Zdecydowana większość mieszkańców, którzy wzięli udział w konsultacjach, chce, żeby Muranów został włączony do strefy płatnego parkowania. Tak wynika z podsumowania konsultacji społecznych w obu częściach dzielnicy - wolskiej i śródmiejskiej. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy nie mają wątpliwości. Stawiają warunki.
522 za, 150 przeciw – takim wynikiem zakończyły się trwające ponad półtora miesiąca konsultacje w sprawie wprowadzenia strefy po śródmiejskiej stronie Muranowa. - Były również głosy wspólne, czyli na przykład jedno "tak" pochodziło od całej wspólnoty mieszkaniowej – podkreślał Grzegorz Walkiewicz, przewodniczący komisji ładu przestrzennego w dzielnicy. Mieszkańcy wyrażali swoje opinie za pomocą maili, ankiet, a nawet telefonów. Większość była za, ale zgłaszali również uwagi.
Nie dla "obcych" samochodów
Część wspólnot apelowała o ograniczenie dostępu do podwórek samochodom z innych dzielnic. Prosili również o całkowite zwolnienie z opłaty abonamentowej. Obecnie wynosi ona 30 zł rocznie, co część osób uważa za duży wydatek. Ale były też bardziej oryginalne wnioski: miłośnicy starych samochodów wnosili o możliwość otrzymania drugiego abonamentu na auta, które są wpisane do rejestru zabytków. Według nich w samym Śródmieście jest ich około 30.
Wniosek do radnych miasta
Nie obyło się również bez obaw o parkowanie w okolicach budowanego Muzeum Historii Żydów Polskich. Mieszkańcy chcą mieć pewność, że miejsca nie zostaną zablokowane przez przyjeżdżających turystów.
We wtorek radni dzielnicy postanowili zaapelować do zarządu Śródmieścia o przygotowanie projektu uchwały o wprowadzenie strefy, który miałaby później trafić do Rady Warszawy. Jednak ustawienie parkometrów po wschodniej stronie Muranowa nie byłoby możliwe, gdyby zgody nie wydała Wola. W przeciwnym razie kierowcy, chcąc uniknąć opłat, parkowaliby wzdłuż wolskich uliczek.
Na Woli też chcą
Ale z drugiej strony Muranowa płyną pozytywne dla zwolenników strefy płatnego parkowania wiadomości.
– Zdecydowana większość jest za wprowadzeniem płatnego parkowania – podsumowuje konsultacje po wolskiej stronie Maria Weber, przewodnicząca komisji polityki gospodarczej i komunalnej dzielnicy. I dodaje, że głosy sprzeciwu były nieliczne, ale również wszystkich opinii nie było zbyt wiele. Bezpośrednio do urzędu zgłosiło się dziesięć osób (osiem było za, dwie przeciw). Telefonicznie zabrali jednak głos przedstawiciele kilku wspólnot mieszkaniowych - wśród nich nie było głosu na "nie".
Ostateczną decyzję o wprowadzeniu strefy podejmuje rada miasta. Na razie konkretnych terminów nie ma. Wiadomo jednak, że samo stworzenie nowej strefy zajmie urzędnikom około półtora roku i pochłonie kilka milionów złotych.
Andrzej Rejnson roody/mz
Źródło zdjęcia głównego: | "Przegląd Sportowy"