Miał robić w ratuszu to, z czym nie radzi sobie w dzielnicy

Robert Kempa i konfliktowa ulica StryjeńskichZDM / UD Ursynów

Prezydent Warszawy powołała do rady budżetu partycypacyjnego burmistrza Ursynowa. Taka decyzja zaskakuje, bo Robert Kempa dał się poznać jako urzędnik nieradzący sobie z tą tematyką. W zarządzanej przez niego dzielnicy odrzucono rekordową liczbę projektów zgłaszanych przez mieszkańców. Jak się dowiedzieliśmy w ratuszu, Kempa ostatecznie zrezygnował z udziału w radzie.

Rada do spraw budżetu partycypacyjnego to specjalne ciało powoływane właśnie przy prezydent miasta. Do jej zadań należy głównie nadzór nad realizacją zwycięskich projektów i podejmowanie działań na rzecz rozwoju budżetu w kolejnych latach.

Kempa został członkiem zespołu do jako jeden z sześciu przedstawicieli urzędu miasta, obok m.in. sekretarza Marcina Wojdata i szefa miejskiego Centrum Komunikacji Społecznej Krzysztofa Mikołajewskiego.

Dziwna decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz jako pierwsza opisała "Gazeta Stołeczna".

Oburzeni aktywiści

Na odpowiedź aktywistów nie trzeba było długo czekać. Przedstawiciele Warszawskiej Masy Krytycznej nie kryją, że decyzji ratusza kompletnie nie rozumieją.

"Czy Pani Prezydent zdaje sobie sprawę, że wszystkim włączającym się w ideę budżetu partycypacyjnego napluła w twarz, podobnie jak pozostałym członkom Rady do spraw budżetu partycypacyjnego?" - pytają na swoim profilu na Facebooku.

W podobnym tonie wypowiada się Bartosz Dominiak ze stowarzyszenia Otwarty Ursynów. "Pani prezydent nie wie, co się dzieje w dzielnicach" - ocenił krytycznie. Samemu Kempie wypomniał m.in. to, że "zablokował zwycięskie projekty poprawiające bezpieczeństwo pieszych na ulicach Ursynowa: na Stryjeńskich, na Bartóka, na Jastrzębowskiego, a przy okazji realizacji innego projektu (jeszcze z pierwszej edycji...) planuje wyciąć kilkadziesiąt drzew pod budowę 150-metrowej drogi donikąd o dwóch pasach w każda stronę".

Dominiak pije tu do budowy ośrodka dla niepełnosprawnych przy Belgradzkiej, do którego prowadzić będzie absurdalnie szeroka droga dojazdowa.

Burmistrz zrezygnował

Z pytaniami o wybór Kempy zwróciliśmy się we wtorek do stołecznego ratusza. Jego rzecznik Bartosz Milczarczyk poinformował, że burmistrz w radzie działać jednak nie będzie.

- Poinformował wczoraj panią prezydent, że nie da rady ze względu na masę obowiązków służbowych we własnym urzędzie. Przyznał, że nie jest w stanie w sposób stuprocentowy poświęcić się pracy w tym zespole - powiedział Milczarczyk.

I relacjonował, mówiąc o "wielu obowiązkach" Kempa podał między innymi "realizację największego budżetu w historii Ursynowa". A oprócz tego, więcej zadań związanych z przejęciem nadzoru nad edukacją w dzielnicy, co w obliczu reformy wymaga ścisłej kontroli.

Rezygnacja burmistrza z udziału w radzie nie anuluje jednak pytania - jak to się stało, że został do niej powołany. Rzecznik ratusza przyznaje, że na Ursynowie jest problem z realizacją budżetu partycypacyjnego. Jego zdaniem, wynika on nie tyle z niezaradności burmistrza, co z nieporozumień między mieszkańcami optującymi za zwężaniem dróg i budową ścieżek rowerowych oraz tymi, którzy chcą odwrotnych zmian. - To nie jest tak, że w innych dzielnicach problemów z realizacją projektów nie ma. Też są, może nie tak głośne i medialne jak na Ursynowie - dodaje.

Skontaktowaliśmy się również z samym burmistrzem Kempą. Potwierdził słowa rzecznika ratusza. Do głosów krytycznych odniósł się enigmatycznie: - Dla mnie najważniejsi są mieszkańcy Ursynowa.

