Piwnik uniewinniła w sprawie porwań. Sąd Apelacyjny uznał, że niesłusznie

Zatrzymani przez CBSPCBŚP

Jedna z najgłośniejszych spraw sądowych znów wróci na wokandę. Oskarżeni o udział w tak zwanym gangu obcinaczy palców zostali przed niespełna dwoma laty uniewinnieni. We wtorek Sąd Apelacyjny w Warszawie ocenił, że w tym wyroku sąd "nie podołał swoim obowiązkom".

O tak zwanym gangu obcinaczy palców, który stanowił część grupy mokotowskiej, pisaliśmy wielokrotnie. Według policji i prokuratury była to jedna z najbardziej okrutnych, ale i najlepiej zorganizowanych grup zajmujących się uprowadzeniami dla okupu. Makabryczna nazwa wzięła się stąd, że w kilku przypadkach przestępcy obcinali swoim ofiarom palce, by zmusić oporne rodziny do wypłacenia pieniędzy. W kilku innych porwani nie wrócili do domów. Dwojga - Hindusa Harisha Hitange oraz Eweliny B. - nie odnaleziono do dzisiaj.

"Ojciec" vel "Sołtys"

Sprawa, którą we wtorek zajmował się Sąd Apelacyjny w Warszawie, dotyczy trzech porwań, ale w żadnym z nich nikomu nie obcięto palców. Jedna ofiara odzyskała wolność po wpłaceniu blisko 140 tysięcy dolarów okupu, druga po zapłacie 300 tysięcy euro, a trzecia nie zapłaciła wcale. To był dopiero początek śledztwa. Prokuratura wysłała sądowi do oceny swoje pierwsze ustalenia.

Akt oskarżenia został przekazany do sądu 8 sierpnia 2006 roku. Obejmował dziewięć osób (później dołączono dziesiątą), wszystkie od dawna świetnie znane policji. Wśród nich m.in. Grzegorz K., ps. "Ojciec" vel "Sołtys" (sławny swego czasu, bo był nie tylko przestępcą, ale też sołtysem mazowieckiej wsi).

10 lat później, 16 sierpnia 2016 roku, skład, któremu przewodniczyła sędzia Barbara Piwnik, uniewinnił ośmiu z 10 oskarżonych. - Proces trwał długo, bo sąd sam szukał dowodów - podkreślała w uzasadnieniu wyroku sędzia Piwnik. Przez pięć godzin bez przerwy i bez patrzenia w notatki wyliczała błędy, które jej zdaniem popełnili śledczy. Mówiła o nieprawidłowo prowadzonych czynnościach, o podejrzeniach, że zeznania i wyjaśnienia niektórych osób zostały wymuszone siłą.

Wyrok uniewinniający oskarżonych stał się niemal aktem oskarżenia przeciwko prokuraturze i policji.

Świadek zniknął

Prokuratura i obrońcy dwóch skazanych złożyli odwołanie od tego wyroku. We wtorek zajął się nim Sąd Apelacyjny w Warszawie. I uznał, że uniewinnienia w większości były niesłuszne. Wyrok pierwszej instancji został więc uchylony. Proces będzie musiał toczyć się od początku, już w innym składzie sędziowskim.

- Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że sąd (pierwszej instancji - red.) nie podołał obowiązkom, jakie na nim ciążyły, czyli wszechstronnej i obiektywnej analizie materiału dowodowego - mówił w uzasadnieniu wtorkowego rozstrzygnięcia sędzia Adam Wrzosek. - Sprawa prowadzona była bardzo długo i szczegółowo. Pomimo to wyrok w zaskarżonej części nie mógł się ostać - dodał.

- Odnosi się wrażenie, że sąd nie pochylił się nad materiałem dowodowym, ale zrobił osąd biegu postępowania przygotowawczego (czyli prokuratorskiego śledztwa - red.) w tej sprawie. I na tym się chyba głównie skupiła uwaga sądu. To pobrzmiewa w uzasadnieniu wyroku - zwrócił uwagę sędzia Wrzosek.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie sąd pierwszej instancji powinien dokładniej przeanalizować zeznania świadków i wyjaśnienia niektórych oskarżonych. To na ich podstawie bowiem sporządzono wówczas akt oskarżenia.

Problem w tym, co też dostrzegł we wtorek sąd, że ci oskarżeni, którzy współpracowali z prokuraturą, odwołali swoje wyjaśnienia. A główny świadek, Michał K., po złożeniu zeznań zniknął i nie odnalazł się do dziś. Policjanci są przekonani, że nie żyje.

Kluczowe będzie, co w powtórnym procesie powie jeden z oskarżonych, Krzysztof B., ps. "Kozioł".

B. najpierw odmawiał składania wyjaśnień. Potem je złożył, potem się z nich wycofał, pisząc oświadczenie, że do obciążania innych oskarżonych zmusili go policjanci. A potem stwierdził, że oświadczenie było nieprawdziwe, a on bał się o życie. Na koniec jeszcze raz wszystko odwołał.

