O tym, że kolejny TBM wystartuje z opóźnieniem napisaliśmy w środę. Chodzi o trzecią tarczę, która ze stacji Powiśle przekopie się pod Wisłą. Ma ruszyć na przełomie sierpnia i września, a nie jak wcześniej planowano – w lipcu.
"Gdyby nie wojna"
Zapytana o to prezydent na antenie TVN24, odpowiada, że mowy o większych opóźnieniach nie ma. – Na razie nie ma opóźnień, wiec trudno powiedzieć czy są kolejne. Oczywiście grunt pod Warszawą, pod Wisłą jest zawsze grząski, są pewne trudne rzeczy do przewidzenia – mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz.
I zaraz dodaje: - Pamiętajmy, że metro miało być w latach 50., gdyby nie było wojny. Jednym słowem: budujemy, nie myślę, żeby było jakieś istotne opóźnienie. To może być kwestia miesięcy, a nie lat, tak jak kiedyś bywało.
ran