich po 1989 roku". - To subiektywna prezentacja wybranych miejsc klubowych stolicy, które pojawiły się w tkance miejskiej w momencie transformacyjnej frywolki i na długie lata określiły charakter sceny klubowej - zapowiada kurator wystawy.

To nie tylko miejsca imprez i koncertów, ale też narodzin ruchów społecznych

To nie tylko miejsca imprez i koncertów, ale też narodzin ruchów społecznych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stała przy przejściu dla pieszych i stwarzała wrażenie zagubionej. Starszą kobietę zauważyli strażnicy miejscy. Na ich widok uspokoiła się i bezpiecznie wróciła do domu.

Znała swój adres, ale nie wiedziała, jak tam dotrzeć. Uspokoiła się na widok strażników

Znała swój adres, ale nie wiedziała, jak tam dotrzeć. Uspokoiła się na widok strażników

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zadzwoniła pod numer alarmowy w obawie o swoje życie. Okazało się, że bała się własnego syna. Sprawą zajęli się policjanci z Targówka. 39-latek usłyszał zarzuty i ma zakaz zbliżania się do bliskich.

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W samolocie PLL LOT z Zurychu do Warszawy wykryto usterkę podwozia. Pasażerowie musieli opuścić pokład, a lot został ostatecznie odwołany. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Po zderzeniu auta osobowego z ciężarną klępą (samicą łosia) na świat przy drodze przyszły cielęta. Policjanci zadbali o specjalistyczną opiekę dla nich. Dwie samiczki przebywają teraz w Fundacji Wzajemnie Pomocni, na terenie gminy Pomiechówek.

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z relacji pracowników sklepu wynikało, że kobieta ze sklepowych półek wzięła banany oraz awokado i zapakowała je do trzech toreb, nabijając przy kasie jako jabłka. W torbach miała w sumie 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów.

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Postępowania dyscyplinarne, zwolnienia, procesy cywilne i doniesienia do prokuratury - to okoliczności, w jakich przebiegają wybory nowego rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Teoretycznie mają się odbyć w poniedziałek, 6 maja. Choć zostało tak mało czasu, to wcale nie jest to pewne.

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Źródło:
tvn24.pl

Przez niemal całą niedzielę zawodnicy i zawodniczki rywalizują w ramach mityngu lekkoatletycznego Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup. W zmaganiach na dystansie 20 kilometrów zarówno wśród mężczyzn i kobiet górą byli reprezentant i reprezentantka Chin.

Chodziarze opanowali Śródmieście

Chodziarze opanowali Śródmieście

Źródło:
PAP

Ulice Rudnickiego, Perzyńskiego i Podczaszyńskiego na Bielanach wzbogacą się o 170 drzew. Nie zabraknie też nowych krzewów i bylin. Wszystko w ramach dwukilometrowego parku linearnego, który tam powstanie. Zarząd Dróg Miejskich wybrał wykonawcę prac. Ma na ich wykonanie 60 dni. 

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia zatrzymali 46-latka, który miał ugodzić nożem swojego kolegę. Między mężczyznami doszło do nieporozumienia. Przedmiotem sporu była kurtka.

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje w stolicy?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Źródło:
PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Źródło:
PAP

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl