Nie milkną echa po kontrowersyjnych wyborach Miss SGGW. Rozmawiali o nich goście programu "Tak jest" w TVN 24. - Miałam wrażenie, że to był casting do domu publicznego - mówiła o wyborach Miss SGGW prof. Joanna Senyszyn. - Nie wyobrażam sobie takiego pokazu, podczas którego kobiety chodzą w workach na ziemniaki - ripostował muzyk Krzysztof Skiba.
- Roznegliżowane, młode kobiety, w wyzywających pozycjach, ja miałam wrażenie, że to był casting do domu publicznego - stwierdziła profesor Joanna Senyszyn w programie Andrzej Morozowskiego "Tak jest".
Gra wstępna czy zasadnicza?
Eurodeputowana SLD nie miała wątpliwości, że na kontrowersyjnym konkursie wyboru najpiękniejszej studentki SGGW, kobiety były wykorzystane jako obiekty erotyczne.
- Dziwię się, że studentki się na to godzą, ponieważ one będą później starać się o pracę. Będą chciały być na poważnych stanowiskach. Nie wiem, czy zdjęcia z łóżkowych sesji im się przydadzą – komentowała Senyszyn. - Jak na to patrzyłam, pomyślałam, że można by zmienić nazwę Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego na Szkołę Główną Gry Wstępnej, chociaż Momentami wyglądało to nie na grę wstępna, ale zupełnie zasadniczą – podsumowała Senyszyn.
"Kobieta w bieliźnie jest przepiękna"
Studentek, które w zeszłym roku wystąpiły na gali Miss SGGW w bieliźnie i formuły imprezy bronił lider zespołu Big Cyc Krzysztof Skiba.
- Możemy żałować, że te imprezy nie mają charakteru buntowniczego protestu, do którego my z lat 80. jesteśmy przyzwyczajeni, ale być może o to własnie walczylismy, żeby to pokolenie mogło się po prostu bawić - przekonywał muzyk. - Kobieta w bieliźnie jest przepiękna. Nie wyobrażam sobie takiego pokazu, podczas którego kobiety chodzą w workach na ziemniaki. O wiele bardziej odważne zdjęcia widzimy na bilbordach - zauważył.
Spór dotyczy wyborów Miss SGGW, o kórych napisaliśmy w środę. Przed galą finałową organizatorzy opublikowali zdjęcia skąpo ubranych uczestniczek konkursu w szpilkach przeciągających się na łóżku lub przed kominkiem. Wzbudziło to sprzeciw części osób, które wezwały rektora do rezygnacji z organizowania imprezy, ponieważ gala miała być "seksistowska".
lata/b