Nie wpuścili widzów do teatru. Zagrali "Skrzypka..." na placu

"Skrzypek na dachu zagrany" na Placu Grzybowskim
"Skrzypek na dachu zagrany" na Placu Grzybowskim
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
"Skrzypek na dachu zagrany" na Placu GrzybowskimMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Właściciel budynku, w którym siedzibę ma Teatr Żydowskiego nie pozwolił wejść widzom na spektakl. Dlatego artyści postanowili zagrać "Skrzypka na dachu" na placu Grzybowskim. - Czujemy się związani z naszymi widzami, dlatego dla nich dziś gramy - mówili aktorzy.

- Na placu Grzybowskim zgromadziło się ponad setka. Niektórzy mówią, że jechali 150 km specjalnie na to wydarzenie - relacjonuje Klaudia Ziółkowska, dziennikarka tvnwarszawa.pl. Spektakl zaplanowany był na 18, ale rozpoczął się z 20-minutowym opóźnieniem.

- Dostaliśmy informację od Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, że możemy zagrać w środku, ale właściciel budynku się nie zgodził - mówi nam Barbara Szeliga, aktorka Żydowskiego. - Mamy swoje kostiumy, sprzęt nagłaśniający i dziś przedstawiamy naszym widzom skróconą wersję "Skrzypka…". Nie mamy innego wyjścia, musimy się przystosować do warunków, które mamy. Nie chcieliśmy rezygnować z tego spektaklu całkowicie. W przeciwieństwie do właścicieli budynku, czujemy się związani z naszymi widzami - opowiadała aktorka.

Spektakl trwał 40 minut. - Wszystko zakończyło się około 19.10. Widzowie i aktorzy opuścili plac Grzybowski. Mówią, że było warto. Widzowie są zadowoleni z przedstawienia i doceniają postawę aktorów - podała Klaudia Ziółkowska.

Teatr za barykadą

W czwartek wejście do teatru zostało zapieczętowane przez właściciela obiektu (firmę Ghelamco). Tłumaczył, że wszystko przez zły stan techniczny obiektu i niebezpieczeństwo dla osób w nim przebywającym. Przedstawicielka dewelopera zapowiedziała też, że widzowie teatru nie będą mogli wejść na zapowiedziane spektakle.

- Nie chcemy wpuszczać widzów. W tym momencie nie możemy dopuścić do przedstawień. Stan zagrożenia teatru jest potwierdzony – powiedziała Joanna Krawczyk-Nasiłowska z zarządu spółki Ghelamco. Podkreśliła też, że właścicielowi budynku nie chodzi o likwidację teatru.

- Nie chcemy się go pozbywać z tego miejsca. Od 2010 roku prowadzimy rozmowy, mające na celu wybudowanie nowej siedziby nowej siedziby Teatru w tej samej lokalizacji. Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce (TSKŻ) i my jesteśmy zainteresowani, by w tym miejscu powstał piękny obiekt, który będzie nową wizytówką dla krzewienia kultury żydowskiej w Polsce - dodała Krawczyk-Nasiłowska.

Grają "Skrzypka" przed budynkiem
Grają "Skrzypka" przed budynkiemMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Dwa urzędy, dwie opinie

Czy Teatr Żydowski faktycznie grozi zawaleniem? Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, zdania w tej sprawie są podzielone. Nakaz zamknięcia teatru wydał 30 maja Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (PINB). Został on wstrzymany 4 czerwca przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego (MWINB). Stwierdził on, że jego powiatowy odpowiednik nie dowiódł, że obiekt grozi zawaleniem.

- Decyzja z 30 maja nie może być powodem jakichkolwiek działań – przekonywała Dorota Flinker, pełnomocnik dyrekcji Teatru Żydowskiego. - Postanowienie WINB ją zawiesiło. Została ona wycofana z obrotu prawnego. WINB napisał ponadto, ze nakłada na właściciela ochronę przed wykonaniem decyzji, ponieważ jest ona zawieszona – dodała.

- Wykonanie decyzji to jedno, odpowiedzialność karna to drugie. Postępowanie administracyjne nie uwalnia nas od odpowiedzialności karnej – odparła przedstawicielka Ghelamco.

Jak podkreśliła Krawczyk-Nasiłowska, powodem zamknięcia teatru jest zagrożenie dla życia i zdrowia, wiążące się z przebywaniem w budynku. Wymieniła m.in. brak systemu oddymiania, zły stan dróg ewakuacyjnych w budynku, groźbę zawalenia się schodów "gdyby pojawiło się na nich dużo osób", a także zły stan drewnianego sufitu, "który w przypadku pożaru jest łatwopalny".

Właściciel poinformował jednak, że w planach jest budowa nowej siedziby, na działce przy placu Grzybowskim 12/14/16. Teatr w przyszłości nie zmieni więc adresu.

kw/b

Pozostałe wiadomości

Od kilku tygodni rejon ulic Jasnej, Sienkiewicza, Złotej i Zgoda paraliżują prace budowlane. Z niedogodnościami mierzą się mieszkańcy i kierowcy. Zarząd Dróg Miejskich, wspólnie z Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym, strażą miejską oraz policją wprowadzają zmiany w organizacji ruchu.

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec trzech zatrzymanych w sprawie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Ostatni z podejrzanych - Łukasz Żak - jest poszukiwany. Prokuratura poinformowała o wystawieniu za nim listu gończego. W sprawę zamieszane są jeszcze inne osoby, które miały utrudniać postępowanie.

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej uspokaja: Warszawa nie jest zagrożona powodzią. Fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do stolicy w piątek.

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek z Warszawy wyruszył pierwszy konwój z pomocą dla powodzian. Artykuły pierwszej potrzeby zgromadzone na zbiórkach dojadą do Lądka-Zdroju, Nysy i Kłodzka. W środę w podróż wyruszy kolejny, m.in. do Głuchołazów. - Przecież trzeba pomagać. To normalny ludzki odruch - powiedziała jedna z kobiet, wspierająca zbiórkę. Zbierane są także artykuły dla zwierząt.

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

Źródło:
PAP

Dwóch nastolatków w środku nocy przyjechało do Ostrołęki z oddalonego o 60 kilometrów Przasnysza, aby driftować przy jednej z galerii handlowych. Jazda z poślizgiem i piskiem opon została przerwana przez miejscową drogówkę. "Drifterów" odebrali rodzice.

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z mieszkań przy placu Hallera doszło do pożaru. Do akcji wkroczyli strażacy, którzy prowadzili działania z podnośnika oraz z klatki schodowej.

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dom Studenta nr 7 "Sulimy" położony jest na Służewie. Może w nim zamieszkać 380 studentów. Mają do dyspozycji 130 jedno- i dwuosobowych pokojów. Wkrótce rozpocznie się kwaterowanie pierwszych mieszkańców.

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Źródło:
PAP

Nie miał uprawnień i był pijany. Mimo to wsiadł na motocykl. Na Białołęce wjechał w taksówkę i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Został ujęty przez strażnika miejskiego, który podbiegł, sądząc, że będzie walczył o życie motocyklisty.

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilku pijanych chłopaków przepychało się dla żartu na bulwarach wiślanych. Dla jednego z nich skończyło się to upadkiem, uderzeniem o krawężnik i 7-centrymetrową raną głowy. Uratowali go strażnicy miejscy.

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci oraz strażacy z Warszawy i okolic biorą udział w akcji ratowniczej w miejscowościach, które ucierpiały wskutek powodzi. Serca i portfele otworzyli też warszawiacy.

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pasjonaci historii wydostali z dna Wisły dwa wagoniki z czasów II wojny światowej oraz fragment płyty kamiennej z pałacu Villa Regia, którą w czasie potopu próbowali wywieźć Szwedzi.

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

Źródło:
PAP

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku pod Mińskiem Mazowieckim. Do sprawy zatrzymano cztery osoby, matka dziecka przebywa w szpitalu.

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas kontroli drogowej warszawscy policjanci zatrzymali 56-latka. Mężczyzna, jadąc ulicą Puławską, przekroczył prędkość. W systemach policyjnych widniał jako osoba poszukiwana przez prokuraturę w Gratzu do odbycia ponad 12 lat więzienia za oszustwa "na wnuczka". Nieoficjalnie ustaliliśmy, że zatrzymany to "król mafii wnuczkowej" Arkadiusz Ł., pseudonim "Hoss".

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Siedem osób zatrzymano i aresztowano w związku z odkrytą w gminie Jednorożec nielegalną fabryką papierosów. Produkcję prowadzono w specjalnie urządzonym budynku. Policjanci zabezpieczyli 10 milionów sztuk papierosów bez akcyzy. Gdyby trafiły do obrotu, Skarb Państwa straciłby około 12 milionów złotych.

W nielegalnej fabryce były nawet mieszkania, "pracownikom" dowożono jedzenie

W nielegalnej fabryce były nawet mieszkania, "pracownikom" dowożono jedzenie

Źródło:
PAP

Policjanci z Garwolina zatrzymali 16-latków jadących motorowerami. Jak podali, nastolatkowie złamali szereg przepisów. To jednak nie koniec ich problemów. Okazało się, że pojazdy, którymi podróżowali, miały zmodyfikowane silniki, przez co rozwijały prędkość większą niż dopuszczalna.

Wyprzedzali na przejściu dla pieszych. Dwóch nastolatków na motorowerach ze "zmodyfikowanymi silnikami"

Wyprzedzali na przejściu dla pieszych. Dwóch nastolatków na motorowerach ze "zmodyfikowanymi silnikami"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawskie zoo ma wyjątkowego mieszkańca. To pisklę bażanciaka. Jego nazwa nawiązuje do specyficznego wyglądu. Maluch jest jedynym reprezentantem swojego gatunku w polskich ogrodach zoologicznych.

Jest gołębiem, choć przypomina bażanta. Jedyny taki w kraju

Jest gołębiem, choć przypomina bażanta. Jedyny taki w kraju

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pociąg PKP Intercity, jadący z Warszawy Wschodniej w kierunku Łodzi, został obrzucony kamieniami. Jak zapewnił rzecznik przewoźnika, uszkodzenia były niewielkie i nie zagrażały dalszej jeździe. Skład zostanie naprawiony.

Pociąg obrzucony kamieniami

Pociąg obrzucony kamieniami

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W weekend kierowca SUV-a ściął sygnalizator na przejściu dla pieszych na Wybrzeżu Szczecińskim, potrącił dwie osoby i uciekł. Strażnicy miejscy udzieli pomocy poszkodowanym, opisali też szczegóły.

Potrącił dwie osoby, "wysiadł z samochodu, ocenił szkody, a potem wsiadł i odjechał". Policja szuka sprawcy wypadku

Potrącił dwie osoby, "wysiadł z samochodu, ocenił szkody, a potem wsiadł i odjechał". Policja szuka sprawcy wypadku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej zginął 37-latek, który jechał autem z żoną i dwójką dzieci. Wjechał w nich rozpędzony volkswagen, którym podróżowało pięć osób. Kobieta z tego samochodu trafiła w stanie ciężkim do szpitala. Trzem mężczyznom nic się nie stało, byli pijani. Trwają poszukiwania czwartego. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że miał sądowy zakaz prowadzenia i był notowany.

Wjechali w auto rodziny z dziećmi. Jeden z nich uciekł po wypadku. Nagranie i nowe informacje

Wjechali w auto rodziny z dziećmi. Jeden z nich uciekł po wypadku. Nagranie i nowe informacje

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl