Po dopalaczach źle się poczuł. Zabrała go karetka, później policja

Materiał programu "Polska i Świat" o dopalaczach
Źródło: TVN24
20-latek źle się poczuł, zabrała go karetka. Ze szpitala zabrali go już policjanci, bo okazało się, że jego złe samopoczucie to wina dopalaczy. Pierwsze informacje otrzymaliśmy na kontakt 24.

Do zdarzenia doszło w Grodzisku Mazowieckim, w środę wieczorem. Najpierw z informacją o złym samopoczuciu 20-letniego mężczyznę na pogotowie zadzwoniła jego znajoma. Mężczyzna został odwieziony do szpitala.

- Otrzymaliśmy informację, że 20-latek mógł zażyć jakiś środek. Pojechaliśmy do jego mieszkania, gdzie zabezpieczyliśmy substancję - informuje Katarzyna Zych z policji w Grodzisku Mazowieckim.

- Mężczyzna w związku z nowymi przepisami został zatrzymany, nie usłyszał jeszcze zarzutów - dodaje Katarzyna Zych.

Nowe przepisy

W lipcu zaczęły obowiązywać zmiany w prawie, mające zagwarantować skuteczniejszą walkę z mafią handlującą dopalaczami.

Od tego czasu dopalacze traktowane są przez prawo na równi z narkotykami. Oznacza to, że sprzedawcy dopalaczy traktowani są jak dealerzy narkotyków, a ofiary dopalaczy mają dostęp do takich samych terapii, jak narkomani. Za posiadanie dopalaczy - tak samo jak narkotyków - można trafić do więzienia.

Trudne leczenie

Do szpitali w całej Polsce niemal codziennie przyjmowani są pacjenci po zatruciach dopalaczami.

Ich leczenie jest bardzo trudne, bo pacjenci, nawet przytomni, nie są w stanie powiedzieć, co wzięli. Lekarze, którzy nie znają składu substancji, mają ograniczane możliwości pomocy.

kz/pm

Czytaj także: