W swojej historii stolica miała już włodarza, który w trakcie kadencji został wybrany na urząd prezydenta Rzeczpospolitej. Lech Kaczyński po trzech latach zarządzania miastem, zamienił gabinet przy placu Bankowym na Pałac Prezydencki.
Rafał Trzaskowski będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski - przekazali w piątek po spotkaniu zarządu Platformy Obywatelskiej liderzy partii, które tworzą Koalicję Obywatelską. Jeżeli wygra ten bój, to zostawi fotel prezydenta Warszawy. Nie byłby to jednak pierwszy taki przypadek.
Trzy lata rządów w Warszawie
Polityk Prawa i Sprawiedliwości został prezydentem stolicy w 2002 roku. Został wybrany w pierwszych bezpośrednich wyborach na to stanowisko. Wcześniej w wybory samorządowych obywatele wybierali wyłącznie radnych. W pierwszej turze uzyskał on 49,58 procent poparcia, zaś w drugiej zmierzył się z kandydatem koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy Markiem Balickim. Zagłosowało na niego 70,54 procent wyborców.
Rada miasta przyjęła ślubowanie Lecha Kaczyńskiego 18 listopada 2002 roku. Stolicą zarządzał w sumie przez trzy lata. W tym czasie otworzył między innymi Muzeum Powstania Warszawskiego podczas obchodów 60. rocznicy zrywu.
Wiosną 2005 roku Kaczyński ogłosił, że wystartuje w wyborach prezydenckich. I choć w pierwszej turze uplasował się na drugiej lokacie - za Donaldem Tuskiem z Platformy Obywatelskiej - udało mu się pokonać rywala w drugiej. Zdobył wówczas 54,04 procent głosów.
Swoją rezygnację z funkcji prezydenta stolicy złożył podczas sesji rady miasta 22 grudnia 2005 roku, dzień przed objęciem urzędu prezydenta RP. Formalnie została ona przyjęta przez radnych dopiero w lutym 2006 roku.
Co stało się po wyborach?
Po odejściu Lecha Kaczyńskiego z ratusza, ówczesny premier Kazimierz Marcinkiewicz wyznaczył Mirosława Kochalskiego, pełniącego wcześniej funkcję sekretarza miasta na stanowisko komisarza. Zgodnie z przepisami szef rządu powinien wtedy wyznaczyć także termin kolejnych wyborów na prezydenta stolicy. Gdyby tak się stało, następca powinien zostać wybrany w ciągu 90 dni.
Losy stolicy potoczyły się jednak nieco inaczej. Formalnie kadencja ustępującego Lecha Kaczyńskiego (trwająca wówczas cztery lata) miała skończyć się jesienią 2006 roku. Rada miasta skorzystała wtedy ze swojego uprawnienia do podjęcia decyzji o nieprzeprowadzaniu wyborów, bo odbyłyby się one tuż przed ustawowym końcem kadencji.
Cztery miesiące później - w lipcu - kolejnym komisarzem został sam Kazimierz Marcinkiewicz. Wyznaczył go na to stanowisko... premier Jarosław Kaczyński. Twierdził, że objęcie przez Marcinkiewicza tej funkcji otwiera drogę do jego zwycięstwa w jesiennych wyborach w stolicy. Marcinkiewicz wyborów jednak nie wygrał. W pierwszej turze otrzymał najwięcej głosów (prawie 39 procent), ale w drugiej pokonała go Hanna Gronkiewicz-Waltz, zdobywając w listopadzie 2006 roku poparcie 53 procent głosów.
Lech Kaczyński został zaprzysiężony na prezydenta Polski 23 grudnia 2005 roku. Pełnił swoją funkcję aż do chwili śmierci w katastrofie w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku.
Zobacz orędzie Lecha Kaczyńskiego przed Zgromadzeniem Narodowym z grudnia 2005 roku:
Wybory prezydenckie 2020
W piątek wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska zrezygnowała z ubiegania się o fotel prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Sondaże pokazywały znaczny spadek poparcia dla niej. Jej miejsce w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego - decyzją zarządu PO - zajmie obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Tę wiadomość przekazali po południu liderzy partii wchodzących w skład koalicji.
We wtorek wieczorem Sejm uchwalił nową ustawę dotyczącą tegorocznych wyborów prezydenckich, autorstwa PiS. Przewidziano w niej, że głosowanie odbędzie się metodą "mieszaną" - w lokalach wyborczych oraz dla chętnych - korespondencyjnie. Choć ustawa zakłada możliwość ponownej rejestracji kandydatów, którzy mieli wziąć udział w wyborach prezydenckich 10 maja (bez konieczności ponownego zbierania podpisów poparcia), to daje też prawo startu nowym kandydatom. Obecnie jest ona procedowana w Senacie.
Nowy termin wyborów prezydenckich nie jest jeszcze znany.
Źródło: tvnwarszawa.pl / tvn24.pl