Pijany 47-latek, który spowodował kolizję z trzema innymi samochodami i potrącił pieszą na Bielanach usłyszał pierwsze zarzuty. Odpowie za prowadzenie w stanie nietrzeźwości i prowadzenie auta mimo odebranego prawa jazdy. Policja nie wyklucza postawienia mu kolejnych zarzutów.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w poniedziałek 13 marca na skrzyżowaniu al. Zjednoczenia z ulica Kasprowicza. Jak ustaliła policja, 47-letni mężczyzna jadący saabem wjechał na czerwonym świetle i uderzył w fiata oraz toyotę. Ostatnie auto potrąciło pieszą. - Po zderzeniu się z dwoma pojazdami, kierujący Saabem uderzył jeszcze w trzy zaparkowane pojazdy - informuje Elwira Kozłowska z bielańskiej komendy policji.
Prawie 3 promile alkoholu
Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że 47-latek ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Ponadto mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy. Jak ustalili policjanci zostały mu cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi.
- Kacper C. zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu mężczyzna został przesłuchany przez bielańskich policjantów. Oprócz zarzutu kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, policjanci przedstawili mu zarzut za niezastosowanie się do decyzji o cofnięciu uprawnień – informuje Elwira Kozłowska.
Za to przestępstwa grozi mu nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
W wyniku zdarzenia do szpitala trafiły cztery osoby. Policja oczekuje na analizę biegłego i nie wyklucza postawienie mężczyźnie kolejnych zarzutów.
Zobacz materiał nagrany przez reportera tvnwarszawa.pl:
Wypadek na Bielanach
skw/mś
Źródło zdjęcia głównego: ksp