Do zdarzenia doszło na jednym z balkonów w bloku mieszkalnym przy ulicy Bema.
"W mieszkaniu nikogo nie było"
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do służb około godziny 21. - Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pożar wybuchł na balkonie. Ze względu na to, że nikogo w mieszkaniu nie było, trzeba było je otwierać siłowo – mówił Wojciech Kapczyński z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
I wyjaśnił, że działania strażaków polegały na ugaszeniu ognia, oddymieniu mieszkania i klatki schodowej oraz zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.
Jak poinformował, przy pożarze pracowały trzy zastępy straży pożarnej. Działania służb zakończyły się około godziny 22.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy też o pożarze przy Rembielińskiej:
Pożar przy Rembielińskiej
Pożar przy Rembielińskiej
jw,ab/gp