- Dostawaliśmy prośby od mieszkańców i radnych, więc postanowiliśmy zabezpieczyć budynek przy Podskarbińskiej 11, żeby nikt nie mógł wchodzić do środka - mówi Ewelina Buczyńska, rzeczniczka Pragi Południe. - Zbierali się tam narkomani, zwozili materace, wszczynali awantury - dodaje.
- Musieliśmy kupić materiały, posprzątać, zakleić okna, wynająć ekipę i zamontować drzwi. Kosztem 15 tys. zł - mówi Buczyńska.
Jak informuje portal twoja-praga.pl, budynek powstał według projektu Macieja Nowickiego i Zbigniewa Karpińskiego w latach 1938-39. "Od początku lat 70-tych XX w. w związku z oddaniem do użytku w jego bezpośrednim sąsiedztwie toru kolarskiego budynek z nieco zmodernizowanym wejściem był użytkowany przez Klub Sportowy "Orzeł" - czytamy. Bezdomni zajęli go, gdy przestał być eksploatowany.
Rzeczniczka dodaje, że dzielnica robi to, mimo że pawilon formalnie należy do klubu Orzeł. - Jesteśmy tylko właścicielem gruntu - zaznacza rzeczniczka.
Będzie mocniej chroniony?
Jaka będzie przyszłość budynku przy ul. Podskarbińskiej? Na razie nie wiadomo. Jest w ewidencji zabytków, ale władze dzielnicy chciałyby zapewnić mu mocniejszą ochronę, czyli wnioskować o wpisanie do rejestru zabytków.
- Nie jesteśmy jednak władni podejmować decyzji o jego przyszłości. Chcielibyśmy najpierw dowiedzieć się, czy władze klubu mają jakieś plany – zaznacza Buczyńska. Dlatego w przyszłym tygodniu ma odbyć się konferencja na temat przyszłości pawilonu. Zaproszeni mają być obrońcy zabytków, a także władze klubu.
ran/roody/mz
Źródło zdjęcia głównego: Dawid Krysztofiński / tvnwarszawa.pl