Choć wypadków i kolizji było więcej, pisze "Życie Warszawy", to liczba wypadków śmiertelnych spada. W 2010 roku było ich 53, podczas gdy w roku 2009: 97.
Sprawna pomoc
Eksperci oceniają, że spadek liczby najcięższych wypadków może wynikać z tego, że szybciej trafia do nich pomoc medyczna.
– W tej chwili w Warszawie mamy 18 miejsc wyczekiwania zespołów ratownictwa medycznego. Dzięki temu czas dojazdu do pacjenta wynosi do 8 minut – mówi w rozmowie z "ŻW" Michał Borkowski, pełnomocnik wojewody do spraw ratownictwa.
"To dzięki remontom"
Jeszcze inne wytłumaczenie podaje policja. – Na pewno o tym, że jest bezpieczniej, decydują też zmiany organizacji ruchu. Ponadto w stolicy było w poprzednim roku sporo remontów, kierowcy z konieczności jeździli wolniej, choć na pewno bardziej nerwowo – mówi "ŻW" Wojciech Pasieczny ze stołecznej drogówki.
Wypadkowe skrzyżowania i poniedziałki
Najwięcej niebezpiecznych zdarzeń miało miejsce na głównych ulicach, jak: Aleje Jerozolimskie, aleja Krakowska, aleja Solidarności. Z kolei wypadki śmiertelne najczęściej miały miejsce na dużych skrzyżowaniach, np.: Pileckiego i Gandhi, rondo Starzyńskiego, Grójeckiej z Dickensa.
Jak wyliczyli policjanci, najczęściej do tragedii dochodziło w środy i poniedziałki, a najbezpieczniej było w niedziele i soboty. Najwięcej wypadków policja notowała w czasie popołudniowego szczytu pomiędzy godz. 14.00 a 18.00.
mjc/mz
Źródło zdjęcia głównego: | TVN24 (nagranie amatorskie)