Swoją deklarację marszałek Kuchciński umieścił w środę. Jedna po drugiej pojawiły się tam dwie informacje:"Chcemy, by nasze wsparcie dawało rezultaty równomiernego rozwoju Polski, by Polska Wschodnia nie odbiegała tak bardzo poziomem życia" – napisał na Twitterze Kuchciński.
Stwierdził również: "Przed nami wyzwanie podziału Mazowsza – z odrębną Warszawą. Mamy świadomość, że w wielu jego miejscach poziom życia jest niezwykle niski".
Przed nami wyzwanie podziału Mazowsza – z odrębną Warszawą. Mamy świadomość, że w wielu jego miejscach poziom życia jest niezwykle niski.— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski) styczeń 13, 2016
Żadnych szczegółów i dokładnych propozycji zmian nie podał.
Ratusz odpowiada
Do jego słów odniósł się jednak na facebooku Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy.
"Rozumiem, że to ma być kolejna nocna #dobrazmiana a tak naprawdę to bardzo fatalna zmiana" - przekonuje. I twierdzi, że stracą na tym wszyscy, bo to w Warszawie generowana jest większość podatku od przedsiębiorstw, a to główny dochód województw. "Nowy twór będzie najbiedniejszym województwem w kraju skazanym na pomoc rządu i janosikowe. Warszawiacy i Warszawa z kolei nic nie zyskają a zapewne stracą bo cały dochód oddamy w janosikowym, a nie wykluczone że jeszcze będziemy dokładać więcej niż dziś" - informuje Jóźwiak.
Zwraca również uwagę na sprawę funduszy unijnych. Jak twierdzi, po zmianach zabraknie pieniędzy i miasto może mieć problemy z dokończeniem metra, rozwojem Szybkiej Kolei Miejskiej i dalszą wymianą taboru Tramwajów Warszawskich, budową nowych węzłów drogowych i modernizacją szpitali czy bulwarów. "Wyliczać można długo. Mamy już za sobą lata ciągłych zmian ustroju, rozbicia dzielnicowego i apatii w inwestycjach miejskich. Temat jest zbyt ważny dla nas, mieszkańców Warszawy by wywracać nam wszystko w jedną noc. To jest ten plan? Pozbawić nas szans rozwoju? Czy to ma być kara za to że Warszawa nie głosuje na PiS, że Warszawiacy tak licznie chodzą na demonstracje w obronie demokracji, TK czy wolnych mediów?" - pisze wiceprezydent stolicy.
Tymczasem o pomyśle na województwo warszawskie Prawo i Sprawiedliwość mówiło przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku. A także w październiku 2010 roku. - Jeśli mówię o województwach nie mogę wspomnieć o krzywdzie - to jest dobre słowo oddające rzeczywistość. Krzywdzie jaką spotkało Mazowsze. Ono w statystykach jest traktowane jako bardzo zamożne, najzamożniejsze w kraju. A tak naprawdę bardzo zamożna jest Warszawa, a reszta jest różna - na ogół - sytuacja jest nie najlepsza. Musimy stworzyć wobec tego województwo warszawskie, to absolutna konieczność - mówił wówczas Jarosław Kaczyński.
"Pomysł absurdalny i szkodliwy"
Pomysł PiS-u negatywnie ocenia także marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. - Pomysł utworzenia po wygranych wyborach województwa warszawskiego uważam za absurdalny i szkodliwy. To czysta gra wyborcza - powiedział na wtorkowym briefingu prasowym marszałek województwa. - Ludziom przedstawia się wizję nowego województwa, które mogłoby w sposób nieograniczony korzystać ze środków UE. To jest oczywiście nieprawda - dodał.Struzik podkreślił, że pieniądze unijne przyznane Polsce na lata 2014-2020 są już podzielone. CZYTAJ WIĘCEJ NA TE TEMAT
- To chodzenie po bandzie. PiS-owi chodzi o zmianę władz w Warszawie – tak pomysł oddzielenia stolicy od Mazowsza oceniła Hanna Gronkiewicz-Waltz, która była gościem TVN24 w listopadzie.PRZECZYTAJ KOMENTARZ PREZYDENT STOLICY
ZOBACZ WYPOWIEDŹ JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO O WYDZIELENIU WOJEWÓDZTWA:
Jarosław Kaczyński o wydzieleniu Warszawy z Mazowsza
ran/r
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl , Marek Kuchciński / Twitter