Pilnują Sejmu, zniszczyli zieleń. "Park zamienił się w poligon"

Zniszczone alejki w Jazdowie
Źródło: Lech Marcinczak, tvnwarszawa.pl

Wzmożone posiłki policji wokół Sejmu dają się we znaki mieszkańcom stolicy. "Miejsce do spacerów zamieniło się w poligon policyjny" - twierdzą warszawiacy. Ratusz wytyka funkcjonariuszom, że zniszczyli tereny zielone.

- We wtorek odwiedziłem Jazdów, a tam atmosfera nieparkowa, niespacerowa. Park zamienił się w poligon policyjny. Funkcjonariusze zniszczyli alejki, na komentarze przechodniów nie odpowiadali. Widać, że mieli poczucie wstydu - relacjonuje Michał Suchora, architekt, mieszkaniec Warszawy.

"Wstydzą się"

Dodaje, że sytuacja boli go tym bardziej, że z wykształcenia jest historykiem sztuki i doskonale wie, że teren objęty jest opieką konserwatorską. - Przepisy widocznie policji nie dotyczą - komentuje.

Wtórują mu inni mieszkańcy, którzy komentują zamieszczone przez architekta zdjęcia na portalu społecznościowym. "Nie przepuścili mnie przez ten mostek, tamta część parku chyba zamknięta... Do domu w al. Na skarpie nie mogłam przejść. Oszaleli! Za niedługo będą mnie legitymować, żebym mogła wejść na chatę" - napisała jedna z internautek. "Rozjeżdżają trawniki także koło Muzeum Ziemi" - dodała inna.

Ale oburzeni są nie tylko mieszkańcy Śródmieścia. Informacja o zdewastowanych alejkach dotarła również do warszawskiego ratusza.

- Jesteśmy za tym, żeby policja wykonywała swoje działania, ale dobrze, żeby przy okazji dbała o przestrzeń publiczną. Tym bardziej, że ten teren był niedawno renomowany - mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik urzędu miasta. Zapewnia też, że ratusz będzie monitorował sytuacje.

Sytuację skomentowała na Twitterze wiceprezydent Renata Kaznowska.

2 dni temu ZTP zakończył modernizację parku Jazdów @warszawa @tvnwarszawa Dziś park wygląda tak...!!! ZTP liczy straty. pic.twitter.com/9m6C3glZfj— Renata Kaznowska (@RKaznowska) 21 grudnia 2016

Policji już nie ma, szkody pozostały

W środę do Jazdowa pojechał reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak. - Nie zobaczymy tu już policyjnych samochodów. Ścieżki są mocno ubłocone. Na trawnikach widać ślady zawracania samochodów. Zieleń jest rozjeżdżona i zniszczona. Prawdopodobnie samochody wjeżdżały na teren parku od strony budynków ambasady niemieckiej i tutaj zawracały z powrotem - podaje.

O ustosunkowanie się do sytuacji poprosiliśmy Komendę Stołeczną Policji. W wydziale prasowym dowiedzieliśmy się, że sprawa zostanie wyjaśniona. Przedstawicielka policji poprosiła nas o przesłanie pytań mailem.

Po publikacji tekstu funkcjonariusze ustosunkowali się do sprawy. W przesłanym naszej redakcji komunikacie tłumaczyli, że "siły rezerwowe wsparcia zawsze były skoncentrowane w tym miejscu", a ratusz wcześniej nie zgłaszał pretensji. CZYTAJ WIĘCEJ O ODPOWIEDZI POLICJI

Protest trwa od piątku

W piątek w Sejmie posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę po wykluczeniu z obrad przez marszałka Sejmu posła PO Michała Szczerby, wówczas została ogłoszona przerwa. Obrady Sejmu zostały wznowione przez marszałka w Sali Kolumnowej, tam odbyły się głosowania, m.in. nad budżetem na 2017 r. Posłowie opozycji twierdzą, że nie było w nich kworum i że były one nielegalne.

Przed Sejmem w piątek wieczorem zebrała się manifestacja zorganizowana przez KOD. Posłowie opozycji pozostają od piątku w sali obrad Sejmu. Od tego czasu terenu pilnują wzmożone patrole policji.

Zniszczona zieleń w Jazdowie

CZYTAJ WIĘCEJ O KRYZYSIE W SEJMIE

kz/pm

Czytaj także: