Do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił akt oskarżenia przeciwkoPatrykowi F., Arturowi J., Kamilowi K., Michałowi S., Dawidowi W. oraz Łukaszowi Z. Cała szóstka jest oskarżona o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wyłudzaniem pieniędzy metodą "na policjanta" i "na kuriera". Zdaniem prokuratury mężczyźni oszukali w ten sposób kilkanaście osób.
10 oszustw i nieudane próby
- Członkowie grupy w okresie od stycznia do marca 2017 roku dopuścili się 10 przestępstw wyłudzając od pokrzywdzonych prawie 150 tysięcy złotych oraz usiłując wyłudzić kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych, do czego nie doszło z uwagi na postawę pokrzywdzonych - informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej.
I dodaje, że dodatkowo Artur J., Dawid W. oraz Łukasz Z. zostali oskarżeni o usiłowanie oszustwa metodą "na policjanta" w grudniu 2016 roku na terenie stolicy. - W tym przypadku zatelefonowali do pokrzywdzonego informując, iż prowadzą działania mające na celu wykrycie i zatrzymanie członków grupy zajmującej się kradzieżami. Chcieli wyłudzić kwotę 40 tysięcy złotych - precyzuje.
"Telefonista, logistyk, odbierak"
Do wyłudzeń dochodziło na terenie Warszawy i Nowego Dworu Mazowieckiego. W toku śledztwa - policji i prokuraturze - udało się odtworzyć sposób działania grupy i okoliczności każdego z przestępstw. Przyczyniły się do tego analizy ogromnych ilości danych telekomunikacyjnych, opinie biegłych z zakresu daktyloskopii oraz pisma ręcznego, a także okazanie podejrzanych pokrzywdzonym. - Grupa przestępcza objęta aktem oskarżenia miała ściśle określoną hierarchię, a poszczególni jej członkowie działali w ramach ustalonego podziału ról: telefonista, logistyk, odbierak - wyjaśnia Łapczyński.
Jak opisuje, mężczyźni kontaktowali się z wytypowanymi osobami podając się za kuriera. Pod pozorem dostarczenia przesyłki prosili o podanie dokładnego adresu zamieszkania. - Po chwili do wytypowanej osoby dzwonił inny mężczyzna podający się za funkcjonariusza policji, który prosił o pomoc w zatrzymaniu oszustów. Informował jednocześnie, że do mieszkania pokrzywdzonego przyjdzie policjant, któremu należy przekazać pieniądze oraz inne wartościowe przedmioty - mówi rzecznik prokuratury. Później w mieszkaniu pojawiał się odbierak, który przejmował przygotowane przedmioty.
Nie przyznali się do winy
Cała szóstka została zatrzymana w marcu 2017 roku. Od tamtej pory mężczyźni przebywają w aresztach śledczych. Żaden nie przyznał się do winy ani nie złożył wyjaśnień. Pięciu z nich (poza Arturem J.) było wcześniej karanych. - Oskarżeni odpowiadają w warunkach określonych w artykule 65 paragrafie 1 Kodeksu karnego, a więc jako sprawcy, którzy z popełniania przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodów - zaznacza rzecznik prokuratury.
Metoda na policjanta - nagranie
Metoda na policjanta - nagranie
kk/b
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock