W mediach społecznościowych "Gazety Polskiej" pojawiła się informacja, że w najbliższym numerze dodatkiem do tygodnika będzie naklejka "Strefa wolna od LGBT" z przekreślonym tęczowym symbolem. Do tego pomysłu odnieśli się politycy, w tym wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej.
"Jutro złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Niemieccy faszyści tworzyli strefy wolne od Żydów. Apartheid - od czarnych. Jak widać tradycja znajduje godnych naśladowców, tym razem w Polsce, pod parasolem PiS i biskupów" - napisał w czwartek na Twitterze.
Jutro złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Niemieccy faszyści tworzyli strefy wolne od Żydów. Apartheid - od czarnych. Jak widać tradycja znajduje godnych naśladowców, tym razem w Polsce, pod parasolem @pisorgpl i biskupów. pic.twitter.com/h2HpJZow8A— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) July 17, 2019
"Nikt nie może być dyskryminowany"
Jak zapowiadał, tak zrobił. - W piątek, złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Zrobiłem to jako ja, ale to nie wyklucza działań urzędowych. To są haniebne, sprzeczne z Konstytucją praktyki - powiedział Rabiej w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Rabiej wyjaśnił, że w uzasadnieniu zawiadomienia powołuje się między innymi na artykuł 32 Konstytucji, który mówi, że "nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny".
- Nawiązujemy też do przepisów kodeksu karnego, który zabrania propagowania ideologii faszystowskiej. Składowym elementem takiego sytemu jest stosowanie różnych praktyk prześladowania ludzi ze względu na ich orientację psychoseksualną i płeć. Na przykład w latach 30. w Niemczech prowadzano eksterminację ludzi właśnie ze względu na orientację seksualną - tłumaczył wiceprezydent.
Odpowiedzialność redaktora naczelnego
Jak dodał Rabiej, takie naklejki to przywołanie praktyk stref bez Żydów czy tylko dla białych.
W uzasadnieniu wniosku, wskazał też, że treść naklejek nie spełnia wymaganych prawem prasowym kryteriów. "Jej treść jest niegodna i obrzydliwa z tego powodu, że nawiązuje do treści i praktyk zbrodniczych prześladowań ludzi z powodu posiadanej lub przypisywanej im orientacji seksualnej, identyfikacji płciowej, rasy, pochodzenie czy stanu zdrowia. Przyzwala na wykluczanie, prześladowanie, zastraszanie, różnicowanie" - czytamy.
Zdaniem wiceprezydenta stolicy do osobistej odpowiedzialności pociągnąć należy redaktora naczelnego Tomasza Sakiewicza. "Zgodnie z art. 25 prawa prasowego za całokształt pracy redakcji odpowiada redaktor naczelny. Odpowiada więc i za pomysł tego działania, i za wpis zamieszczony na Twitterze, i za zapowiedź działań, które są dyskryminujące i przestępcze" - napisał.
- Będę składał również pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich prosząc go o interwencje, ale zostawiam to na poniedziałek - zapowiedział Rabiej. - To jest bardzo niebezpieczna sytuacja, bo można pod to podłożyć każdą grupę obywateli. Dzisiaj jest to strefa wolna od LGBT, jutro będzie strefa wolna od niepełnosprawnych, pojutrze od wegetarian i rowerzystów i tak dalej - podsumował.
mp/PAP/b