"Moczydło padło ofiarą swojego sukcesu"

[object Object]
W kolejce do parku stoją tłumyMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/2

Nawet 10 tysięcy osób odwiedziło w weekend Park Wodny Moczydło. Nie obyło się jednak bez problemów: dotyczyły głównie kas i ogromnej kolejki. - Zaplanowaliśmy wsparcie w postaci trzech biletomatów, ale niestety uległy awarii - tłumaczą niedogodności urzędnicy.

Park Wodny Moczydło, czyli nowy i jedyny tego typu obiekt w stolicy, wystartował w ostatnią sobotę. Ci, którzy chcieli tego dnia skorzystać z wodnych atrakcji, musieli wykazać się sporą dawką cierpliwości i wytrwałości. Jak twierdzą odwiedzający, w kolejce do kasy trzeba było stać nawet trzy godziny. Mieszkańcy są zdania, że otwarcie można było zaplanować lepiej. Spytaliśmy o to urzędników.

Siedem punktów, trzy nie działały

- Moczydło padło ofiarą swojego sukcesu. Był piękny, słoneczny dzień, ludzie chcieli się ochłodzić nad wodą i zbiegło się to z otwarciem. Proszę zauważyć, że na pływalni w parku Szczęśliwickim też była dość długa kolejka, choć zazwyczaj ruch odbywa się tam płynnie - zwraca uwagę Tomasz Demiańczuk ze stołecznego ratusza.

Z kolei Karol Adamaszek, rzecznik Aktywnej Warszawy, która jest operatorem obiektu, tłumaczy długość kolejki niedziałającymi biletomatami. - Zaplanowaliśmy w sumie siedem punktów, w których można opłacić wejście. Uważamy, że jest to liczba wystarczająca, nie tylko większa niż w innych tego typu obiektach, ale też znacznie większa niż na Moczydle przed modernizacją, gdy były cztery punkty wnoszenia opłat, a liczba klientów zbliżona. Do końca soboty przez cały czas działały cztery kasy, zaplanowaliśmy też wsparcie w postaci trzech biletomatów, ale niestety awarii uległ zewnętrzny system teleinformatyczny, na który Aktywna Warszawa nie ma wpływu - wyjaśnia.

Precyzuje, że naprawa awarii wciąż trwa, choć specjaliści z firm obsługujących biletomaty, walczyli z nią przez cały weekend.

- Zdajemy sobie sprawę, że wielu mieszkańców mogło być zniechęconych sobotnimi kolejkami. Zaprosiliśmy więc wszystkich w niedzielę do bezpłatnego skorzystania z obiektu - zaznacza Adamaszek.

Urzędnik dodaje przy tym, że w sobotę park wodny odwiedziło około 4800 osób, natomiast w niedzielę było ich ponad 6 tysięcy.

Można płacić kartą

Niektórzy skarżyli się na brak możliwości płatności bezgotówkowej. - To są nieprawdziwe informacje. We wszystkich kasach można było zapłacić gotówką i kartą, mamy przecież XXI wiek - wyjaśnia Adamaszek.

Zastrzeżenia dotyczą też szafek. Ich wynajem kosztuje pięć złotych, przy czym za każde otwarcie i wyjęcie rzeczy, trzeba wnieść kolejną opłatę. Szafki należą do prywatnego dzierżawcy, który tłumaczy, że ich działanie opiera się na automacie wrzutowym i nie ma fizycznej możliwości, żeby działały inaczej.

- Automat pobiera pieniądze, zwalnia kluczyk, który ktoś zabiera. Przy odbiorze otwiera szafkę, tym samym kluczyk blokuje się w szafce i trzeba wnieść kolejną opłatę. To jest dokładnie zaznaczone w regulaminie, który wisi na szafkach - mówi Jacek Gajewski, właściciel firmy, który udostępnia szafki na Moczydle.

