O remoncie informują fruwające żółte pasy

fot. TVN Warszawa
fot
Źródło: | Reuters TV\
Zbliża się sezon wielkich remontów. Już w ten weekend warszawiaków czekają utrudnienia komunikacyjne - miedzy innymi z powodu modernizacji torowiska na placu Unii Lubelskiej, ale także w kilku innych ważnych lokalizacjach. Problemem jest jednak brak dobrej informacji na temat tymczasowej organizacji ruchu, więc i kierowców i pasażerów juz niebawem mogą spotkać przykre niespodzianki.

Gigantyczne zamieszanie i nerwy kierowców. Tak rozpoczęła się przebudowa ul. Naczelnikowskiej. Niestety, to nie jedyny przykład fatalnego przygotowania do remontu.

W nocy z piątku na sobotę rozpoczną się prace na placu Unii Lubelskiej. Tramwaje przez kilka tygodni nie pojadą między Woronicza a placem Zbawiciela.

Przygotowania do remontu pozostawiają wiele do życzenia. Problemem jest tymczasowa organizacja ruchu, a dokładnie nowe, żółte oznakowanie, które powiewa sobie na jezdni. Kierowcy nie mają wątpliwości - to fuszerka.

Ciężko znaleźć informacje

Utrudnienia potrwają do początku kwietnia. Wtedy ma ruszyć z kolei remont ulicy Nowowiejskiej. - Kiedy tramwaje wrócą na Marszałkowską i Puławską, nie pojadą Nowowiejską – wyjaśnia Tomasz Kunert, rzecznik miejskiego koordynatora remontów.

Z kolei już w piątek zamknięta zostanie część ul. Zgrupowania AK „Kampinos". Niestety w czwartek ciężko było znaleźć informacje na ten temat. Kierowcy o remoncie dowiadywali się od reportera TVN Warszawa.

Choć prace będą się toczyły przy zjeździe do zajezdni tramwajowej, to ulica stanie się niemal bezużyteczna. - To będzie kawałek, bo zaledwie około150 metrów, ale będzie to dość uciążliwe. Na całej szerokości jezdni i ma to związek z budową mostu Północnego – wyjaśnia Małgorzata Gajewska, rzecznik Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.

Kłopoty kierowców na Pradze

A to nie koniec utrudnień. Kolejne będą związane z budową wjazdów na Stadion Narodowy. W efekcie przepustowość Wybrzeża Szczecińskiego zmniejszy się o połowę i tak będzie do końca kwietnia. Kierowcom pomiędzy mostem Poniatowskiego a mostem kolejowym do dyspozycji pozostaną jedynie dwa pasy ruchu, po jednym w każdym kierunku. Już w poniedziałkowy poranek w tym miejscu można spodziewać się potężnych korków.

Filip Chajzerran/par

Czytaj także: