Chodzi o zdarzenie sprzed weekendu, którego ofiarą padła kilkunastoletnia dziewczynka. Prokuratura podała, że Rafalali przedstawiono trzy zarzuty: naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej, znieważenia jej oraz kierowania wobec niej gróźb karalnych.
"Policjanci z Woli w związku z umieszczonym w Internecie filmem, który odbił się szerokim echem wśród opinii publicznej, podjęli działania skutkujące zatrzymaniem 37-letniego mężczyzny" - czytamy na stronie Komendy Stołecznej Policji.
Chodzi właśnie o Rafalalę - transpłciową artystkę i performerkę. Formalnie pozostaje mężczyzną, przedstawia się jednak jako kobieta i mówi o sobie zawsze w formie żeńskiej.
Atak na nastolatkę
Na nagraniu opublikowanym przed weekendem widać dwie dziewczynki idące ulicą. Widać też, jak ktoś zwraca się wulgarnie do jednej z nich, przeklina, nie pozwala jej odejść. W pewnym momencie oblewa nastolatkę kawą. Widać, że dziewczynka jest przestraszona.
Rafalali nie widać w kadrze. Z jej późniejszych publikacji w sieci wynika, że uczestniczyła w zdarzeniu, zarejestrowała je i opublikowała. Swoje zachowanie tłumaczyła emocjami wywołanymi naśmiewaniem się z niej przez dziewczynkę.
Policja zatrzymała Rafalalę we wtorek i - jak podano - najpierw doprowadzono ją na komendę policji, gdzie ogłoszono zarzuty, a następnie do prokuratury w celu zastosowania środka zapobiegawczego.
- Rafałowi B. Przedstawiono trzy zarzuty: wypowiadania gróźb wobec pokrzywdzonej, naruszenia jej nietykalności cielesnej poprzez oblanie jej kawą i znieważenia pokrzywdzonej poprzez wypowiadanie wobec niej słów powszechnie uznawanych za obelżywe. Jeśli chodzi o dwa ostatnie czyny, prokurator uwzględniając okoliczności sprawy postanowił o objęciu tych czynów ściganiem z urzędu - poinformował tvnwarszawa.pl Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Te przestępstwa są ścigane z oskarżenia prywatnego, jednak w tym przypadku prokurator uznał, że istnieje "interes społeczny", by objąć sprawę ściganiem z urzędu.
Prokurator zastosował środki zapobiegawcze: dozór policji oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej i zakaz kontaktowania się z nią. Łapczyński podkreśla, że po przesłuchaniu zwolniono Rafalalę do domu.
- Podejrzany nie przyznał się i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Wcześniej w toku dochodzenia policjanci pod nadzorem prokuratury wykonali szereg czynności: między innymi przesłuchano matkę pokrzywdzonej, pokrzywdzoną oraz jej koleżankę - dodaje prokurator.
Interwencja Rzecznika Praw Dziecka
Sprawą zajmie się również Rzecznik Praw Dziecka. Biuro Marka Michalaka poinformowało, że "niezwłocznie wystąpił (on - red.) z interwencją do organów ścigania, od których oczekuje podjęcia konkretnych działań. W ocenie RPD, takie postępowanie wobec dziecka "kogokolwiek i gdziekolwiek jest niedopuszczalne i niezależnie od okoliczności nie powinno mieć miejsca". Zwraca również uwagę, że na nagraniu ujawniony został wizerunek dziecka, który jest dobrem osobistym i podlega ochronie prawnej. "Rodzice dziecka ani dziecko nie zgłosili się z tą sprawą do Rzecznika Praw Dziecka. W sytuacji zgłoszenia się opiekunów bądź samej nastolatki Rzecznik - w ramach swoich kompetencji - udzieli wszelkiej możliwej pomocy i wsparcia" - podkreślił RPD.
PAP/ran/pm