Zima sparaliżowała ruch na głównych lotniskach Europy. Z tego powodu z Lotniska Chopina odwołano dzisiejsze loty m.in. do Frankfurtu, Monachium i Paryża. Warszawski port dobrze poradził sobie ze śniegiem.
- Nasi synoptycy przewidywali obfite opady śniegu na popołudnie. Później zaktualizowali swoje prognozy. Największe opadów spodziewamy sie po godz. 20:00 - powiedział o godz. 18.30 tvnwarszawa.pl Przemysław Przybylski, rzecznik Lotniska Chopina. Jednak służby czyszczące poradziły sobie z odsnieżaniem pasa. W nocy także będa w pełnej gotowości.
- Mimo, że nocą nie są realizowane loty, pas musi być całą dobę odśnieżony i gotowy na przyjęcie samolotów, które mogą np. lądować awaryjnie - dodał.
Europejskie problemy
Rano, na antenie TVN24 tłumaczył, że odwołane loty ze stolicy spowodowane są warunkami na lotniskach w innych krajach.
Były poważne kłopoty z lataniem do Frankfurtu, Paryża, Monachium, Pragi, Londynu i Amsterdamu. Inne były opóźnione o kilkadziesiąt minut.
Rzecznik podkreślił, że sytuacja na samym lotnisku Chopina jest "całkiem dobra". - Nie ma dramatu - powiedział. I zaznaczył: - Jesteśmy w stanie przyjąć każdy samolot.
Paryż odwołał część lotów
Już w niedzielę na Heathrow odwołano jedną dziesiątą lotów. W poniedziałek na głównym londyńskim lotnisku nie odbyło się 10 procent, czyli aż 130 zaplanowanych lotów.
Operator paryskich lotnisk (Charles de Gaulle i Orly) - ADP - w niedzielę był zmuszony odwołać aż 40 procent lotów. Poinformował, że podobnie będzie w poniedziałek, bo zima znad Sekwany wcale ma nie odejść szybko.
kcz//kdj