Chodzi o projekt "Osiedla Warszawy" zapowiedziany przed tygodniem przez wiceprezydenta Michała Olszewskiego i szefową Biura Architektury Marlenę Happach. Spośród kilkunastu lokalizacji wybrano dwie: Port Żerański i Żerań FSO, w której miałyby powstać nowe osiedla mieszkaniowe.
Osiedla, jak przekonywano, nie byle jakie - współtworzone przez samych warszawiaków, w drodze warsztatów z socjologami i architektami.
Oświadczenie władz dzielnicy
Na ambitne plany dużego ratusza z ukosa patrzy ten mniejszy - białołęcki. "Jesteśmy zaskoczeni włączeniem rejonu Portu Żerańskiego do projektu Osiedla Warszawy" - informują w oświadczeniu władze dzielnicy.
Przyznają, że obecne studium zagospodarowania wprawdzie dopuszcza tam funkcję mieszkaniową (w 40 procentach), ale do tej pory jej nie realizowano, z wielu powodów.
"W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się duży węzeł kolejowy i należy brać pod uwagę uciążliwość dla mieszkańców, która się z tym wiąże. Przez omawiany teren przebiegają tory, którymi zapewniany jest transport do elektrociepłowni" - zwraca uwagę lokalny zarząd.
Jednak największy problem władze Białołęki widzą gdzie indziej. W oświadczeniu piszą wprost, że na terenie Portu Żerańskiego zupełnie nie ma infrastruktury niezbędnej do obsługi osiedli mieszkaniowych. "Nie ma sieci dróg, szkół, przedszkoli, żłobków, przychodni zdrowia, urządzonych terenów sportowo-rekreacyjnych" - wyliczają.
I dodają: "istniejące w okolicy tego typu placówki już dziś są maksymalnie obciążone i nie obsłużą dodatkowych mieszkańców".
Najpierw analizy, potem decyzje
Zarząd dzielnicy apeluje więc do miejskich włodarzy, aby najpierw wykonali odpowiednie analizy, aby ocenić koszty, które będzie musiał ponieść samorząd, by dostosować teren portu pod inwestycje mieszkaniowe. Dopiero po takiej analizie - ich zdaniem - można świadomie i odpowiedzialnie decydować o nowych inwestycjach mieszkaniowych.
A to nie koniec uwag. "Nie można zapomnieć, jak wartościowy jest to obszar z punktu widzenia zieleni i rekreacji. Obecne studium zabezpieczenia tereny zielone w tym rejonie" - czytamy w oświadczeniu.
Miasto: obawy nieuzasadnione
O obawy dzielnicy postanowiliśmy zapytać stołeczny ratusz. Jego rzecznik mówi krótko: są zupełnie nieuzasadnione. - Po pierwsze, zaczynamy przygotowania do prac nad nowym studium zagospodarowania. Liczymy, że w maju przedstawimy radzie miasta projekt uchwały o przystąpieniu do zmian [do studium - red.] - mówi Bartosz Milczarczyk. - Uważamy, że najlepszym sposobem do tychże zmian jest zaproszenie do dyskusji mieszkańców i taka właśnie jest rola projektu [Osiedla Warszawy - red.] - dodaje.
Milczarczyk nadmienia też, że teren brany pod uwagę pod nowe osiedla jest bardzo rozległy. - Ciągnie się od Trasy Toruńskiej do Kanału Żerańskiego. Chcemy, by zawierał w sobie ten "miejski mix", czyli różnorodność usług, funkcje publiczne i mieszkaniowe i uważamy, że ze względu na bardzo szeroką partycypacje [w jego powstawaniu - red.] powinien cieszyć - podsumowuje rzecznik.
CZYTAJ WIĘCEJ O PROJEKCIE "OSIEDLA WARSZAWY":
Osiedla Warszawy
Osiedla Warszawy
kw/b
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN / UD Białołęka