Dla jednych już się zaczęła, dla innych zacznie się za kilka dni. A jak majówka wyglądała kiedyś? Patrząc na zdjęcia udostępnione przez Narodowe Archiwum Cyfrowe można dojść do wniosku, że przez kilkadziesiąt lat zmieniło się niewiele.
W 1936 roku ogromną popularnością cieszyła się prywatna plaża Braci Kozłowskich na Saskiej Kępie. Skąpo odziani plażowicze grali w siatkówkę i opalali się podziwiając panoramę stolicy. Mogli też skorzystać z wielkiej huśtawki i kiosku z napojami.
Tańce na dechach
Mieszkanców Warszawy nie mogło zabraknąć również na Poniatówce, czyli plaży przy moście Poniatowskiego. Tam na specjalnym podeście można było potańczyć.
Wstęp na prywatne kąpieliska był płatny, ale standard wyższy, niż na dzikich. Do dyspozycji klientów były leżaki, szafki czy przebieralnie.
Miejsce do kąpieli odgrodzone jest sznurami: nie ma tam ani prądów zdradliwych, ani dołów, ukrytych przed okiem ludzkim. Ubrani na biało, po marynarsku posterunkowi z rzecznego komisariatu pilnują, żeby ktoś nie wypłynął na Wisłę: łapią takiego amatora, zapraszają do łódki – i potem tłumacz się w komisariacie, ześ nie wiedział" – pisał "Kurier Warszawski" w lipcu 1936 roku.
Przed wojną Warszawa odpoczywała nad Wisłą - czytaj więcej
Wytworne w Łazienkach
Bardziej wytwornie było w Parku Kultury w Powsinie, a także w Łazienkach Królewskich. Na zdjęciach z tamtych okolic widać ludzi wypoczywajacych w eleganckich strojach.
bf/b/roody
Źródło zdjęcia głównego: nac