Procesów jest więcej

Co ciekawe, trzech innych oskarżonych z gangu obcinaczy palców zostało już prawomocnie skazanych za udział w porwaniach. Wojciech S., ps. "Wojtas", Artur N., ps. "Archi" oraz Marcin S., ps. "Mołek" mieli osobny proces (któremu przewodniczył sędzia Marek Dobrasiewicz). Stało się tak dlatego, że gdy w 2006 roku prokuratura wysyłała akt oskarżenia do sądu, Wojtas, Archi i Mołek ukrywali się przed policją. Cała trójka została skazana, co następnie potwierdził swoim wyrokiem Sąd Apelacyjny w Warszawie. Pisaliśmy o tym na tvnwarszawa.pl.

W lutym kasację od tego wyroku miał rozpoznawać Sąd Najwyższy. Zdecydował się jednak zaczekać na rozstrzygnięcie w sprawie apelacji od wyroku wydanego przez sędzię Barbarę Piwnik. Czyli tego, który zapadł właśnie we wtorek.

Niezależnie od tych rozstrzygnięć znacznie poważniejsze zarzuty niemal te same osoby mają w innym procesie, który przed rokiem rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Ten proces dotyczy dziesięciu porwań i kilku zabójstw i usiłowań zabójstw. W tych sprawach zarzuty dotyczą też obcięcia palców ofiarom.

O rozpoczęciu procesu w sprawie gangu obcinaczy palców pisaliśmy przed rokiem:

[object Object]
Ruszył proces gangu obcinaczy palcówTVN24
wideo 2/4

Piotr Machajski

Źródło zdjęcia głównego: CBŚP

Pozostałe wiadomości

Od poniedziałku, 21 października będzie przejezdny odcinek ulicy Tolkiena na Służewcu. Inwestycja ułatwi poruszanie się wewnątrz osiedla. W jej ramach wybudowano nowe chodniki, zamontowano osiedlenie i posadzono 11 drzew. Budowa nieco ponad 80-metrowego odcinka ulicy trwała ponad pół roku.

Na Służewcu powstał zupełnie nowy odcinek ulicy

Na Służewcu powstał zupełnie nowy odcinek ulicy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mamy pięciu kontrahentów, którzy dają nam towar na kreskę, z wydłużonym terminem płatności. Co oznacza, że długów jest na pół miliona złotych. Zastanawiam się, czy nie sprzedać mieszkania, które kupiłam za młodu, aby to wszystko pospłacać - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Barbara z warszawskiego tymczasowego miasteczka Marywilska 44. W październiku rusza konkurencyjny obiekt, Modlińska 6D, w którym kupcy mogą sprzedawać swoje towary. - Kopara mi opadła – mówi Andrzej, który urządził już tam swoje stoisko.

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

Źródło:
tvn24.pl

Sąd apelacyjny, a wcześniej sąd okręgowy oddalił zażalenie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości w sprawie zakazu marszu 11 listopada, który wydał stołeczny ratusz. Organizatorzy planują jednak wydarzenie. Rafał Trzaskowski stwierdził, że nie chce zabraniać narodowcom maszerowania, ale nie zamierza oddawać im monopolu.

Nie chce zabraniać, ale jest przeciwny monopolowi. Trzaskowski o marszu narodowców

Nie chce zabraniać, ale jest przeciwny monopolowi. Trzaskowski o marszu narodowców

Źródło:
TVN24, PAP

Zdezorientowany 88-latek jeździł autobusem po Warszawie. Zaniepokojony kierowca autobusu linii 517 zgłosił dziwne zachowanie pasażera, a na miejsce wezwano strażników miejskich. Okazało się, że jego zaginięcie zgłosiła rodzina.

88-latek bez celu jeździł autobusem, w tym czasie szukali go bliscy

88-latek bez celu jeździł autobusem, w tym czasie szukali go bliscy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nocy z soboty na niedzielę tunel Południowej Obwodnicy Warszawy zostanie zamknięty. Powodem są ćwiczenia służb ratunkowych. Będzie to symulacja upadku masowego.

Dziś w nocy zamkną tunel Południowej Obwodnicy Warszawy

Dziś w nocy zamkną tunel Południowej Obwodnicy Warszawy

Źródło:
PAP

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski chce, by samorządy miały uprawnienia do stawiania fotoradarów. Jak podał, trwają rozmowy w tym zakresie z Ministerstwem Infrastruktury. Dyskusja o zwiększeniu liczby fotoradarów w mieście ma związek między innymi z tragicznym wypadkiem na Trasie Łazienkowskiej, do którego doszło w połowie września.

Fotoradary w rękach samorządów? "Przechodzimy od słów do czynów"

Fotoradary w rękach samorządów? "Przechodzimy od słów do czynów"

Źródło:
PAP

32-letni Piotr B. odpowie za zabicie swoich rodziców. Do zbrodni doszło w lutym w domu przy ulicy Wapiennej w Sosnowcu. Ofiary miały liczne rany cięte i kłute zadane nożem. B. po zbrodni uciekł do Warszawy. Tam na pętli autobusowej podszedł do kierowcy autobusu miejskiego i oznajmił mu, iż dopuścił się zabójstwa.