Problemy z realizacją

Problemy burmistrza Kempy związane z budżetem na Ursynowie zaczęły się od 2015 roku. Wtedy to część mieszkańców dzielnicy opowiedziała się za uspokojeniem ruchu na ul. Stryjeńskich (co de facto równało się z jej zwężeniem do jednego pasa w każdą stronę).

Pomysł wywołał gwałtowny sprzeciw innej części mieszkańców, w efekcie Kempa z niego zrezygnował. Swoją decyzję tłumaczył m.in. budową obwodnicy i związanymi z tym utrudnieniami. Gdyby w obliczu tego zwęzić tak ważną arterię jaką jest ulica Stryjeńskich, Ursynów - zdaniem władz dzielnicy - mógłby utknąć w korku.

Kolejny rok przyniósł jednak kolejne problemy. Zwężenie ulicy Bartoka, na której aktywiści zaplanowali wymalowanie pasów rowerowych i zmiany w parkowaniu. Podobnie jak w przypadku Stryjeńskich, szybko ujawniła się grupa osób, którzy nie chcieli "nowej" ulicy Bartoka w takim kształcie, jak zażyczył sobie tego projektodawca.

Ostatecznie burmistrz zorganizował dla mieszkańców spacer, po którym poinformował, że projekt będzie zmieniony. Po pierwsze - zamiast jednego pasa (o co postulował autor), zostaną dwa. Po drugie - pasy rowerowe nie zostaną wymalowane na jezdni. Zamiast tego, droga dla jednośladów zostanie wybudowana obok.

Zwolennicy zmian obawiają się, że wprowadzone zmiany znacznie opóźnią realizację całego projektu.

Kontrolę budżetu w ursynowskim urzędzie przeprowadzał nawet stołeczny ratusz. Powodem była wysoka liczba projektów odrzuconych przez urzędników w procesie weryfikacji. Przypomnijmy, na 194 zgłoszonych projektów, urzędnicy odrzucili 91. Mieszkańcy poskarżyli się do Hanny Gronkiewicz-Waltz. W efekcie, ratusz kazał urzędnikom ponownie zająć się 14 projektami.

Czytaj więcej o tej sprawie

Zobacz materiały o awanturze wokół zwężenia Stryjeńskich:

[object Object]
Spotkanie mieszkańców ws. StryjeńskichLech Marcinczak, tvnwarszawa.pl
wideo 2/3

kw/b

Źródło zdjęcia głównego: ZDM / UD Ursynów

Pozostałe wiadomości

W ciągu jednej doby w województwie mazowieckim utonęły cztery osoby. Wśród ofiar jest mężczyzna, który nie wypłynął po skoku z mola na Jeziorze Zegrzyńskim.

U ciągu jednej doby na Mazowszu utonęły cztery osoby

U ciągu jednej doby na Mazowszu utonęły cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek rano nie działały cztery stacje na centralnym odcinku pierwszej linii metra. Powodem był pozostawiony bagaż. Uruchomiono komunikację zastępczą.

Utrudnienia w metrze przez pozostawiony bagaż

Utrudnienia w metrze przez pozostawiony bagaż

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek, 22 lipca po raz kolejny ulicami Warszawy przejdzie Marsz Pamięci. To hołd dla ofiar akcji deportacyjnej przeprowadzonej w getcie warszawskim.

Marsz Pamięci przejdzie ulicami Warszawy

Marsz Pamięci przejdzie ulicami Warszawy

Źródło:
PAP

"Sprawcy uderzali i kopali 32-latka, powodując obrażenia twarzy" - opisuje wydarzenia z soboty Komenda Stołeczna Policji. Powodem bandyckiego ataku było zwrócenie uwagi na zbyt głośne zachowanie w tramwaju.

Bili i kopali po głowie, bo zwrócił im uwagę, że są zbyt głośno

Bili i kopali po głowie, bo zwrócił im uwagę, że są zbyt głośno

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Panoramę Warszawy z 46. piętra można podziwiać z budynku Varso Tower, wchodzącego w skład kompleksu biurowo-usługowego Varso Place. Na tvnwarszawa.pl pokazujemy najświeższe zdjęcia.

Tak wygląda Warszawa z 46. piętra

Tak wygląda Warszawa z 46. piętra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Skala tej inwestycji - jak na owe czasy - była potężna. Powstały o niej piosenki, zagrała też w wielu filmach. Właśnie mija pół wieku odkąd warszawiacy po raz pierwszy przejechali Trasą Łazienkowską.

"Jasna, długa, prosta, szeroka jak morze". Trasa Łazienkowska kończy 50 lat

"Jasna, długa, prosta, szeroka jak morze". Trasa Łazienkowska kończy 50 lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę strażacy prowadzili poszukiwania 32-latka na Wiśle w okolicy Nowego Dworu Mazowieckiego. Niestety odnalezionego mężczyzny nie udało się uratować. Równie tragicznie zakończyła się akcja ratunkowa na jeziorze Zegrzyńskim w Nieporęcie, podczas której z wody wyciągnięto 33-letniego mężczyznę.

Jednego porwał nurt Wisły, drugi zniknął w jeziorze koło mola. Młodzi mężczyźni utonęli

Jednego porwał nurt Wisły, drugi zniknął w jeziorze koło mola. Młodzi mężczyźni utonęli

Aktualizacja:
Źródło:
tvnnwarszawa.pl, PAP

Na Czerniakowskiej zderzyły się dwa samochody. Jeden przeleciał przez barierę energochłonną i zakończył jazdę na poręczy kładki dla pieszych. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Po zderzeniu wypadł z drogi i wjechał w kładkę dla pieszych

Po zderzeniu wypadł z drogi i wjechał w kładkę dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę w alei Krakowskiej doszczętnie spłonął samochód osobowy. Na szczęście podróżującym osobom udało się opuścić pojazd, przed rozwinięciem się pożaru.

"Zobaczył dym wydobywający się z komory silnika". Auto doszczętnie spłonęło

"Zobaczył dym wydobywający się z komory silnika". Auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na autostradzie A2 pod Grodziskiem Mazowieckim zapaliła się ciężarówka, przewożąca warzywa. Pojazd stanął w płomieniach, a nad okolicą unosił się gęsty dym. Do akcji gaśniczej ruszyli strażacy.

Ciężarówka w ogniu. Buchające płomienie i gęsty dym na autostradzie

Ciężarówka w ogniu. Buchające płomienie i gęsty dym na autostradzie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkaniec Garwolina przejął się losem małego dzika. Przygarnął do mieszkania w bloku zwierzę, która błąkało się po lesie. Sąsiedzi wezwali policję. Mężczyźnie grozi odpowiedzialność karna.

Przygarnął do mieszkania małego dzika. Sąsiedzi wezwali policję

Przygarnął do mieszkania małego dzika. Sąsiedzi wezwali policję

Źródło:
PAP

Stołeczni policjanci skontrolowali przewoźników na aplikację. Wykryli 11 naruszeń ustawy o transporcie drogowym lub przepisów porządkowych. Posypały się mandaty, zatrzymano siedem dowodów rejestracyjnych.

Policja kontrolowała taksówki na aplikację, posypały się mandaty

Policja kontrolowała taksówki na aplikację, posypały się mandaty

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Jest pierwsza wizualizacja toru łyżwiarskiego Stegny. Wiceprezydentka Warszawy Renata Kaznowska pokazała ją w mediach społecznościowych, informując jednocześnie o ogłoszonym przetargu na wybór wykonawcy modernizowanego obiektu.

Tak ma wyglądać tor łyżwiarski Stegny. Jest przetarg

Tak ma wyglądać tor łyżwiarski Stegny. Jest przetarg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Rejonowa w Otwocku bada okoliczności śmierci 11-miesięcznej dziewczynki, która zmarła w tamtejszym szpitalu. Z ustaleń reportera tvnwarszawa.pl wynikało, że w szpitalu zabrakło specjalistycznego sprzętu, dlatego do placówki wezwano zespół ratownictwa medycznego. Wykonana została już sekcja, ale śledczy wciąż czekają na jej wyniki.

W szpitalu nie było sprzętu, zmarła 11-miesięczna dziewczynka. Prokuratura zabezpieczyła monitoring

W szpitalu nie było sprzętu, zmarła 11-miesięczna dziewczynka. Prokuratura zabezpieczyła monitoring

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dokładnie w trzecią rocznicę tragicznego wypadku w samym centrum Warszawy zapadł wyrok na kierowcę porsche. Mężczyzna pojednał się z rodziną ofiary, a ta zgodziła na karę w zawieszeniu. Sędzia był jednak innego zdania i uznał, że Patryk D., który pędził Marszałkowską prawie 140 kilometrów na godzinę, musi trafić za kratki.

Pędził białym porsche, uderzył w pieszego o kulach. Wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku

Pędził białym porsche, uderzył w pieszego o kulach. Wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku

Źródło:
tvnwarszawa.pl