Mural z podobizną Kory został w czwartek odsłonięty w centrum Warszawy. Podobizna liderki zespołu Maanam została zaprojektowana przez Bruna Althamera.
Mural to podobizna Kory, której włosy symbolizują gałęzie. Wizualnie splatają się one z gałęziami drzewa rosnącego obok. Mural znajduje się na ścianie budynku przy ulicy Nowy Świat 18/20, na tyłach Pałacu Branickich. - Historia zna wiele kobiet i wiele bohaterek. Nam szczególnie zależało, żeby w naszej akcji, na murach znalazły się kobiety, na których "Wysokie Obcasy" się wzorują, kobiety silne, niezłomne, które nie bały się iść pod prąd, i dla których płeć nie była ograniczeniem, ale była atutem i taka właśnie była Kora - powiedziała Monika Brason, szefowa promocji "Wysokich Obcasów" (ta redakcja stoi za akcją "Kobiety na mury", w ramach której powstał mural wokalistki).
"Ten cudowny mural"
Mąż Kory Kamil Sipowicz wyraził radość, że wokalistka, "która była związana z Warszawą od bardzo dawna, znajduje się w przestrzeni publicznej". Przypomniał, że na ich domu na Bielanach w Warszawie znajduje się neon "miłość to wieczna tęsknota", słowa te są fragmentem piosenki "Anioł" autorstwa Kory. Wyraził radość, że zaprojektowany przez Bruna Althamera "ten cudowny mural" będzie "żył z drzewem, z otoczeniem" i dzięki temu Kora w każdej porze roku i dnia będzie troszeczkę inaczej wyglądać. Dodał, że Paweł Althamer zaprojektował karmnik dla wiewiórek, który przedwczoraj zainstalowany został na grobie Kory na Powązkach. - Wiewiórki tam często przychodzą - powiedział. Sipowicz podkreślił, że w Polsce "znajdujemy się w tej chwili w bardzo smutnym momencie". Mówił, że przeżywa "osobiście swoją prywatną żałobę związaną z jego ukochaną żoną", ale - jak dodał - "wielu Polaków, szczególnie gdańszczanie, przeżywa żałobę po prezydencie (Pawle) Adamowiczu".
Przytoczył słowa żony zabitego prezydenta Gdańska, Magdaleny Adamowicz, że "w tej chwili trwa żałoba, ale ona minie", dlatego - jak mówił - przeżywając żałobę, należy myśleć o wartościach, które głosiła Kora: wolność, miłość, oraz tych, "które głosił Gdańsk, czyli solidarność i nadzieja". Powiedział, że życzeniem jego i Kory jest, aby te wartości "były napędem dla nas i żebyśmy się nie załamywali w tej rozpaczy, w tej czarnej dziurze". Sipowicz poprosił o uczczenie minutą ciszy zmarłego Pawła Adamowicza.
"Bujna fryzura" na wiosnę
Odnosząc się do słów Sipowicza, dyrektor Biura Kultury urzędu miasta Tomasz Thun-Janowski podkreślił, że "rzeczywiście żyjemy w takich czasach, w których trochę szaleństwa, wiara w miłość brzmią na przekór rzeczywistości". - Tym bardziej się cieszę, że Kora będzie na nas spoglądała z tego muralu i rzeczywiście warto będzie co roku odwiedzać ten mural na wiosnę, albo w innej porze roku, kiedy "fryzura" będzie bardziej bujna niż teraz - dodał.
Zdaniem Thun-Janowskiego upamiętnienie Kory i śmierć prezydenta Pawła Adamowicza "mają ze sobą coś wspólnego, obie te osoby stały twardo za wartościami, które miasto stołeczne Warszawa chce promować". - Mam na myśli otwartość na drugiego człowieka, tolerancję, wiarę w miłość, próbę budowania mostów, a nie barier - wyjaśnił. Podkreślił, że cieszy się, iż wielka artystka, która była związana także z Warszawą, chociaż nie jest to jedyne miasto w Polsce, w którym Kora mieszkała i z którym była związana, jest tutaj upamiętniona".
PAP/ran/b
Źródło zdjęcia głównego: TVN24