Zaczepił kobietę przy jednym z klubów, obiecał odwieźć do domu. Pokrzywdzona straciła przytomność i obudziła się na poboczu drogi. Krzysztof B. jest już w rękach policji. Usłyszał zarzut przestępstwa na tle seksualnym i został aresztowany.
Do zdarzenia doszło w październiku. Jak podaje policja, kierowca białego volkswagena golfa zaczepił wychodzącą z klubu dziewczynę, a po chwili zaproponował jej odwiezienie do domu. Auto ruszyło we wskazanym kierunku i tutaj urywa się relacja ofiary. Kobieta straciła świadomość, obudziła się na poboczu jezdni w miejscowości, w której mieszka. Podejrzewając najgorsze zawiadomiła policję, o tym co ją spotkało.
Sprawą zajęli się policjanci ze Śródmieścia: przeglądali nagrania z kamer monitoringu, a także analizowali zebrane informacje. Przy współpracy prokuratury we wtorek zatrzymany został Krzysztof B.
Ofiar mogło być więcej
"Biegli ocenią teraz czy od niego pochodzi zabezpieczony w dniu zdarzenia materiał biologiczny. W toku prowadzonego śledztwa 45-latek usłyszał już zarzut doprowadzenia pokrzywdzonej do obcowania płciowego" – informuje policja.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Grozi mu osiem lat więzienia. Policjanci podejrzewają, że Krzysztof B. w okolicy stołecznych klubów i pubów mógł w ten sposób zaczepiać także inne osoby. "Prokuratura zwraca się, więc z prośbą do kobiet, które padły ofiarą przestępstwa wspomnianego mężczyzny o zgłoszenie tego faktu śledczym" - informują mundurowi ze Śródmieścia.
ran/b
Źródło zdjęcia głównego: ksp