- Dzisiaj w pożarze traw w powiecie wołomińskim była pierwsza ofiara śmiertelna. Obawiam się, że niestety nie ostatnia w województwie mazowieckim. W pogorzelisku, gdzie trawy spłonęły, straż pożarna znalazła zwęglone zwłoki kobiety - poinformował w piątek Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki.W marcu i kwietniu pożarów traw jest najwięcej. Niechlubne rekordy biją regiony warszawski i radomski. Najgorzej jest w powiatach wołomińskim i piaseczyńskim oraz w stolicy.
"Można nie zdążyć uciec"
- To jest plaga. Tylko w piątek było 110 wyjazdów straży pożarnej w całym województwie mazowieckim. Ile będzie w tym roku? - pytał Kozłowski.Od początku tego roku mazowieccy strażacy ugasili już ponad 2,2 tys. pożarów traw.
W 2014 roku koszty akcji oraz straty spowodowane przez wypalanie traw wyniosły 1,5 miliona zł.
- Od przypadkowego pożaru nad Wisłą zapalił się most Łazienkowski. Straty bywają gigantyczne. Ci którzy palą ot tak, dla zabawy, często nie są świadomi, że sami mogą w tych płomieniach zginąć. Pożar traw potrafi się rozprzestrzeniać z prędkością 60 km/h. Ten, kto podpala trawy, sam może nie zdołać przed tym, co zrobił, uciec - ostrzegał Kozłowski.
Grzywna, a nawet więzienie
Sprawcy podpalenia muszą liczyć się także z konsekwencjami. Grozi im grzywna do 5 tys. zł, a w przypadku spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, od roku do 10 lat więzienia. Zakaz wypalania traw jest również jednym z unijnych wymogów dobrej kultury rolnej. Rolnikowi, który nie przestrzega zakazu, grozi zmniejszenie wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich o 3 proc.
Służby o zagrożeniu pożarami
ZABAWA SKOŃCZYŁA SIĘ POŻAREM PRZY MOŚCIE - CZYTAJ WIĘCEJ.
ran/lulu