Zarzut znęcania się nad psem usłyszał Zbigniew Z., który - według policji - trzymał zwierzę w skandalicznych warunkach i je głodził. 53-letniemu mieszkańcowi Śródmieścia grozi do trzech lat więzienia.
Zaczęło się od zgłoszenia, jakie policjanci otrzymali od ruchu działającego na rzecz ochrony zwierząt.
Aktywiści zaalarmowali, że mieszkaniec jednego z bloków przy ulic 29 Listopada trzyma czworonoga "w skandalicznych warunkach i znęca się nad nim".
Nie wyprowadzał jej na spacer
Na miejsce pojechali funkcjonariusze wspólnie z przedstawicielami organizacji. Relacjonują, że na miejscu zastali właściciela i psa w bardzo złej kondycji. Twierdzą, że suczka nie była wyprowadzana na spacery przez kilka miesięcy, była wychudzona i nie mogła stać na własnych łapach, a do tego potrzeby załatwiała w miejscu, w którym spała - w śmieciach.
"53–latek twierdził, że nie wyprowadzał jej na spacer, ponieważ nie chciała, a na jedzenie go nie stać" - informuje policja.
Nawet trzy lata więzienia
Miśka trafiła natychmiast pod opiekę weterynarza, czeka ją długi proces leczenia i rehabilitacji.
Policjanci wszczęli postępowanie przeciwko mężczyźnie za znęcanie się nad swoim pasem. Mężczyzna usłyszał zarzuty, za które sąd może go skazać nawet na trzy lata więzienia.
ZOBACZ INNY MATERIAŁ O ZNĘCANIU SIĘ AND ZWIERZĘTAMI:
ran/b
Źródło zdjęcia głównego: ksp