I podkreśla, że jest ich tylko około 40, bo "w gruncie rzeczy niewiele osób z nich korzysta".

"Piękny obiekt"

Jeszcze przed otwarciem parku wodnego urząd miasta zapewniał, że to jedyny taki obiekt w stolicy - ma łączyć elementy charakterystyczne dla pływalni, ale są też boiska sportowe, place zabaw czy strefa EMO, czyli miejsce przyjazne dla matek z dziećmi. Wszystko to za 26 milionów złotych. Jak twierdził przed tygodniem na konferencji prasowej przewodniczący Komisji Sportu, Rekreacji i Turystyki rady miasta Dariusz Dziekanowski, po otwarciu parku "warszawiacy będą zastanawiać się, czy wyjechać nad morze, czy zostać w stolicy".

Jak zaznaczył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, park wodny na Moczydle jest jedną z wielu inwestycji ratusza, mających na celu wspieranie aktywności fizycznej mieszkańców stolicy.

mp/ran

Pozostałe wiadomości

Pożar w Grodzisku Mazowieckim. Dziewięć zastępów strażackich zadysponowano do gaszenia ognia, który pojawił się w budynku przy ulicy Jana Kilińskiego. Słup ciemnego dymu był widoczny z daleka.

Ciemny dym nad Grodziskiem Mazowieckim

Ciemny dym nad Grodziskiem Mazowieckim

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pomnik Syreny w Warszawie został wstępnie wyczyszczony po marcowej dewastacji przez aktywistki klimatyczne. Prace objęły rzeźbę oraz część piaskowca. Ratusz ujawnił, ile kosztowały prace. Ale ostateczna kwota będzie znana dopiero po wykonaniu wszystkich niezbędnych prac konserwatorskich.

Podliczyli koszty oczyszczenia Syreny po oblaniu farbą przez aktywistki

Podliczyli koszty oczyszczenia Syreny po oblaniu farbą przez aktywistki

Źródło:
PAP

W poniedziałek rano aktywiści z Ostatniego Pokolenia po raz kolejny blokowali jedną z głównych ulic w Warszawie. Tym razem usiedli na Czerniakowskiej. Zostali zaatakowani przez agresywnych kierowców oczekujących w korku. Na miejscu interweniowała policja, która zapowiedziała wieczorem, że "z odpowiedzialnością karną muszą się liczyć także osoby, które zaatakowały aktywistów".

Aktywiści blokowali ulicę. W reakcji obelgi, plucie, odpalona gaśnica. Komentarz policji

Aktywiści blokowali ulicę. W reakcji obelgi, plucie, odpalona gaśnica. Komentarz policji

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Sochaczewa zlikwidowali nielegalnie działający salon gier. Mundurowi przejęli pięć automatów i pieniądze, które prawdopodobnie pochodziły z przestępczego procederu. Jedna osoba usłyszała zarzut.

Hazard w kontenerze. Zatrzymano 64-latkę

Hazard w kontenerze. Zatrzymano 64-latkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do interweniujących strażników miejskich podszedł mężczyzna i zaczął demonstracyjnie pić piwo. Pewnie skończyłoby się tylko mandatem, gdyby nie zaczął uciekać, a z kieszeni nie wypadłyby mu narkotyki.

Pił piwo na oczach strażników. Gdy uciekał, wpadł w krzaki i zgubił "kryształ"

Pił piwo na oczach strażników. Gdy uciekał, wpadł w krzaki i zgubił "kryształ"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Minął już tydzień, odkąd w Warszawie obowiązuje Strefa Czystego Transportu. Straż miejska podaje, ile upomnień wystawiono dotąd kierowcom, którzy wjechali do niej nieuprawionym autem.

Tydzień Strefy Czystego Transportu. Straż miejska podaje, ilu kierowców pouczyła

Tydzień Strefy Czystego Transportu. Straż miejska podaje, ilu kierowców pouczyła

Źródło:
PAP

Zatrzymany do kontroli w Warszawie kierowca auta dostawczego twierdził, że wiezie światłowody. Okazało się, że na pace miał ponad 750 litrów nielegalnego alkoholu.

Mówił, że wiezie światłowody. Na pace było 750 litrów nielegalnego alkoholu

Mówił, że wiezie światłowody. Na pace było 750 litrów nielegalnego alkoholu

Źródło:
PAP

Policjanci zatrzymali do kontroli sternika, który pływał po Narwi. Okazało się, że był pijany. Przekazali, że wydmuchał 1,5 promila.

Pływał łodzią po Narwi. Był pijany

Pływał łodzią po Narwi. Był pijany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Saperzy zabezpieczyli granat moździerzowy, który został znaleziony w weekend nad Bugiem w powiecie łosickim. Zobaczył go wypoczywający nad rzeką mężczyzna, który podpłynął pontonem do brzegu.

Podpłynął pontonem do brzegu i zauważył granat moździerzowy

Podpłynął pontonem do brzegu i zauważył granat moździerzowy

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kierowca, który potrącił dwóch 12-latków w Borzęcinie Dużym na pierwszy rzut oka nie wyglądał na pijanego. Rozmawiał ze świadkami wypadku, alkohol wyczuli od niego dopiero z bliska. - To znaczy, że on już musiał pić kilka dni - twierdzą mieszkańcy Borzęcina. Miał trzy promile, a samochód, którym potrącił chłopców, nie należał do niego. Jeden z 12-latków zginął na miejscu.

12-letni Tymek zginął w swoje urodziny. "Zobaczyliśmy czerwone buty i rower"

12-letni Tymek zginął w swoje urodziny. "Zobaczyliśmy czerwone buty i rower"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

W związku z wizytą prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie występowały utrudnienia w ruchu oraz zmiany w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. W poniedziałek Wołodymyr Zełenski spotkał się z premierem i prezydentem Polski.

Wizyta prezydenta Ukrainy. Były utrudnienia w centrum Warszawy

Wizyta prezydenta Ukrainy. Były utrudnienia w centrum Warszawy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Wojciech Brzozowski poprosił szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i komendanta stołecznego policji o wyjaśnienia, czy nie doszło do niewłaściwego traktowania księdza Michała O. podczas jego zatrzymania. O. ma zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

Zatrzymanie księdza Michała O. Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich chce wyjaśnień

Zatrzymanie księdza Michała O. Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich chce wyjaśnień

Źródło:
PAP

W Ostrołęce kierująca bmw zjechała na chodnik, uderzyła w ogrodzenie i potrąciła nastolatkę. Jak podała policja, kobieta była pijana. Podróżowała z dwójką małych dzieci.

Pijana wiozła dwójkę małych dzieci. Potrąciła nastolatkę na chodniku

Pijana wiozła dwójkę małych dzieci. Potrąciła nastolatkę na chodniku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S2 samochód osobowy przewrócił się na bok. Kierujący nie odniósł obrażeń. Były utrudnienia w ruchu.

Przewrócone auto na południowej obwodnicy

Przewrócone auto na południowej obwodnicy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę późnym popołudniem 14-letni chłopiec przechodząc przez ogrodzenie "nadział się" na nie dłonią - poinformowało stołeczne pogotowie. Nastolatek został zabrany do szpitala.

Nastolatek "nadział się" na ogrodzenie

Nastolatek "nadział się" na ogrodzenie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował, że w zasobie komunalnym pozostało do wymiany 157 pieców niespełniających norm. Z kolei w prywatnych domach jest 2437 kopciuchów.

Urzędnicy podali listę adresów, gdzie wciąż dymią kopciuchy. W której dzielnicy jest ich najwięcej?

Urzędnicy podali listę adresów, gdzie wciąż dymią kopciuchy. W której dzielnicy jest ich najwięcej?

Źródło:
tvnwarszawa.pl