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Źródło:
PAP

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informację o pożarze mieszkania przy ulicy Łukowej. Strażacy przekazali, że poszkodowana została jedna osoba, która doznała poparzeń.

Pożar mieszkania na Mokotowie. Jedna osoba poparzona

Pożar mieszkania na Mokotowie. Jedna osoba poparzona

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Policjanci z Pragi Północ zatrzymali 25-latka podejrzanego o kradzież wazonów z otwartego opla. Odzyskali też ponad 17 tysięcy złotych, które mężczyzna ukradł z bmw zaparkowanego na tej samej ulicy. Podejrzany przyznał się do kradzieży i usłyszał zarzuty w obu sprawach.

Zatrzymali go w sprawie kradzieży wazonów, miał pakunek ze sporą gotówką

Zatrzymali go w sprawie kradzieży wazonów, miał pakunek ze sporą gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości w sprawie zakazu marszu 11 listopada, który wydał stołeczny ratusz. Organizatorzy zapewniają jednak, że się nie poddają i nie wpływa to na planowane przez nich wydarzenie.

Narodowcy przegrali batalię sądową o marsz

Narodowcy przegrali batalię sądową o marsz

Źródło:
PAP

Najstarszy budynek dawnej FSO na Żeraniu trafił do rejestru zabytków. Wpisem objęty został budynek hali kolebkowej zlokalizowanej przy ul. Jagiellońskiej 88G w Warszawie, dzielnica Praga Północ - poinformował w piątek Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Dawny budynek FSO trafił do rejestru zabytków

Dawny budynek FSO trafił do rejestru zabytków

Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP

W rejonie skrzyżowania ulicy Ryżowej z aleją 4 Czerwca 1989 roku we Włochach doszło do wypadku z udziałem dwóch aut osobowych i radiowozu. Do szpitala trafiły trzy osoby, w tym dwóch policjantów. Trwa wyjaśnianie przyczyn tego zdarzenia.

"Policjanci jechali na sygnale do interwencji". Tak doszło do zderzenia dwóch aut i radiowozu

"Policjanci jechali na sygnale do interwencji". Tak doszło do zderzenia dwóch aut i radiowozu

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W bloku przy ulicy Kazimierza Sotta "Sokoła" na Ursynowie pękła ściana. Strażacy ewakuowali część mieszkańców. Na miejsce wezwano inspektora nadzoru budowlanego, który - po analizie - wydał zgodę na dalsze użytkowanie budynku.

Podczas rozbiórki budynku pękła ściana sąsiedniego bloku. Decyzja inspektora nadzoru budowlanego

Podczas rozbiórki budynku pękła ściana sąsiedniego bloku. Decyzja inspektora nadzoru budowlanego

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków bada sprawę rozbiórki dworu na Wyczółkach. Wewnętrzny audyt przeprowadzony w urzędzie wykazał, że w latach 2017-2024 wydawane były pozwolenia na rozbiórkę budynków figurujących w rejestrze zabytków.

"Bulwersująca rozbiórka dworu" i wnioski po audycie w urzędzie konserwatora zabytków

"Bulwersująca rozbiórka dworu" i wnioski po audycie w urzędzie konserwatora zabytków

Źródło:
PAP

Sześć zastępów strażaków wysłano na ulicę Lipową w Pruszkowie, gdzie wybuchł pożar w pustostanie. Służby zapewniają jednak, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców okolicznych bloków.

Pożar pustostanu w pobliżu bloków w Pruszkowie

Pożar pustostanu w pobliżu bloków w Pruszkowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek po południu doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów na Targówku. Trzy osoby wymagały opieki medycznej.

Czołowe zderzenie, trzy osoby poszkodowane

Czołowe zderzenie, trzy osoby poszkodowane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na początku sierpnia aktywiści z Ostatniego Pokolenia blokowali ruch na moście Poniatowskiego oraz w okolicach Stadionu Narodowego przed jednym z koncertów amerykańskiej piosenkarki Taylor Swift. Sąd wydał wyrok nakazowy, wymierzając aktywistom karę nagany. Z karą nie zgadza się Komenda Rejonowa Policji Warszawa VII. Do sądu trafił sprzeciw w tej sprawie.

Ostatnie Pokolenie chwaliło się wyrokiem za blokowanie dróg. Policja złożyła sprzeciw

Ostatnie Pokolenie chwaliło się wyrokiem za blokowanie dróg. Policja złożyła sprzeciw

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać daniela biegającego po jezdni na warszawskim Żoliborzu. Kierowcy musieli omijać zagubione zwierzę. Autor nagrania pomógł je asekurować.

Daniel biegał po jezdni, wbiegł też na torowisko

Daniel biegał po jezdni, wbiegł też na torowisko

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl